Wątek: :: Koniec z grzeczną dziewczynką!::

Kornuś, walczę dalej, a co Zwłaszcza, że ni z gruchy ni z pietruchy tyle nas an sB poprzechodziło, więc możemy się powspierać I to mnie akurat bardzo raduj..

Kupię sobie dzisiaj chyba kilka orzeszków (na wagę, coby cała torebka nie kusiła ) i słatę lodowa, mniam mniam

Pozdrawiam :*:*:*:*

Korni słonko - lody odpadają, ja bezcukrowa Ale możemy się umówić na zawijaska

Korni, dietkujesz bardzo dzielnie, brawo
hihihi, szóstka z przodu coraz bardziej realna
i nie chodzi mi tu broń boże o zęby
pozdrawiam wiosennie

Korni! Dzięki za odiwedzinki! Rzeczywiście fajnie to brzmi : 25 kilo temu, 30 kilo temu - taki puszysty kod. Ciekawa jestem jak Ci pójdzie na SB. Ja mam zamiar zabrać się za deitę strażników wagi - punktową. Zobaczę co mi z tego wyjdzie.

Pozdrawiam!

dziewczątka...
tiktak..mój organizm jak mały zegarek...już wiem kiedy jest jedenasta...jak zaczynam czuć że muszę coś wrzucić na ruszt ale i tak nieźle, po tych zawijaskach 4 godziny..nono...
zaraz będę jeść piękny bialy ser, cała kostka, dwa pomidory i mam bazylię w kostce knorra...pycha będzie

balbinko: ja też dzięki za odwiedzinki to będziemy mieć doświadczenia...ja z sb ty z punktową...zobaczymy która skuteczniejsza, oby obie

bike: hehe, ale się uśmiałam...z tymi zębami...na szczęście mam jeszcze 4 szóstki oczywiście a piąta, ta z przodu...oby niedługo...no do końca roku..hm...realne...?? zobaczymy

mirielka: lody ze słodzikiem oczywiście...takie jogurtowe!!! ale zawijasek też być może

Vienne: mnie też cieszy że tyle nas, łatwiej rozwiązać problemy i ogólnie milej, swoją drogą ciekawe ile pochudniemy w te dwa tygodnie

psotka: ja siebie lubię i właśnie dla siebie chcę dobrze, więc schudnę, bo gruby ma gorzej...choróbska i kompleksy...będzie dobrze, a to prosie to moje zdjęcie jak robię pompki, hehe

calmi: ta plażowa dietka, to też wychodzi niskokalorycznie, tak koło 1200-1500góra...nooo można zjeść i więcej ale po co? zobaczymy jak wyjdzie, dużo nas teraz ją zaczęło to porównamy efekty. może też się skusisz

najmaluch: dzięki za dzięki, maila dostaniesz wieczorkiem

oki, idę jeść...10 minut minęło hehe, od wejścia na kompa...a Stefan nie śpiiiiii

Korni, smacznego Ja skuszę się na SB dopiero jeśli zdołam namówić mamę, bo na razie nie da rady z obiadkami, musiałabym sobie sama gotować a nie mam na to czasu ani siły po przyjściu ze szkoły. Wiem, leń ze mnie Ale na razie dobrze mi na 1000 kcal, może jak zacznę wprowadzać do jadłospisu potrawy z SB to tak powoli, niezauważalnie przejdę na coś SB-podobnego
Buziaczki, zmykam się uczyć

Czesc Korni,

Tak sie ciesze za ciebie, ze tak dobrze ci idzie... Dobrze, ze sie zabralas za sb, bo widac, ze ci pasuje i dobrze sie na niej czujesz... Ja dzis zauwazylam nieznaczny ruch na wadze. Minimalny. Ale zawsze cos. Raczki zacieram i czekam dalej. Zobaczymy co bedzie.. A jak nic to napewno ruszam na sb. Ty bedziesz wtedy z przodu, wiec w razie niemca, bede sie mogla ciebie radzic...


Buziaczki....

Witaj Korni.

Wczoraj już nie dałam rady nic popisać, bo mi Mała nie dała Dostała wczoraj 39 gorączki i była troche marudliwa.

Jestem przezadowolona bo wczoraj też się trzymałam a dla mnie najgorsze sa pierwsze kilka dni. Jeden dzień za mną, dzisiaj dietkowo tez bardzo dobrze. Samopoczucie mam lepsze, bo mi lżej na żołądku

Pozdrawiam

Korni cieszę się, że tak dobrze Ci idzie. Za tydzień będziesz zaprawioną plażowiczką, więc będą miała z kogo brać przykład............
Pozdrawiam serdecznie
Asia

hej dziewczynki...
...piję kawkę bezkofeinową...a co mi tam, maniaczką kawy nie jestem, lubię dla towarzystwa...ale nie dla pobudki...
łep mnie trochę boli...ciśnienie chyba, pieroński śnieg pada za oknem za tydzień podobno ma być o tej porze 18 stopni na plusie dodam.... ehe już to widzę

jestem w nieziemskim szoku, jak pozytywnie mój organizm reaguje na sb, normalnie mam wrażenie że nie jestem głodna, i nawet małe ilości mnie sycą, i wtedy od razu myślę, że skoro nie chodzę głodna to nie schudnę...a policzyłam zaplanowane kalorie na dziś i mi wyszło 800...więc mogę szaleć

asia: hehe, super nazwa tej dietki, taka optymistyczna, a nie jakaś kapuściana, niskotłuszczowa czy inna...aż chce się plażować co do brania przykładu, to chętnie, ile będziesz chciała, aczkolwiek daleko mi do grażynki, waszki, marysiSB czy mirielki...ale o początki już znam jak znam siebie zapewne będę wprawna w deserach

czy: bardzo się cieszę że też dietkujesz...duża satysfakcja nie?? zwlaszcza jak się udaje...moja madzia też non stop jest chora, regularnie co weekend, teraz też co tydzień w domu a potem przedszkole...teraz dwa tyg. ją przetrzymałam w domu, od pn w przedszkolu i już kaszle...och te dzieci....a przy 39 moja żaba też jest marudliwa...oj....przechlapane...

hania: sama się dziwię, ale idzie...serio na razie polecam oj a jak mi się uda jeszcze schudnąć uuuu, hehe, no dobra, ogłaszam poradnię sb na moim wątku, ale super, bo wtedy faktycznie będzie nam łatwiej

calmi: świetny pomysł z tym wdrażaniem, ani się nie obejrzysz a już będziecie z mamą plażować, zresztą przepisy obiadowe są całkiem przyzwoite i rzekłabym niedietkowe...a jednak

oki, zwijam się do domciu, pa