Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

Czesc wszystkim!
Nie wiem co sie ze mna dzieje, chyba jakies zmeczenie materialu (czyt.organizmu)
Jak zrobilam sobie w niedziele dzien wolnego od weiderka to tak leci do dzis
Zla jestem na siebie, bardzo...
No, ale zaraz sie wezme i wroce do weidera, bo to fajny facet, nie?
Moje wymiary na szczescie sie nie zmienily (balam sie ze cos przybylo). Konczy mi sie urlop to i z dieta bedzie latwiej, bo w domku to same pokusy
Melduje sie ja co tydzień

Nick: Mariki
Wzrost: 162 cm
Waga: 68 kg - B.Z.
Najsz.brz.: 89 cm - B.Z.
Pępek: 83 cm - B.Z.
Talia: 81 cm - B.Z.

Jeny ja też ćwiczę minimum godzinke dziennie i dużo nie jem a jednak.. ciągle jest bez zmian... ja nie wiem normalnie już... im mniej się skupiam na odchudzaniu tym lepiej mi to idzie...
ale od dziś zmieniłam sobie trening
tzn.. rano około godzinki (dziś było 50 minut) aerobów, kawa przed i kawa po dla podtrzymania spalania tłuszczy z tkanek.
Wieczorkiem trening bardziej siłowy, czyli między innymi Weider (choć.. i tu nie chodzi o zapał bo z tym nie jest źle... ja chyba robie z nIm coś nie tak bo cholernie bolą mnie lędźwia jak ćwicze... i wcale nie czuje już zeby to brzuszek pracował... no, ale przeciez niemozliwe chyba zebym podnosiła się do góry za pomocą... pleców )

Zobaczymy jak z takim treningiem pójdzie mojej tkance tłuszczowej...
I chyba podjade jutro zobaczyć jak jest czynny basen w mieście obok to może bym sobie pochodziła ze dwa razy w tygodniu

Mariki własnie o to mi chodziło :P gdybym sobie robiła te jednodniowe przerwy to pewnie też bym się potem nie mogłą od nowa zmusić do tego Weidera... ale powoli trace dla Niego serce bo te lędźwie to mnie nawet teraz bolą jak siedze... chyba jakaś dziwna jestem

Eeeemka no to widze, że to taka... rodzinna instytucja ja też jestem już (ale póki co po licencjacie.. mgr bedzie za dwa lata ) panią nauczycielką i nawet jestem na tej uczelni, którą Cocci kończyła :P

Cocci nie wiem jeszcze kiedy bede w Kraku... miałam być od poniedziałku tego co teraz będzie ale.. się pozmieniało troche... ostatnio mam jakieś dołki... ale chyba sama sobie je wykopałam ciagłym martwieniem sie o diete.. i dlatego koniec... jak mniej zaczne o tym myśleć tym lepiej dla mnie

peszymistin --> ale masz juz fajną wagę

Hej!

Jestem, ale padam na mordę kompletnie, więc się jutro dopiero odezwę - chciałabym wam odpisywać zawsze i od razu, ale staram się zacząć być choć trochę rozsądna i nie zawalać innych rzeczy przez pisanie na forum. Mam nadzieję, że rozumiecie... .

Jutro tez na pewno zrobię to obiecane zestawienie wyników z Weiderka :P! Czekam na pozostałe raporciki !

cześć dziewczynki
wpadłam się pożegnać

wymiarków nie będę przepisywała, bo są raczej te co były, waga jak w zeszłym tygodniu na wakacjach pewnie jeszcze trochę przybędzie. trudno. wracam za tydzień i z miejsca ostro się biorę za siebie!

no to trzymajcie się kochane! ćwiczcie ładnie, dietkujcie...

buziaki

Wpadłam bo może Cię jeszcze złapię Agasku - baw się dobrze na tym wyjeździe!
Lecę walczyć dalej z różnymi wersjami listu motywacyjnego...

Od dziś ładnie jem :P !

Miłego dzionka wszystkim!

Buraczku :* może musisz czkeać na efekty Ale na pewnoe BEDĄ i proszę mi się tu nie dołkować ładnie pocwiczyłaś, no no
ja dzisiaj z kolei rano po śniad. => herbacie :P poszłam na basen,wynik => 40basenów

Cocci jakie raprty ? bo ja nie wiem o co chodzi


bu zia czki :P

hehe

J E N N Y !
No te z wymiarami - Ty już swój dałaś !

hej Dziewczynki moje Kochane,
spiesze podac moje wymiary - sa jak najbardziej z wczoraj Zmierzyc wczoraj sie zmierzylam, ale juz czasu zabraklo zeby naskrobac cos na forum Ach, w koncu jestem na wakacjach

nick: Blaukarolcia
wiek: 27
wzrost: 162 cm
waga: 67,7 - 67,0 - ???? (nie mam tu wagi, ale centymetr, o tak, zabralam )
obwod "najwiekszy": 94,5 - 93,0 - 92,0 (-2,5cm)
obwod pępek: 82 - 82 - 82 (0,0cm)
obwod talia: 76 - 75 - 75 (-1,0cm)

Widze ze walka z kilogramami sie robi bardziej zacieta - Cocci, Peszka, to chwilowe kryzysy, a przeciez z duzo gorszymi sie juz zmagalyscie, wiec prosze glowy do gory. Cocci, jesli cie kusza orzeszki to faktycznie oddaj komus albo podziel je na male porcyjki, na przyklad po 30g, i pozwalaj sobie tylko na jedna co jakis czas ..... Ja bym chyba tak zrobila
Buraczku, idzie ci dobrze, nie przyspieszaj za bardzo diety, nawet jesli waga na razie nie spada to jeszcze nic nie znaczy Przeciez duzo cwiczysz, wiec pewnie to miesnie sie ladnie wyrabiaja?
Jenny gratulacje wynikow na kopenhaskiej, sa imponujace Ale ja bym sie chyba na ta diete nie zdecydowala, bo do niej potrzeba zelaznej woli i kazda malutka wpadka to koniec, i latwo zawalic taka diete. W kazdym razie - podziwiam.

Moj Weider ma sie beznadziejnie w tym tygodniu, no ale jestem na wakacjach i troche mi ciezko sie zmusic .... Zobaczymy o bedzie dzis wieczorem,mam nadzieje sie zmobilizowac.