kasiastan>>> właśnie kochana nie poddawaj się!!! Mnie też rodzinka nie podtrzymuje na duchu mama ciągle mi podsuwa coś smacznego i kalorycznego, ale się nie poddaję!!! I to widać na wykresie. Znów 1 kg poszedł w dół a wczoraj spotkałam się z przyjacióką, wypiłyśmy po 1 litrze koktailu alkoholowego...ale za to bardzo dużo chodziłyśmy, zwłaszcza po schodach więc to jeszcze nie tragedia - przecież jeśli mam ochotę na alkohol, nie będę się wykręcać, że jestem na diecie bo i tak mnie nie zrozumieją, przecież oni myślą że tyje się tylko od jedzenia a potem ta koleżanka kupiła sobie lody, czipsy i ciastka i...jadła sama, bo ja oczywiście nie jem takich rzeczy, zwłaszcza że było już po 20 - ej

a dziś idę do koleżanki na imprezkę urodzinową - 20 latek...znów masa samych niezdrowych rzeczy...ale wiem, że nie zjem niczego na co nie będę miała ochoty (bo jedzenie w nocy nie wchodzi w grę)no chyba że wieczorem (zaczyna się o 19 - ej)będę jadła pomidorki, ogóreczki itp.oczywiście jeśli takie coś będzie no i znów alkohol umówiłyśmy się z koleżanką, że musimy się upić i dobrze bawić bo dawno takiego nie miałam

joannnnnn>>> słucham różnej muzyki, znajomi się zawsze dziwią, bo jak zwykle rzucam się w skrajności - uwielbiam rock, zwłaszcza gotycki i punk, ale kocham też trance/house i chill out - enigma, era, gregorians...jak zwykle, nie mogę się zdecydować