Strona 61 z 487 PierwszyPierwszy ... 11 51 59 60 61 62 63 71 111 161 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 601 do 610 z 4864

Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

  1. #601
    Guest

    Domyślnie

    Moje relacje z rodzicami sa obecnie inne, bo z nimi nie mieszkam tak pewnie tez by były konflikty itp rzeczy. A mama pewnie sie o Ciebie martwi i cóz nie widz tego, że jestes dorosła, ojcowie jakos inaczej do tego podchodza, oni tylko wyostrzaja zmysły jak u słysza o facecie w Twoim życiu :P


    Pozdrawiam

  2. #602
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Właśnie zjadłam kilka orzeszków pinii, nawet smaczne.
    Z mamą chyba się nie oddzywamy do siebie od czasu mojego pobytu w domu, przez pewną spawę a raczej rzecz, którą ona powiedziała po alkoholu. Ja tego niby nie skomentowałam ale moje trzaśnięcie drzwiami widać było wymowne. Ale ogólnie mamy ok kontakt. Mama nigdy się nie wtrącała do mojego życia (ja zawsze zazdrościłam koleżankom, których matki chciały wiedzieć dokąd one idą i kiedy wrócą). Z ojcem nigdy nie miałam żadnego kontaktu. Tatuś jakoś nie zauważa mojego istnienia, tzn mieszka z nami ale nie rozmawiamy ze sobą i nigdy się mną nie interesował. Teraz zauważam u siebie żal do niego o ten brak zainteresowania.
    Obecnie też mieszkam sama, na akademiku. Samodzielne mieszkanie sobie to jest super sprawa.
    A teraz niech mi da ktoś dużego kopa w zad, bo nic dziś nie zrobiłam !!!!!!!!
    Chyba będzie burza...

  3. #603
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Anczysko to troche przykre , że tak Ci sie żle układa z rodzicami. Przekonana jestem że to nie twoja wina. często tak jest. Ja tez rózowo nie miałam ale tak jak Adzelicht lepiej sie żyje z rodzicami , bo z nimi nie mieszkam. Szczególnie z tatą.
    a czego nie srobiłas? Nie cwiczyłas ? Czy nie zjadłas?

  4. #604
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peszymistin
    No moi rodzice byli bardzo "nierowni". Wymagali jak im sie przypomnialo. No i dotad mi sie wtracaja okropnie w zycie, ale nie ma dziwne skoro mieszkamy razem. najgorzej jednak jak podkopuja autorytet - przy dziecku krytykuja moje polecenia i i inne takie.
    Współczuje, bo chyba to jest najgorsze - takie podkopywanie autorytetu. Ale spoko ile razy tak sie zdarza w małżeństwie - mama nie pozwoli ide do tatusia.
    Tak mieszkanie samodzielne jest bardzo fajne i zdrowe, ale drogie. Niestety cos za coś. Cieszy mnie tez to, że mój chłopak tez wychodzi z założenia, że byle daleko od rodziców.


    Pozdrówki

  5. #605
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Peszymistyn moja mama też miała takie zapędy ale teraz juz jest ok. Zawsze powtarza " Mama nie pozwala" albo " spytaj mamy' Nikoli. Pewnie to tez dlatego że zaszłam w ciąże wczas i potrzebowałam pomocy rodziców a szczególnie mamy na początku.
    Moi rodzice zawsze byli w stosunku do mnie zbyt. W każdej sytuacji. Po prostu zbyt. Ja chce córce dac wiecej wolności ale chce żeby mnie szanowała. Ciężko te dwie rzeczy pogodzic, choc wydawało mi sie zawsze że to taaakie proste....

  6. #606
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Zawsze instyktownie czuła że kaloria kalorii nie jest równa. a tu link, co myslicie? Mi sie wydaje to rozsadne...
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #607
    Guest

    Domyślnie

    Właśnie słyszałam o tej diecie dobrych kalorii. Hmm może ja zastosuje :P w dziale o kaloryczności jakas dziewczyna pisze o niej tj zaczeła czytac książke na ten temat. A ja czeka na wyniki jej lektury :P


    Bosh musze sie zebrać, by poćwiczyc pilatesa :>


    Pozdroofki

  8. #608
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Ha agalicht własnie tez o tym tam przeczytałam i stwierdziłam ze poszukam. Nurtuje mnie jedno. Wszystko fajnie, w sumie jemy co chcemy, ale jednak jakieś ograniczenia i zakazy istnieja. Zastanawiam sie czy jest sens? no i ta marchew?
    Ja sie chyba lepiej czuje jak smam sobe ograniczenia robie....

  9. #609
    Guest

    Domyślnie

    No własnie tyle diet, jednalepsza od drugiej. A w gruncie rzeczy, żeby schudnąć potrzebny jest ujemny bilans energetyczny. A marchewka jest raz zdrowa, a raz nie. A wg. mnie tez jest jedna recepta: mniej żreć, więcej sie ruszać. W sumie każde ograniczenie powoduje flustracje, mozna zmienic pewne rzeczy, nawyki. Hmmm ja tam jutro soczek marchewkowy, jeszcze jakis owocowy, duzo herbaty i musze przetrwać - mały detoks :P
    Kurcze mam z 10 cm więcej w pasie :P - a ma balsam na roztępy i serum antycelulit Tołpa, hmm jak na razie wydaje sie fajny zobaczymy jakie będa efekty. Troche to drogie wydałam 90 zł ale za balsam np. Vichy tez trzeba tyle dać, a tak mam balsam 270 ml i serum 200ml za 90 zł.
    Ide cwiczyc i do jutra pozdroofki i trzymajcie kciuki, bede jutro duzo pisac i marudzic, ale musze to zrobić, po prostu musze


    Pozdroofki

  10. #610
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez agalicht
    No własnie tyle diet, jednalepsza od drugiej. A w gruncie rzeczy, żeby schudnąć potrzebny jest ujemny bilans energetyczny. A marchewka jest raz zdrowa, a raz nie. A wg. mnie tez jest jedna recepta: mniej żreć, więcej sie ruszać.
    Dokładnie !
    Yassmin nie napisałam dziś ani słowa do pracy mag. :]

Strona 61 z 487 PierwszyPierwszy ... 11 51 59 60 61 62 63 71 111 161 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •