oj Grzibcio.... chyba pocieszać Cię nie będę, bo to i tak nic nie da... rozumiem, że jest ciężko, ale.. postaraj się nie zwariować w tym całym szaleństwie... trzymaj się :*
i życzę babci dużo zdrowia!
oj Grzibcio.... chyba pocieszać Cię nie będę, bo to i tak nic nie da... rozumiem, że jest ciężko, ale.. postaraj się nie zwariować w tym całym szaleństwie... trzymaj się :*
i życzę babci dużo zdrowia!
a jeszcze jeden kawał mi się przypomniał ;P
kazano nauczyć się studentom z różnych wydziałów książki telefonicznej na pamięć
student politechniki: po co?
student ekonomii: za ile?
student medycyny: na kiedy?
dobrze, że nigdy nie lubiłam biologii ;P swoją drogą, jak szłam na prawo to wszyscy mówili, że będzie tyle nauki itd...a tu luzik na razie no ale to pewnie cisza przed burzą
bo jak się wali to już wszystko na raz.
nie wiem co bym mądrego mogła ci napisać.
eh...
3maj sie kochana.
Kończę od zaraz ze słodyczami.
I macie mnie zlać jak by co .
Do egzaminu z mikro. Dozwolone owoce zamiast tego. Cukier jak cukier, no przynajmniej witaminy i o wiele mniej tłuszczu. I koniec z masłem.
Ehm...w poniedziałek słodki obiad...bo już nie da się zmienić dania. W ramach wyjątku . Można tak?
Kuję. Zakładany czas pójścia spać - głęboka noc, ewentulanie rano. Nie wyrabiam .
I kocham was niezapominajki, jesteście super kobitki :*.
Smutno mi po bieganiu i górach .
;*
będziemy krzyczeć :P
a jak nie pomoże to...
nie daj sie slodyczom i 3maj sie! na pewno dasz rade... za niedlugo swieta powinnas troche odpoczac :* buziam...
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Zakładki