nie ma się co śmiać
taka jest drastyczna prawda, że zawsze chudłam i nigdy nie umiałam tego utrzymać
nie ma się co śmiać
taka jest drastyczna prawda, że zawsze chudłam i nigdy nie umiałam tego utrzymać
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszuniu, przepraszam, jeśli Cię uraziłam, ale nie taki miałam zamiar
Coś Ty, Kasiu, absolutnie się nie obraziłam
tylko sama jestem zła na siebie...
ech.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
hej Waszko
a moze to 55 z kawałkiem to za mało dla Ciebie co?
zycze powodzenia w ruszaniu sie ahh te koniki
Waszus, wiesz co? Za surowa jestes dla siebie. Zaloze sie, ze wcale nie utylas 3 kg. jasne, jesli czujesz taka potrzebe, to podkrec troche spozycie ale nie szalej za mocno. Jestes szczupla niemal odkad Cie pamietam, a to juz ladnych pare lat
CZŁOWIEK UCZY SIE NA WŁASNYCH BŁEDACH I TERAZ NIE BEDZIE JO-JOZamieszczone przez waszka
Waszko przecież ty superowo cały czas z wagą stoisz. Ja uważam, że i tak wyglądasz super O Twojej wadze mogę tylko pomarzyć Wypoczywaj ile sił a wszystko będzie ok Pozdrawiam i całuję
Jakoś kiepawo u mnie z tą nauką - chyba tępak jestem.
jojo zaliczyłam już 2 razy - raz 12 raz 10 kg. To duże wahanie i zawsze latem. Buuu.
teraz nie moge do tego dopuscić. Boję się, że znów będzie 10 przede mną.
Jeśli chodzi o te 3 kg, to myslę, że tyle przytyłam. Ale nic to, dam radę i nie dość, że nie utyję więcej, to itego się pozbędę
Wczoraj poszło całkiem nieźle
na dziś podobne plany.
Zaraz was poodwiedzam, ale chyba za chwilkę, bo szef woła
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki