Od czerwca wróciło mi jakieś 8kg. A schudłam 19... Fakt, ważyłam za mało, teraz ważę w normie - ale nie o liczby chodzi, tylko o to, że nie umiałam utrzymać wagi Znów podjadałam... Teraz zrzucam tłuszczyk, który się nagromadził (i wszedł kilogramowo, a nie objętościowo, w miejsce spalonych prawdopodobnie mięśni, echh...) Teraz nie liczę wszystkiego dokładnie, tylko na oko... No i chciałabym potem utrzymać wagę NA ZAWSZE... bo teraz mam głupie JOJO
Zakładki