Hej!!!
Efciu!!! Jadę jutro :P . A opcja to ta bez TV całkiem czy TV pod warunkiem stepperka? Odezwę się na pewno, choć nie wiem, czy od razu po przyjezdzie - to zależy kiedy się dorwę do Internetu.
Peszko!!! Gratuluję 75kg!!! :P :P :P I Ty mówisz, że mnie nie dogonisz .
Idziesz jak BURZA!!!
I Agasek też - znowu waga spadła :P !!! Super!!! :P
Zaczynam mieć kompleksy, normalnie ...
U mnie teraz młyn - akurat wczoraj przyszły dwie grube rzeczy do zrobienia, na które czekalismy od paru tygodni. A mam tylko jeden dzień... Coś czuję, ze zamiast sie urlopować bedę ślęczeć pod mailem i nad robotą. A prosiłam szefa, zeby mnie teraz nie wysyłał tylko za miesiąc (było wiadomo od początku, ze marzec będzie gorący). Ale on się uparł, ze "jakos sobie poradzą",a ja mam koniecznie wykorzystać zaległy urlop. No i teraz kicha, bo ja wiem po prostu, ze tego porządnie nie zrobią jeśli ja tego nie zrobię, bo od poczatku ja to planowałam i prowadziłam i oni nie będa wiedzieć co autor (czyli Cocci) miał na myśli i co z tym dalej robić gdy trzeba bedzie wyjaśniac, poprawiać coś czy bronic pomysłu na zewnątrz. Tłumaczę sobie, ze skoro mu tłumaczyłam, ze to nie bedzie dobry czas na mój urlop a on się uparł to niech sobie teraz radzi a ja powinnam teraz spokojnie iść na urlop i chrzanić to wszystko. Ale zalezy mi, żeby było dobrze, bo ja to swoja osoba od poczatku firmuję, a poza tym od tego, co się teraz zrobi lub nie zrobi, bardzo dużo zależy dla mnie, więc nie bardzo mogę teraz odpuścić ... . I tak bedą fochy od innych, ze sobie wymyśliłam akurat w takim czasie na urlop iść. Ale przecież nie bedę łazić po wszystkich i opowiadać, ze to szef mi kazał .
Ech, zła jestem na niego, normalnie!!! Taki fajny gosć, ale jak czasem coś postanowi... .
Nic to. Takie życie. Najważniejsze, ze jest gosć naprawdę porzadnym człowiekiem i pracowanie z nim to prawdziwa przyjemność, nawet jesli czasem się uprze i zdecyduje coś tak jak w tym przypadku...
Zakładki