-
Dziękuję, XXX, ten film aktywował we mnie głębokie pokłady jadu
Widzę, że decyzja o DC podjęta, będę Cię wspierać, jak mogę. Sama korzystam z 2 ostatnich dni laby, zaraz zaczną pichcić obiad, a dziś szefowa kuchni poleca krewetki Wczoraj nabylismy paskudy, dziś trzeba będzie coś dobrego z nimi zrobić. Niestety, już nie w wersji z czosneczkiem smażone na tłuszczu, ale mam nadzieję, ze z warzywami będą także godnie smakowały. Kiedyś jadłam pyszne krewetki po meksykańsku [?] i spróbuję z pamięci to odtworzyć Zobaczymy, czy mi się uda.
-
dobra z Ciebie kucharka, jeśli chcesz z pamięci coś odtwarzać...
buziaki
P.S.wyjeżdzam. powrót za 2 tygodnie.
-
coż, nieskromnie powiem, że niezła ze mnie kucharka Jedzonko wyszło pyszne, jeszcze mam jeszcze jedną porcję na jutro, czyli ostatni obiadek mieszanej. I cool, od poniedziałku znowu zacznie się megachudnięcie, prawdę mówiąc już się niemogę doczekać. Oczywiście nie tyle samej diety, co rozkosznego znikania kilogramów z zegarka wagi.
W tym tygodniu, na mieszanej, schudłam niewiele, ale to normalne, że po diecie ścisłej organizm nie chce chudnąć dalej. Na szczęście waga nie stoi w miejscu i jutro choć troszeczkę przesunę suwaczek, chociaż wiem, ze wymarzonych 95,0 nie będzie. Trudno się mówi. Mam tylko nadzieję, ze uda mi się do 1. marca zrealizować plan maximum i dojechać do 95 kg Eh, czuję presję czasu i deprymuje mnie to nielekko.
Julcyk, baw się dobrze i uważaj na siebie
-
Jestem przekonana , ze do 1 marca będzie 95 kg
A nawet mniej
W końcu mas na to całe 2 tyg
Miłego weekendu
-
Hybris - jeśli odtwarzasz coś z pamięci to nie tyle jesteś dobra kucharka co .. masz dobrą pamięć .. hihi .. I to stwierdzam ja - zapominalska
Dzięki za recenzję - to ja już na ten film nie pójdę. Za to chyba muszę się wybrać obejrzeć tę kreację Stenki .. jeśli jeszcze gdziekolwiek to grają *sigh*
-
Hybris dzięki za ostrzeżenie. "Nigdy w zyciu" oglądałam kilkanaście razy, bardzo mi się podobałao. I dlatego bardzo chciałm obejrzeć drugą część. Ale w tej sytuacji chyba sobie odpuszczę.
Wiem, że do końca lutego uda Ci się osiągnąć wagę znacznie poniżej 95 kg.
Pozdrawiam!!!!
-
Ależ namotałam, dziewczynki dołączam erratę:
Celem na 1. marca nie jest 95 a 90 kg. Nie wiem doprawdy, co mnie zaćmiło, jak to pisałam
Mycha, Chybaty - dzięki, że do mnie zajrzałyście.
Miri - nie wiem, czy gdzieś to jeszcze grają, ale już nie raz widziałam, że "Nigdy w życiu" na dvd było dołączane do różnych babskich czasopism, więc nic straconego, pewnie niedługo wypuszczą znowu
-
Kochane, udało się! Zwlekłam się rano przed 7., bo mi zaczęła już przeszkadzać folia, w którą się naowijałam przeklinając jednocześnie kota, który żądał śniadania. Po odfoliowaniu się stwierdziłam, że no coż, dziś niedziela, więc wypada się zważyć, choć na cuda nie liczyłam.
A tutaj... 95 kg
Oczywiście zamiast wracać do łóżka rzuciłam się do internetu, żeby zmienić suwaczek i pochwalić się tym - jednak co nałóg, to nałóg. Cieszę się niesamowicie, biorąc pod uwagę, że od jutra ścisła, 90. do końca lutego staje się dość realne. Prawdę mówiąc, jak widzę swoje osiągi, to mi się nawet nie chce myśleć o słodyczach, czy innych grzesznych, a ongiś niezastąpionych rozkoszach. Parę dni temu miałam sen - zjadałam czekoladę. Obudziłam się przerażona, czy ja aby rzeczywiście tego nie robię, bo przecież szlag by trafił moje odchudzanie na czas Czyżby powrót do konsumpcyjnej normalności?
Życzę wszystkim miłego dnia, a tym ważącym się dzisiaj - nie gorszego nastroju, niż mój
-
Hybris gratulacje gratulacje gratulacje
Naprawdę idziesz jak burza.W maju będziesz na 100000% piekną szczuplutka panną młodą.
-
XXX, jaką panną młodą, rrratunku!!!
ja nie biorę ślubu w maju, przebąkujemy coś o jesieni, ale na razie plany sa niekonkretne Nie, nie ślub mnie tam motywuje Ja chcę być zgrabna, lekka i wiotka dla samej siebie
A za gratulacje serdecznie dziękuję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki