Jasne!Zamieszczone przez Alusia23
Muszę też włączyć kiszone ogóreczki do diety!!!
Dzisiaj jakoś mi radośnie dzień mija. I w pracy i na diecie. Pewnie dopóki nie zjawi się szef
Dzisiaj piątek weekendu początek, więc postaram się jeszcze troszkę uszczupić menu, żeby "zmieścić" piwo. No, ale jak to w każdy piątek, śmigam po pracy na basen. Na pływalni zapominam o stresach.
Jakie herbatki ziołowe pijecie? Czy zioła mają jakieś znaczenie? Chodzi mi o to, czy mogą pomagać, czy czasem też szkodzić w zrzucaniu zbędnego balastu? Nie wierzę w cuda typu "odchudzające" ziółka, ale próbowałam i są smaczne, dlatego chciałam zasięgnąc opinii. Nie wiem też czy trzeba je pić w jakiś ustalonych porach: np. mięta pół godziny przed śniadaniem, zielona po obiedzie, etc. Wiecie coś na ten temat?
pozdrowionka ze słonecznego Poznania
Zawsze byłem sceptykiem cl do odchudzających ziół, herbatek itp. Swego czasu odchudzałem się pod kierunkiem fachowego ośrodka. Oprócz przepisów na ditę 1000 kcal zapisywali też zioła. Z reguły ich nie wykupywałem, a rezultaty odchudzania miałem wyjątkowo spektakularne. Tak samo piję kawę naturalna, a nie zbożową. Poza ewentualnym działaniem na ciśnienie (mam chorobę nadciśnieniową, teraz wspaniałe wyniki mimo picia kawy) kawa naturalna czy zbożowa jednakowo oddziaływują (lub nie) na odchudzanie.
Pozdrawiam
Alusiu jak ziolka Tobie smakuja to mozesz je pic ,byle z rozsadkiem.Ja popijam najczesciej herbatke czerwona czasem tylko zielona.Wypijam ja pol godziny przed ,albo po posilku.Czy ona w jakis sposob mi pomaga -niewiem -ja ja poprostu pije.Smakuje mi ot co .Pozdrawiam serdecznie .
110/82-
Ja także lubię herbatę czerwoną. Zieloną mniej. Cieszę się, ze wpadłaś tu Podstolino. Pozdrawiam serdecznie
Lubie odwiedzac Twoja stronke masz ciekawe menu.Wlasnie probuje zmienic cos u siebie i tak ciagle sie waham.Ale pomalu decyduje sie na diete 1000 kal.Na Montim juz od dluzszego czasu stoje w miejscu.Ostatnio udalo mi schudnac 3 kg. ale to spowodowala choroba.Narazie waga utrzymuje sie chociaz nie wierze ,ze tak bedzie -a moze.
Totez czesto podgladam Twoje menu.Troche przeraza mnie to liczenie tych kalorii,a moze to wyolbrzymiam Pozdrawiam serdecznie
110/82
Ja licze kalorie na liczniku naszej strony. Pokarmy, ktorych tam nie ma, dodaje. W ten sposob licznik sie personalizuje
moje menu na sobotę:
(inne niż zwykle ze względu na okoliczność wieczornej uroczystości rodzinnej - dlatgeo zaoszczędziłam nieco na śniadaniu i obiedzie, a dodałam w godzinach niestety wieczornych - ale z rozsądkiem )
śniadanie, godz. 8,15
galareta wieprzowa 100 g - 146 kacl
pomidor 100 g - 17 kacl
musztarda 15 g - 18 kacl
pieczywo chrupkie light 2 kromki - 38 kacl
zielona herbata - 0 kacl
razem około: 229 kacl
II sniadanie, godz. 11,30
jogurt naturalny - 72 kacl
obiad, godz. 15.00
zupa ryżowa 500 ml - 220 kacl
pieczywo chrupkie light 2 kromki - 38 kacl
razem około: 258 kacl
dalsze posiłki w dniu dzisiejszym nie wiem jak będą wyglądały, ze względu na nieznajomość menu na uroczystości rodzinnej, na którą się dziś wybieram. Planuję jednak nie przekroczyć 1200 kacl i niedobory witamin nadrobić serwowanymi sałatkami.
Problem z tym, ze przed odchudzaniem jadlam normalnie,ani za duzo ani za malo.Wszystko zrownowazono.Zamieszczone przez pantanal
Oczywiscie jak kazdy czlowiek zdazylo mi si zjesc pizze,lody i inne wrogi nr.1, tego nie zaprzeczam.
Jednak mimo w wiekszej czesci zdrowego zywienia waga trzymala sie na 60kg.
Po takim odchudaniu spadlo mi 5 kg a w czasie przerwy waga wachala sie tylko w granicach 55-56 kg,wiec nic takiego zlego
Probowalam juz duzo rzeczy,ale wychodzi na to ze moja dieta sklada sie po prustu z..glodowki :/
to coś jest nie tak. Nie wolno się głodzić, bo wpędzisz się w jakąś chorobę. Może warto pójść do lekarza i poprosić o skierowanie na badania?. Być może przyczyna nadwagi nie tkwi w problemie związanym z niewałaściwym odżywianiem się.
Zakładki