Strona 14 z 316 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 114 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 3158

Wątek: A herbata czarna myśli rozjaśnia...:)))

  1. #131
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    oj co do Mickiewicza, to mam identyczne zdanie i się jeszcze na takiego bohatera stylizował :P Słowacki przynajmniej potrafił się do błędu przyznać i wiedział, że np. sam nie jest bez winy po powstaniu listopadowym, bo nie brał w nim udziału...a Mickiewicz rok jechał z Włoch do Polski żeby wziąć udział w powstaniu...zabalował w Poznaniu i do Warszawy nie dojechał, a później w "Dziadach" cz. III zrobił z siebie bohatera w postaci Konrada...że niby wszystkich uratuje... hipokryta :P

  2. #132
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Taaaa pan Wieszcz ! Ale miło się teraz wspomina na czasy nauki polskiego do matury i tak w ogóle. Pamiętam, jak wylosowałam na polskim pozytywizm i automatycznie skręciłam w stronę Orzeszkowej - w tym momencie mi profesor oświadczył, że już dosyć o niej słyszano, czy bym mogła o czym innym. To zaczęłam o Lalce, bo całkiem solidnie przeczytałam takich streszczeń recenzji na ten temat i w ogóle to on znowu, że ładnie, ale Prus to też już był na maturze, czy mogłabym co innego ! I spłaaaawił mnie potem na gramatycznej części .
    For jupimor - ten vankomycin i spółka to antybiotyki w połączenie z lekami podawanymi podczas transplantacji i tak ogólnie. Sorek, kiedy mam dobrego humora to lubię zaczynam o nauce właśnie w taki sposób . Zdarzało mi się z kimś tak tylko iść naprzykład do herbaciarni, po drodze zobaczyć co biologii bliskiego i już się rozkręcałam, teraz to na okrągło zasypywuję przed egzaminem rodziców wiadomościami na temat tego i owego . Ale to jest właśnie u mnie z nauką jak z tymi lekturami. W każdym czymś potrafię znaleźć sobie coś co mnie zaciekawi . Tylko czasami niestety ten zapał się wypala i trzeba tak ot poprostu zagryźć zęby i uczyć się .
    Ha, ale pisarz ze mnie, znowu zmajstrowałam tyle tekstu. Okis lecę już lepiej, bo jeszcze forum zkolabuje ztakimi megawypocinami

  3. #133
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeee dziewczynki ale sie wkręciłyscie w lektury. Ja szczerze Potopu nawet nie tknełam.. ale Laka mi gładko poszła. Teraz czytam ę opowiadaniaę Borowskiego i muze przyznac ze ciekawe.A co z Wasza dietka_

  4. #134
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Hmm, dietaaaa...największa metafizyka w mym obecnym życiu. Ostatnie kilka dni po 5000kcal dziennie, mój pokarmowy powoli się załamywuje, zdrowie markotne, bo jak można coś takiego wytrzymać, humor taki jakiś krzywy z powodu każdego dalszego kilosa, uczyć mi się po obżarstwach oczywiście nie chce i nawet jest to niewykonalne, kiedy ledwo dyszę . W środę egzamin, to i tako jakoś mi ogólnie niewyraźnie bo uświadamiam sobie, że zbyt mało się nauce poświęciłam. A jak nie zaliczę to katastrofa ze mną...dłużej już takiego trybu życia nie udyszę .
    Biję się tak jakoś z całym tym mym życiem momentalnie, strasznie mi z tym niewygodnie, bo potrzebowałabym czystej głowy do nauki, do odchudzania. Potrzebowałabym jakoś pomóc w tym mym obżeraniu...czasami żałuję prawie, że bulimii nie mam, nie wiem...może uzależniała by mnie mniej od przeczyszczających leków ... . Z powodu złego odżywiania mam skórę jak 30letnia kobieta, pełno wyprysków, nic się nie goji, mam skłonność wrodzoną do złej tolerancji już tylko twardej wody, większości kosmetyków,ta skóra ze mnie prawie schodzi...ale nadal żyję jak żyłam, nic jak nara nie jest zdolne mnie zmusić do zmiany nawyków, do opamiętania . Wiem, że robię źle, wiem co robię źle, może opamięta mnie znowu dopiero coś co mnie z nóg zwali, tak jak kiedyś oświadczono mi że muszę ze sportem skończyć, bo mogę przestać normalnie chodzić? Wtedy nareszcie dałam sobie porządnego kopa w mózga, bo nareszcie do mnie dotarło - igrać ze zdrowiem nie można, bo można się na zawsze doigrać, zostać kaleką, umrzeć .
    Czuję się jakby cały świat był o krok doprzodu przede mną. Dogonić go nie mogę...

