walić doktora
po drugiej nocy duszenia się, flegaminka zadziałała, kaszlę jeszcze, ale ładnie mi się odkrztusza i niedługo będę całkiem zdrowa
katar w ogóle znikł sam z siebie
raporcik weekendowy
jedzonko: super, zgrzeszyłam tylko nadmiarem soku malinowego
ruch: - praca na świezym powietrzu, spacery
dla siebie: leczenie się, spanie do oporu, wygrzewanie się przy kominku
teraz idę do wanny doprowadzić się do ładu i zrobić zległy peeling kawą i manicure, ale najpierw muszę uprasować sobie i chłopu cos na jutro
humorek mi sprzyja jak zwykle po działce
posiane marchewki, sałatka, pietruszka i buraczki
rzodkiewkę posianą w zeszłym tygodniu już widać niedługo będę chrupać cudną pyszną, 100% (oczywiście na możliwe warunki) ekologiczną rzodkieweczkę
Cieszę się też z nowej (dla mnie nowej, używanej) lodówki kupionej na allegro - jeszcze mam zamiar nabyć używaną mikrofalę
od jutro zaczynam 5 dni diety hard-core
Plan na jutro:
6.30 woda z miodem i cytryną
Śniadanie: 9.00 2 deski wasa, wiejski light, ogórek
kawa z mlekiem
Obiad: 14.00 pierś na parze, sałata lodowa
Kolacja:19.00 zupa warzywna
Ruch: jak zdrówko pozwoli wlezę na rower
dla siebie: pewnie depilowanko i ujędrnianko
Ujędrnianie ciałka robię tak:
najpierw masaż rękawicą, potem wciranie odpowiedniego balsamiku
Zakładki