Buziak :* + obietnica że wpadnę wieczorem
Buziak :* + obietnica że wpadnę wieczorem
hybris, czy Ty chcesz powtórzyć ścisłą DC za chwile?
wpadłam do Ciebie i przeczytałam większoaść... gratuluje utraty kilogramów...
buziaki
Hybris jeszcze nie miałam okazji u Ciebie być na wąteczku, a więc naprawiam to szybciutko i jak widze moge zacząć od razu od gratulacji.
Gratuluję tych 7,5kg na DC. Podziwiam Cię bardzo, bo ja na takiej dietce chyba bym nie dała rady.
No i gratuluję tych 15,5kg od poczatku dietki. Super wynik.
Życzę dalszych sukcesów i pozdrawiam.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Dziewczynki, dzięki za odwiedziny i gratulacje - to strasznie miłe
Julcyk - owszem, chcę powtórzyć ścisłą po minimalnej dopuszczalnej przerwie, czyli po tygodniu mieszanej. Czyli w następny cykl ściałej wchodzę za 4 dni. Oczywiście nic na własną rękę, mam bardzo dorzeczną konsultantkę i lekarza. Zresztą jestem już na tyle dużą dziewczynką, że chcę się odchudzić a nie zagłodzić czy zabić
Gosikmt - z dziką zazdrością patrzę na Twój suwaczek, kawał roboty za Tobą, a cel już tak blisko... Mam nadzieję, że niedługo i ja będę mogła się pochwalić lepszymi osiągami
pozdrawiam serdecznie![/url]
Gratuluję wytrwałości
hej Hybris...
i tą ścisłą znów 3 tygodnie? kurcze jakie zaparcie... podziwiam i życze powodzenia...
zapytałam, bo nie wiedziałam, ze to dopuszczalne...
dbaj o siebie;D
Julcyk, zaparcie zaparciem, myślę, że każdy mając dead line na schudnięcie byłby w stanie się tak zaciąć. Zadne bohaterstwo w sumie, bo ta dieta jest dla mnie łatwa - przede wszystkim dlatego, że psychicznie bardzo dobrze ją znoszę, ciało natomiast nadąża za duszą
Choć nie powiem, mieszana jest przyjemniejsza ze względu na ten 1 własny posiłek - właśnie dodałam jabłek do indyczej piersi i czekam dość niecierpliwie, kiedy się upiecze Jak mi się do niej mój narzeczony nie dopnie, to będę miała jedzonko na 3 dni
Pachnie cudownie
Witam rekordzistke
Wiesz co jak czytam o twoim odchudzaniu to strasznie mnie ta dieta cambrigde kusi.Jeśli ty wytrzymujesz to może i ja wytrzymam.Mam w maju wesele i mam na nie cudną kreację razem z butami.Ale aby w nia wejść musze stracić 27 kilo.I tak sie zastanawiam: czy kupowac nową kreację na większe moje gabaryty czy zainwestowac w diete.Jak czytam twoje posty to mam chęc zainwestowac w dietkę.Chyba pierwszego marca się szarpne.
Jak smakowała pierś indyka z jabłkami Ja kocham pieczone jabłuszka posypane cynamonem i cukrem waniliowym( wiem wiem tego drugiego nie można).Chyba sobie zrobia na kolacje takie pieczona jabłuszko a może nawet dwa.
Pozdrawiam
nie powiem, intryguje mnie Twoja dead line...
a ja dziś znów dałam ciała... nie żebym się rzuciła na jedzenie ale to nie było dietetyczne żarcie... roznowsi mnie... mam głod psychiczny;(
ale powoli się zbieram w sobie...
buziaki
XXX, bo DC jest dobra, jak trzeba schudnąć szybko. Nie chcę Ci nic doradzać, ale na Twoim miejscu zaczęłabym od mieszanej - żeby zobaczyć, czy posiłki diety w ogóle przechodzą Ci przez gardło - są osoby, które nie są w stanie znieść ich smaku. Sama mam nadzieję, że zbicie 27 kg na DC w 3 miesiące jest możliwe - bo chcę tyle zrzucić, do maja właśnie Jeśli się zdecydujesz - miło mi będzie mieć siostrę w niedoli
A indyk był boski. Ponieważ jem niedużo, to pół piersi starczy mi na 3 dni, czyli do piątku. Nie narzekam, straszanie mi to smakuje. Jabłka z cynamonem też bym, qrcze, zjadła, ale w tym celu musiałabym to zrobić zamiast wieczornej saszetki... Eh, zjem jak schudnę W końcu na nagrodę trzeba sobie zasłużyć. Jak dobiję do 90-tki to sobie jakieś perfumy fundnę, coś mi się należy Wcześniej kupowałam sporo perfum, a teraz DC plus masa kosmetyków do ciała mnie mocno męczy finansowo, a w ogóle trzeba będzie juz zacząć myśleć o przynajmniej nowej bieliźnie, bo za tydzień-dwa stanik będzie już na mnie za luźny (to akurat niestety ).
Julcyk bo moje dead line jest bardzo intrygujące... a w tej chwili najważniejsze dla mnie na świecie
Nie przejmuj się dniem dietetycznym inaczej, ważne, że się opanowałaś czy też nie dopuściłaś do ataku głodu. Ty jesteś już przecież dość blisko celu, więc 1 dzień na pewno nie przesądzi o Twoim sukcesie czy klęsce. Ale wiesz, trafiłaś w sedno - w dużym stopniu sukces diety zależy od opanowania psychiki, a także wychwycenia odpowiednich proporcji między tym, co musimy zjeść, żeby podtrzymać finkcje organizmu, a tym, co wydaje się nam być potrzebne, a tak naprawdę jest tylko kaprysem. Nie ukrywam, że mnie DC bardzo pomaga rozgraniczyć te dwie rzeczy
Trzymaj się dzielnie, Julcyk![/b]
Zakładki