  5. #135
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Tylko na moment wątek odkurzyć. Za niecałe 24godzin rozpocznę pisanie tej felernej chemii...no...powoli już przygotowuję się, że trza będzie dalszy termin zaklepać ale no cóż, nie samymi pozytywami się żyje. Waga poranna 57kg, więc udało mi się jako tako jeszcze utrzymać, jestem wdzięczna nawet za to mało . Samopoczucie...no chyba w sumie dobre, teraz dopiero do mnie dotarło jak potwornie mi chyba będzie jeśli zawalę i że więcej temu wszystkiemu mogłam poświęcić, z odchudzaniem włącznie . Ale co, tako się życie ułożyło - mogę być wdzięczna, że w ogóle się do nauki zmusiłam i nie przytyłam do 60kg .
    For all, którzy mnie odwiedzicie (a może też nie ), dziękis przeogromne. Tak jak ostatnio napisała Smutna trza poukładać sobie trochę w życiu - to moje ostatnio było zbyt chaotyczne i to dlatego tako niewyraźnie mi ze wszystkim poszło. Obiecam kiedy znowu wpaść z lepszymi wieściami . Buziaki

  6. #136
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    jesz po 5000 kcal i nie tyjesz...? ja też tak chcę

  7. #137
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Ano, względnie nie tyję, od wigilii do teraz przybyło mi 4kg, a nawet jeśli to mniej niż by powinno być, to od trzech tygodni miałam zero ruchu, więc w sumie to tylko 4 ale zarazem dużo masy mięśniowej pozbyłam . Od trzech dni już jako tako próbuję się nastawić na oszczędny tryb jedzenia, ano zobaczymy jako mi się powiedzie do tego 28.1 (pierwszy bal) a potem 4.2 (drugi bal) pozrzucać jakie tam nadprogramowe centymetry . Egzamin już prawie z głowy, wyniki prawdopodnie dopiero aż w poniedziałek, ale wierzę, że udało mi się, choć na C, ale udało . Już tylko napisać pracę seminaryjną na angielski, którą trza najpóźniej w poniedziałek czy we wtorek oddać i będzie już może luz jak trza . Nadzieja umiera jako ostatnia...

  8. #138
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Heyah! Witam ponownie . A już myślałam, że w życiu mi się poukładało a tu...koleżanka mnie tak wkopała, że prawie pojąć tego nie można . Angielski pod wielkim znakiem zapytania, z i-netu być tekst nie może, czasopism nie ma... ...pierniczone koleżeństwa!
    Z dietą nara dość dobrze, jak nie będę przekraczać do końca tygodnia 1500kcal dziennie, to będzie taka ładna średnia, że niemożliwe bym co nie zrzuciła...bo jak nara waga rano pokazała 56kg...ale cichutko . Codziennie staram się gdzieś na godzinkę, dwie na spacer wyskoczyć, spijam się na okrągło zieloną herbatą (jestem na odwyku kawowym...i co tu dużo kłamać - brakuje mi jej felernie... ), inaczej z jedłospisu niczego nie wyrzucam, bo...zbyt dobrze znam samą siebie i wiem, że czym więcej sobie czegoś zabronię tym bardziej mnie to będzie kusiło .
    Thanks for all...a swoją drogą - Asiontek gdzie jesteś ?!

  9. #139
    Asiontek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem, jestem... Co to za "koleżanka", co innych wkopuje?! Ehhh strasznie drażnią mnie tacy ludzie... Powinno się ich w jakiś podstepny sposób ukarać, żeby zrozumieli, że tak się nie robi... U mnie dobrze-zaliczyłam mikroby, wczoraj okluzję, a następna rzecz jaka mnie czeka to test semestralny z farmako 31 stycznia... Także jestem przeszczęśliwa, bo mogę na kilka dni jechać w przyszłym tygodniu do domu! Ostatnio ładnie jem-nie jem wieczorami, nie mam kompulsów... Tylko mi tu śniegiem zasypało Poznań i nie mogę sobie iść pobiegać, bo mogę trafić gdzieś na lód pod śniegiem i fiknąć koziołka
    Grzibcio - cieszę się, że udaje Ci się ładnie dietować! Z angielskim też coś na pewno wymyślisz i będzie dobrze!

    Pozdawiam

  10. #140
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Gratulacje Asiontek ! Już się bałam że cie te mikroby zeżarły albo co, Bóg wie co na nas wszystko na tych uczelniach czyha ! A co do koleżanki, po prostu znowu mi życie pokazało, że najwięcej to można tylko na samym siebie polegać..ale co tam . Ja już Bogu dzięki w domku, do Ołomuńca chyba jeszcze solidnie sobie pojeżdżę a bo to angielski, protokoły z biofizyki, wpisać potem kiedy w przyszłości tą chemię do indeksu ...no z wakacji to mi chyba wiele nie zostanie, ale cieszmy się z rzeczy drobnych .
    O farmako się nie bój - obiecam moooocno trzymać paluchy za pomyślne napisanie testu (napewno nie zapomnę, tyle tego trzymania palców, że już do notesu zapisuję kiedy kto gdzie zdaje ). Buziole mroziole

Strona 14 z 316 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 114 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •