No to dziś pierwsza wyrzutka z egzaminu z anatomii...welcome dalsze 2tygodnie nauki...rzygam już tym za przeproszeniem, bo wszyscy znajomi już zaliczyli i tylko ja, debil z natury się będę z tym paprać jeszcze next 2weeks . Ale no nie wiem, zawsze mogło byś gorzej, część już zaliczona, tylko ten ostatni wredny krok ...
Waga cuś koło 53,5kg, jeszcze jedna wyrzutka z ustnego i w niedowadze ja będę, dzisiej sobie o 17 przypomniałam że od dnia minionego obiadu to już niczego potem w ustach nie było, plus godzina snu w nocy, plus bilans dzienny wody do tej 17 to była szklanka napoju kofeinowego . Ale taki los i próżno teraz rozpaczać - trza na dupsko siadać i walczyć, bo na tym wydziale nie ma, że zadarmno coś...
Lun - ogromniaste gratulacje, choć spóźnione , rządzisz
Smaken, nusia, mocca - thanx ogromne za te kciukasy, napewno coś dały, bo przez praktyczny to ja przelazłam stylem, że sam ten lekarz to się potem dziwił co za słabomyślny był, że mnie przepuścił ku ustnej . No wierzę, że przynajmniej ze 2kilo wam ubyło z tego trzymania . Wyniki by minimalnie temu odpowiadały
Zakładki