-
Yasmin to nie jest tak,że ja się nie boję o swoich bliskich, boję się panicznie, jeszcze bardziej chyba niż ty i Peszymistin, ale staram się ich nie blokowac tak bardzo swoją nadopiekunczością . Chociaz rzadko mi to wychodzi
Ale wiem jak bardzo to irytuje takie kontrolowanie, z drugiej strony jednak ten mój mąż zwłaszcza mogłby czasem pomyśleć i wysłać np. smsa że już dojechał gdzijeś tam bezpiecznie, a nie ja muszę się do niego dodzwaniać.
Nie wiem czy z chłopakiem to łatwiej, chyba nawet trudniej, bo cięższy charakter częściej, dziewczynki chyba bardziej grzeczne są, z chłopakiem trudniej wygrać. Ale może się mylę Ja na razie nie mam aż takiego problemu, bo kuba nei ma jeszcze dwóch lat, ale aż boję się pomyśleć co będzei potem.
Oj Yasmin jak ja bardzo bym chciała też już zobaczyć 65 kilo, ale i tak się ceszę z tych 66. I liczę na to że te 65 też wkrótce zobaczę
Xixa mamą się nie przejmuj, ona faktycznie chce dobrze (tak mi sie wydaje). Hmm wziąć i schudnąć, tak prosto to brzmi
Ja mam trochę inaczej, moja mama pociesza schudniesz na pewno, teściowa ostrzega - po co , babcia męża przekonuje- nie uda ci się, po ciąży już nigdy nie wraca się do figury sprzed ciązy. Teść - nie jedz za dużo, jak nie jem - jedz bo będziesz za chuda, itp.
Alle ja się nauczyłam sluchać jednym uchem....
-
I własnie to w tym najgorsze że tak prosto brzmi. Oropnie to denerwuje, bo tak ciężko to zrobic
Kitola ja tez sie ciesze bo waga w końcu pokazała mniej , pierwszy raz od chyba prawie czterech miesiecy. Mysle że dobrze bedzie.
A od męża to tez doprosic sie nie moge żebydzwonił jak gdzies jedzie, choc z reguły jezdzimy razem i wtedy wydzwania mój tato gorszy niż mam jest.
-
yasmin, cieszę się, że waga ruszyła :P
-
Peszymistin zgadzam się z tobą że należy się szanować nawzajem i tego trzeba uczyć dzieci. A z ta córką kolezanki, to nie ma się co nią przejmować, mamusce wali co robi córcia, to czemu ty masz się nią przejmować, i pewnie jeszcze obiadek jej dajesz?? Ale tak na poważnie, to ja nei rozumiem rodziców których nie obchodzą własne dzieci, a może jej mama do późna pracuje i zupełnie nie orientuje się co robi jej córka?? Ja za mojego Kubę to życie bym oddała, i tak strasznie boję się co przyszłość przyniesie
Dzisiaj to w ogóle mam tak straszny dołek, jeść mi się nie chce, wszsytko mnie irytuje, najchętniej wyszłabym z domu i już nie wróciła, może jakaś amnezja? Nie wiedzieć, nie czuć, nie być.
Dzisiaj jak tylko kuba zaśnie,to ja biorę coś na sen i kładę się też. Może do jutra przejdzie. Jak robot dosłownie, powiedzcie mi czy któraś z was próbowała deprim, bo nie będe z dołkiem do psychologa lecieć,a czuję że to zaczyna mnie przerastać, te bóle głowy, nieustanny smutek, chwile dobrego nastroju są niezmiernie rzadkie.
Nie pojdę do lekarza, bo mi jakieś prochy przepisze, a ja nie chce
-
kitola, może to zmęczenie samo minie? po prostu za dużo z siebie dajesz, przemęczasz się, może potrzebujesz więcej relaksu, wiem, to nie jest łatwe, ale nie polecam żadnych srodków, no chyba jakies herbatki, ale te naturalne :P
-
Xixa dzieki A Twoja waga?
Peszymistyn masz racje , dziecko musi wiedziec że nalezy byc słownym i punktualnym, a poza tym że wychodząc zezkoły powinno przyjść do domu, zjeśc cos, pogadac z rodzicami czy chociaz kateczke napisac. Ja szalałabym z nerwów ze strachu co nie byłoby korzystne dla córki.
Kitola nie próowałam DEPRIM-u bo nie mam takich dołków depresyjnych ale mysle że mogłabyś spróbować Ty. Z tej firmy brałam PERSEN bo czesto zdarzaja mi sie chwile nieuzasadnionego niepokoju albo mnie " duchy gonią" w nocy . Ten gorszy okres to juz u ciebie kilka dni trwa, nie?
-
moja waga? nie wiem, szczerze, dla swiętego spokoju nie ważę się...już mnie nie obchodzi.
widzę, że 44 strona, ciekawe, czy zmieszczę się w ten rozmiar...wczoraj pomyslałam, jaka moja koleżanka (teraz już tylko koleżanka, nie przyjaciółka ) jest...brakuje mi przymiotnika... skarżyła się, że bluzeczki i kurteczki i różne - eczki kupuje 36, natomiast spodnie musi kupować AŻ 38 no naprawdę, grubaska jak nie wiem co. ciekawe, jak może jeszcze wychodzić z domu??? nie wstydzi się???!!!
-
Xixatushko ona pewnie z tych co jedzą 500 dziennie bo tysiac to cała uczta, co? Troche sporo złosci w Tobie. Tak zauważyłam po twoich ostanich postach. co sie dzieje?
Peszymistyn DO BOJU dziewczyno!!
Kitola mozesz sobie popijać meliske, na uspokojenie. Zmniejszyc przez pare dni ilość wypjanej kawy. A DEPRIM jest srodkiem ziołowym wiec nie ma sie czego bać.
-
Tamara, podaj mi jeszcze raz maila, bo wysylam kilka zdjec ze swojego slubu (sprzed trzech lat), bo gdzies mi sie zapodzial, a nie chce mi się szukac
jesli ktos jeszcze chce, to poprosze o maila
-
Już znalazłam i wysłałam.
Peszymistin nie używam słodzika w żadnej postaci, jakoś polubiłam gorzką kawę i herbatę. Najwyżej słodzik który jest w gotowych produktach, ale na to nie mam zbytniego wpływu, no chyba ze nie kupować.
Yasmin też mi się tak wydaje, że to może być przez nadmierną ilość kawy spowodowane. Chociaz nie sądzę. Zaczęło się pod koniec zimy, myślałam że to wiosenne przesilenie, ale nie, bo dalej nie przeszło. Może ja faktycznie spróbuję jakiejś melisy, albo na początek deprim. Persen raczej uspokaja (biorę to wiem), ale na ten dół nie pomaga.
Xatia wiem że to musi minąć, bo ile można się tak męczyć, a spać jednak nie poszłam, za dużo do zrobienia było.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki