-
Hej dziewuszki!!!
No no Pris gratulacje!! Podziwiam za rolki ja jakos nie mam zaufania do tego
wole cztery kółka niz dwa
Xixa dziś juz spacer 1,5 godzinny zaliczony, jeden bo rano było brzydko a ćwiczonka oczywiście będa ale wieczorkiem. Zresztą dziś już mniej zjadłam. Wiecie nawet przejedzenia nie czuje, wczoraj mi tylko brzuch wywaliło, ale rano było po bólu
Na rzie sie nie waże ale może skusze sie pojutrze zobaczymy
-
Witajcie ! Juz po świętach , mam nadzieje że hurmory dobtre. nie wazyłam sie ale sądze że wiele oczekiwac nie moge. Waga pewnie ta sama ale ciałko moje wygląda naprawde super. I czuje sie w spodniach dobrze. Cwiczenia widac swoje robia a i dieta pewnie tez. Dzis wreszcie samam sobie gotuje i nie widze jedzenia wszędzie. I jest go mniej.
-
No nieżle.. Pusto tu strasznie... Sama zostałam. Cos ostanio za bardzo nudze, co? Strasze. A miało byc o utrzymywaniu sukcesu o nie poddawaniu sie jojowi i objadaniu sie. Wiecie , tak jak to mówi mój ojciec: " Najwazniesza jest kontrola i dbanie i najmniejsze szczegóły, bo szczegóły tworza całość." Myśle że to najwazniejsze. Kontroluje jedzenie, prawda, nie zdarzaja mi sie momenty totalnego niekontrolowanego obżarstwa które mozna grzechem nazwac. Wiem do czego prowadzi niedbalstwo, wiec staram sie dbac o każdy szczegół wazny na i po diecie. Tak naprawde to ja jestem cały czas na diecie, lub może na zawsze zmieniłam tryb zycia, lepiej brzmi. Niestety wiemy juz że nie ma cudownych magicznych srodków na odchudzanie. To ciężki i zmudny proces i trzeba o niego walczyc, wiec wydaje mi sie że kiedy decydujemy sie na schudniecie to powinnyśmy zmienic całe swoje zycie ,a przynajmniej ta jego sfere która dotyczy, jedzenia , kupowania, ruchu, dbania o ciało. Od casy do czasu trzeba sobie dac deko luzu, bo inaczej mozna zwariowac i zatzucic cały proces. Taka moja recepta. Póki co w sumie zdaje egzamin. To prawda że ostanio mam gorszy okres w "diecie", ale za niedługo wróce do totalnej dyscypliny i bedzie dobrze.
Pozdrawiam!
-
no co jest?? Nikt już nie przyjdzie do mnie??
-
hej nie wcale nie zanudzasz, ale wiesz, święta
dziś znowu wróciłam nad ranem, tym razem o 5, myślałam, nie zasnę, bo już zaczynało świtać he he
kaca nie mam. a jak wy? fajnie spędziłyście święta?
yasmin, wiesz, też uważam, że jeśli raz się było na mądrej diecie i chce utrzymać rezultaty, nie można wracać do starych nawyków...ja wróciłam - to był błąd, tak, ale może teraz mam szansę zacząć od innej strony, no jakoś w inny sposób, bez żadnych diet, liczenia kalorii, ograniczania np. węgli czy tłuszczy - po prostu jeść mniej, nie zamartwiać się modą na szkieletory itp
wczoraj balowałam z dawnymi przyjaciółmi - mówili, że świetnie wyglądam, mimo że przytyłam trochę za dużo
bo ja się nie zapuszczam - przefarbowałam włoski, robię zajebisty makijaż, mam fajne dżinsy, zadbaną cerę, świeży oddech itp
he he, po prostu chcę powiedziec, że mimo nadwagi lubię siebie idbam, i może kiedyś znów przyjdzie czas, że schudnę. a jeśli komus się nie podobam gruba - trudno, nic mnie to nie obchodzi, nie muszę robić czegoś dla kogoś
jesli ktoś polubi, to taka jaka jestem, a jeśli nie - to znaczy człowiekowi nie zależy na tobie tak naprawdę
-
Xixa - idealnie to podsumowałaś
Święta prawda i podpisuję się rękami i nogami.
Tez się wybawiłam nieźle, ale chyba przesadziłam na parkiecie, bo nie wiedzieć czemu bolą mnie plecy i szyja
Tylko przyznam że wizyta na imprezie na 200 osób gdzie 3/4 to modelki rozgolaszone do przesady... trochę robi źle na samoocenę
Ech... no, ale to już ode mnie zależy czy będę wyglądać jak one czy dalej będę sobie pluć w brodę i "zaczynac od jutra"
Swoją drogą - ZACZYNAM OD JUTRA
pozdrawiam!
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

-
Xixa - idealnie to podsumowałaś
Święta prawda i podpisuję się rękami i nogami.
Tez się wybawiłam nieźle, ale chyba przesadziłam na parkiecie, bo nie wiedzieć czemu bolą mnie plecy i szyja
Tylko przyznam że wizyta na imprezie na 200 osób gdzie 3/4 to modelki rozgolaszone do przesady... trochę robi źle na samoocenę
Ech... no, ale to już ode mnie zależy czy będę wyglądać jak one czy dalej będę sobie pluć w brodę i "zaczynac od jutra"
Swoją drogą - ZACZYNAM OD JUTRA
pozdrawiam!
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

-
Pris mówiąc "modelki" masz na myśli te "cuda" z wystającymi kośćmi biodrowymi? One są ohydne. Nadmiar golizny zresztą także jest rażący (i to nie jest moralizowanie). Jak dla mnie kobieta powinna mieć i tyłeczek i biust, bo wtedy wygląda jak kobieta a nie jak zagłodzone stworzenie.
-
Ech no wszystkie macie racje. Xixa PODZIWIAM i zazdroszcze!! Pris gratuluje tego że świetneie sie bawiłaś wśród kościotrupów, ja jakos nie umiem. Anczyskovelzimna racja racja racja, kobiecość to nie kości a rozkoszne krągłości
Peszymistyn ty jak zawsze masz racje nawet niewiele pisząc
.
Tylko co tu zrobic jak waga dzis pokazała 67,9
a nie mam pojęcia gdzie sie to mieści
Kupiłam herbate z kopru włoskiego, może pomoże na ten mój brzuch.
Pytanie za sto punktów: Cwicze, jem w granicach 1200 i nie chudne a zwiększam wage, choć nie widac tego. Czy któraś z wasma odpowiedz na to pytanie: Dalczego?
-
A ja po tygodniu obżarstwa wracam do diety czyli 1000 kcal az sie boje wejść na wage :P
Ale w rzeczy wchodze, więc nie jest źle.
Pozdrówki po świąteczne bosh dobrze, że sie święta skończyły
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki