Juem a moze po prostu sie cieszyc?? Moze organizm ma taki okres szybkiego spadku wagi, ale przecież nie bedzie to trwało wiecznie.Ja bym sie cieszyła, że chudne jedząc schabowe
Juem a moze po prostu sie cieszyc?? Moze organizm ma taki okres szybkiego spadku wagi, ale przecież nie bedzie to trwało wiecznie.Ja bym sie cieszyła, że chudne jedząc schabowe
a ja koncze dzionek w sferze jedzeniowej na około 1050 kcal Wiec dobrze jest. Była grzeczna .
Yasminsofija ja się ogromnie cieszę że chudnę. Ale mam czasem wątpliwości co się stanie potem. czy będę nadal chudła, czy utyje na co się mam porzygotować i przedewszystkim czy będę akceptować siebie... Trochę zakręcone wiem to głupota myśleć o tym jeszcze w fazie odchudzania ale co ja na to poradzę???
Juem powiem ci że chyba wiem o co biega. Ja tez czasem sobie mysle że na przykład waga 60, 59 to juz dla nie zbyt mało. Źle bym sie czuła. Z drugiej strony trzeba sie pilnować , czy sie chudnie czy nie. A Ty kochana zamiast sie denerwować to sie ciesz ale pamietaj że nie wolno przecholować. I bedzie dobrze
Pozdrawiam
najważniejszy jest zdwoy rozsądek (i kto to mówi) i umiar...no i należy obserwować siebie i swoje ciało, myślę, że czasami można się czuć dobrze nawet z neco wyższą wagą niż docelowa, tak jak mówi yasmin, nie mozna przeholować
No tak ale jak byłam gruba to w sumie nie czułam się źle ba nawet nie zdawałam soie sprawy z tego że jestm gruba, Dopuki wredne osoby nie zaczęły się ze mnie podsmiewywać. Albo rzucali teksty w stylu <<ta gruba to jego żona>>, Dopiero wtedy to zrozumiałam no i na zdjęciach siebie zobaczyłam. Ale tak najbardziej to widzę vto teraz jak zakładam ubrania z tamtego okresu , normalnie zsuwają mi się z ciała.... Teraz jak utyłam zresztą co to za utycie 2 kg ale chodzi mi o to że stawałam na wag.ę widziałam że rośnie ale mówiłam sobie co to jeden kg w tą czy tamtą...że czasami można się czuć dobrze nawet z neco wyższą wagą
Tak jak wcześniej pisałam zrobiłam sobie powakacyjną, oczyszczającą głodówkę. Dziś drugi - ostatni dzień. Muszę Wam powiedzieć, że czuję się rewelacyjnie. Naprawdę. Tylko nie wiem co mam jutro jeść - myślę sobie, że jak wypiję 1 l. maślaki + trochę otręb i sok warzywny fit - to na pierwszy dzień po głodówce wystarczy. Muszę teraz spokojie i rozsądnie dojść do 1000 i potem do 1200 - bo na tym chcę stanąć. Chyba będę tak przez tydzień dodawać powoli kalorii - no i jakoś do tego tysiaka dojdę.
hej yasmin :*
widzę że dalej się dzielnie trzymasz - pełny podziw i szacunek.
u mnie też nienajgorzej, aczkolwiek dietuję poza forum... dobrz jest.
zapraszam na swój pożegnaniowy wątek.
pozdrawiam serdecznie
Gurami podziwiam za samozaparcie i chyba wezme z ciebie przykład
Pris Witam i żegnam. I zycze Powodzenia
Mam barzdo podły nastrój, przede mna okres, jestm zestresowana sytuacja w pracy, wszystko idzie nam jak po grudzie. Dół zaliczony. nastrój tragiczny, dieta ujdzie.
Catti mam nadzieje ze u ciebie wszustko ok.
Xixa dzieki że wpadasz
Juem dobrze cie rozumiem. Byłam albo i jestem w bardzo podobnej sytuacjii moze nawet takiej samej.
Pozdrawiam
OOO Co to za doly?
Yasmin ja tez mam ciezkie dni u mnie okres w piatek.Mam wilczy apetyt i przytyłam 1kg Moja waga to 65,3kg Ale nie mam doła,wiem ze za tydzien ten kilogram zniknie .Nie martw sie,głowa do gory jutro tez wstanie słonce :P
Posyłam ci gorace buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Zakładki