-
oj peszymistin
yasmin, jestem, jestem widzę, że poważnie zaczynasz ćwiczyć! ja jutro znowu na basen a dietka dziś już wspaniale - wczorajsze "doładowanie" opłaciło się - kilka razy byłam w wc :P
-
No Xixa to sie bardzo ciesze
Peszymistyn wiem że zakwasy to tylko na chwile ale ja lubie jak mnie troche boli, hehe
Dla w tej chwili ważne jest żeby choć troche kazdego dnia, a z czasem będe to zwiekszac. Zreszta nie ograniczam sie tylko do ćwiczeń , staram sie cały czas ruszac robiac cos w domu.
A może Twoje łydki schudły tylko mięsnie ci urosły? czasem tak jest, może zmień troszke ćwiczenia żeby łydki odpoczęły?
"ENDORFINKI Z PRZYSADKI A NIE Z CZEKOLADKI!!~" pamiętam
-
znowu jesteś, jak miło :P
ja wiem, że sb to też niskowęglowodanowa, no i teraz za nic nie mogłabym liczyć kcali z tym mam spokój. Wiesz co, ja jem mało węgli , no jakieś 40 g maximum, nie liczę b. dokładnie, ale to tak podejrzewam, bo wliczam też te z warzyw. nawet w jogurtach naturalnych są. w orzechach o dziwo też, i to nie mało - laskowe ok. 20 g węgli!
co do słodzenia, to nie słodzę w ogóle, ale jak już miałam te napady, słodziłam tylko kawę, bo herbata słodka jest jak dla mnie bleee :P
a łydeczki to fajnie że masz umięśnione, ja tam wolę takie niż patyki niekobiece no sama też mam raczej wysportowane nóżki, obecnie to jedyna jędrna częśc mojego ciała, może joga pomogła schody to fajna rzecz, mi pomaga też chodzenie, spacerowanie i zwykłe rozciąganie ciała
-
To te zakwasy to chyba za mnie macie, bo ja nic. Miałam troche przerwy może ok. tygodnia od ćwiczen po zabiegu, teraz jest pilates i callanetics i co zero zakwasów, czy przeciązonych ścięgien. Poza kontuzjami nadgarstek i staw skokowy. I zajadam czekolade, fakt okres, fakt dzis mam zły, bardzo zły dzień, wstałam lewa noga i w pracy było jeszcze gorzej. Poćwiczyłam to mi chyba lepiej niz po tym marcepanie z Wawla nie mówie ile zjadłam, bo mi sie dostanie. Własnie czy ja dostałam kiedys ochrzan - tu na forum oczywiście NIE. Hehe okropna jestem, widzisz yasmin i Ty mówisz, że lubisz słodycze - co ja mam powiedziec ostanio :P
Pozdrawiam mi serio magnezu brakuje
-
buziaczki
życzę wam dziewczyny miłego wekendu.
Tamara ciesze się że zaczęłaś ćwiczyć. Brawo
Peszymistin - cieszę się, że nie dotrzymałaś słowa i że pokazujesz się u Tamary.
Ja mogę się pochwalić, że od miesiąca nie jem słodyczy. To też sukces. Waga dalej waha się między 62 a 63. Zmienię suwaczek dopiero jak będzie bite 62 kg. Niestety na ruch nie mogę sobie jak narazie pozwolić, a samej w domu jest mi ciężko. Zresztą ja twierdzę, że i tak mam tyle ruchu przy moich bąblach, że chyba wystarczy.
Dzisiaj jestem na samym kefirku i jogurcie. Bardzo dobrze to na mnie działa.
Jeszcze raz miłego wekendu wam życzę.
-
Cześć
Pamiętaj: Słodycze precz
pozdrawiam
-
witam!
Dziekuje wszystkim za odwiedziny. Dzień kończe na 1200 i wieczór przeznacze znowu na cwiczenia. Nie było mnie cały dzionek w domu i mówiąc szczerze jestem zrypana. Jutro bedzie jeszcze gorzej: wstaje o 3.00 w nocy jade 200 km od domu i stoje calutki dzień na polu. Jedynym plusem tego jest duża liczba spalonych kalorii i kasiorka . Tak wiec jutro chyba odpuszcze ćwiczenia , bo wróce do domu koło 17.00 i raczej nie bedzie mi sie chciało ale nigdy nic nie wiadomo. a cóż ja dzis zjadłam:
1.buła ciemna( jak zwykle) z bieluchem , ogórkiem, jogurt
2.nalesnik, buła ciemna z serem żółtym i ketchupem
3.warzywa po chłopsku z kaszą
4 jabłko
i nadprogramowo ale nie wliczam tego do grzechów
5. 2 kostki czekolady, małe ciasteczko
arbus racja "słodyczom precz", ale czasem trzeba sobie zrobic przyjemność
Ewa podziwiam , bo ja jak ostanio robiłam to nie dałam rady, zjadła jeszcze grzanki
Agalicht ja tam zakwasy lubie,a ty juz pewnie taka rozcwiczona jestes że ci nawet tydzień przerwy nie przeszkadza a poza tym Ty chyba nie chwalisz sie swoimi grzeszkami
Peszymistyn , xixa cos wiecej na temat SB, główne załozenia , prosze. Takie mam dobre koleżanki że na pewno sie zlituja i mi opowiedza, bo mi sie szukac nie chce.
Pozdrawiam serdecznie!! buziaki!!
-
Chwalic grzeszkami, nigdy w zyciu. Mi raczej wstyd za siebie sama przez ostanie dwa dni z dzisiejszym włącznie, ale cóz chyba zachowuje sie jak normalna kobieta przed okresem, grzesze i w dodatku bez kija nie podchoć. dawno sie tak nie czułam, ale widocznie kiedys musi to nastapic i własnie teraz tak jest. Nic raczej powinnam dostac kopa w dupsko, że mam sie wziąść od jutra w garśc, bo wstyd tak marudzić i fuczec.
Pozdrawiam i dośc złości, bo ona piekności szkodzi
-
No to jestesmy na tym samym etapie, ja też przed i tez fucze. Dobrze że męża mam w miare spokojnego i dobrze że on sie tym nie przejmuje bo nie wiem jak by to wygladało
-
No teraz to juz wszystkie mięsnie czuje, heh. Ciesze sie. Poćwiczyłąm sobie i naprawde czuje sie rewelacyjnie i wiecie co? pierwszy raz ćwiczyłam przy mężu i nic sie nie stało. Boże jaka ja jestem zakrecona
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki