Wątek: A herbata czarna myśli rozjaśnia...:)))

ryż też dobry
dziś moja Anuszka zażyczyła sobie obiad iście królewski.. frytki, ryba i sałatka
lubie gotować :P
pewnie a co


mi potem też jest szkoda że śpie do 12-13 i trace dzień, ale w sumie nie mam co robić :P bo siedze do końca miesiąca w domu bo mam zapalenie ściegna w prawej nodze ;P brawa dla Oli :P


miłego popoludnia :*

Oooo kurczątko - a gdzie pani Ola nabyła takie ścięgno ? Ryż był parboiled, czyli ta zdrowsza nieco wersja, no niech będzie a frytki to mnie nieeeee ruszaaająąą ...przynajmniej coś :P .
Zaznaczam, że się na rower o 17 wybieram, czyli gdyby co proszę o dokładne zlanie mego lenistwa . Daję ci prawo pierwszego bicia . A gdyby co to drugie też twoje, oddaję się w twoje ręce .

Ally - R.siedzi u nas na festiwalu - w Czechach . Dziś mi zaraz po obiedzie dzwonił, żebym słyszała grać jakąś polską kapelę rockową - omal mi uszu nie urwało, nie zrozumiałam jednego słowa ani nie rozeznałam jedynego instrumentu - ogólny hałas w słuchawce . Heh...wypoczynek - po obiedzie spałam chyba ze dwie godziny, się chyba faktycznie starzeję, nic tylko protezy szukać i Geriavit Pharmaton kupować .

Nie posłużyło mi poobednie spanie - rozłamana jakaś wstałam, w dodatku nie mam spodenek na rower żadnych leginsowych same długie , nawet jak podwinę to się chyba roztopię na amen . Gdyby tak tłuszczu trochu wytopiło .

Love biking

1h 36min.- 36km - 700kcal . Padam z nóg . Raport wrzucę wieczorem.

Zjedzone 2450kcal - w tym obiad rodzinny i wieczorem imieniny babci, czyli kawałek ciasta i trochu wina . Spalone 700kcal na rowerze, plus jakaś godzinka prasowania - nic wielkiego, ale grunt że coś - od jutra przechodzę na 1600-1800kcal nadal z rowerem - obaczymy, jak tam moje kubki smakowe .
Zmykam na Chirurgów .

Grzibcio - Rybcio jak miło tu zaglądać i tyle czytać .

Aż Ci zazdroszczę ....spokoju codzienności
Pozdrawiam gorąco Buźka :-*

Niezapominajko moja!
Narazie jest spokój, bo R.wyjechał na festiwal rockowy , jutro wraca i dosypia i od pojutrze ja znowu w na pełnych obrotach. No właściwie już jutro, bo po wpis do indeksu jadę - 40stopni a ja zamknięta w pociągach przez pół dnia... .
Spokój by był większy gdyby nie było upałów i Grzybowa jadła mniej, ale ten weekend to była tylko przedgryweczka do dieteczki .
Bosheeee, to naprawdę mam tak wygórowane życzenia jak chcę 20-25stopni maks. ?
Chirurdzy pyszotni, herbata zaparzona, już mnie dzisiej nic nie pokona .

Chirurdzy <serduszka> sama wybieram sie po maturze na chirurgie wiec ten cudowny serial to dla mnie zabwienie
no i Dr Alex

natomiast ja oglądam we wtorki na FoxLife

dobranoc :*

Ja się zakochałam w Cristinie - bestia, ale zdolna i wytrwała, czasem był chciała trochu jej siły by ciągle żyć na pełnych obrotach .
Hmm...medycyna...Spanish czyli postanowiłać wybrać drogę boleści i hektolitrów łez ?

Brerano .
Melduję, że zmykam i że macie odemnie święty spojój minimalnie do późnego popołudnia .
Mam nadzieję, że na czas dojedzie to moje IC, bo mnie chyba zawał weźmie jak nie zdążę na wyznaczone godziny wpisów do indeksu... .

CU

jeszcze medycyny nie wybrałam ponieważ od września Ola go to 2 klasa LO dopiero ale przymierzam sie i bardzo bym chciała. ogolnie - jest to moje marzenie. niestety na rodziców liczyc nie mogę bo nie wierzą we mnie że dam radę. szkoda. dlatego też coraz bardziej mnie ciągnie w tą stronę żeby im pokazac. ja tak mam

powodzenia Piękna :*