Strona 51 z 174 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 151 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 1736

Wątek: cel - nigdy więcej nie utyć ;) do zrzucenia: 6 kg.

  1. #501
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Poproszona o konsultację matematyczną podaję z przyjemnością - do tej pory Hybris zrzuciła:
    110 kostek smalcu
    takich po 250g każda :P Przy długości kostki średnio 12 cm jest to
    13 metrów i 20 centymetrów
    czyli 4,4 piętra budynku

    Następny po bałwanku będzie BOCIEK

  2. #502
    xxxona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hybris moje gratulacje.
    Jesteś zuch dziewczyna.Gratuluje serdecznie.Osiągnęlas baaaardzo dużo dzięki swojej konsekwencji i silnej woli.Trzymam kciuki za kolejna "połówke" żeby szybko zniknęlła

  3. #503
    Guest

    Domyślnie

    mirielka, bombowy przelicznik , hybrisku to ty prawie do 9 pietra sięgniesz hoho a medalami musimy sie wymienic

  4. #504
    neti71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    KOCHANIE JUZ CI ZAZDROSZCZE JAK JA BYM CHCIALA JUZ MNIEC Z GORKI
    ALE NIESTETY MUSZE JESZCZE POCZEKAC
    A DLA CIEBIE MNOSTWO MNOSTWO WYTRWALOSCI

  5. #505
    Analena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hybris!

    Dziękuję za tak obszerną odpowiedź
    Powiem tak: nigdy nie będę szczęśliwa w obecnej postaci.
    Nie akceptuję siebie takiej i nigdy nie będzie inaczej. Tym bardziej, że wiem, jak mogę wyglądać. I jak się czuć. Po raz pierwszy jestem aż tak zdeterminowana, a wierz mi, że robiłam wiele, włącznie z gabinetem Saba, siłownią/ftnessem przez wiele miesięcy, braniem Meridii za ciężkie pieniądze.

    To, że dziś nie warzę ponad 100 kg jest TYLKO I WYŁĄCZNIE zasługą pewnych przyzwyczajeń, które stosuję od co najmniej 10 lat:

    -nie słodzę cukrem, prędzej nie wypiję kawy, kiedy mi zabraknie słodzika, niż posłodzę. Nie tylko z rozsądku, po prostu już mi z cukrem nie smakuje
    -białe pieczywo jadam od wielkiego dzwonu
    -zup i sosów nie zagęszczam mąką
    -nie jadam kolacji
    -jadam niewielkie porcje
    -nie jem pół blachy ciasta, ale dwa kawałki
    -nie jem kopy ziemniaków, ale max 2
    -nie jadam prawie wcale: ryżu, kasz, makaronów, no czasem popełniam carbonarę J
    -bo przechodzę obok cukierni bez zainteresowania
    -wiosną i latem intensywny rower

    A dlaczego jednak wciąz jestem tak otyła? Ano:

    -bo jednak jem pieczywo, co z tego że mało i wyłącznie ciemne z ziarnami
    -bo piję słodzone soki i napoje gazowane
    -bo lubię pójść do Sfinksa i zjeść mięso z kupą frytek
    -bo czasem napiję się piwa
    -bo czasem mam napady słodyczowe i w drodze o 7 rano do pracy, w deszczu czy śniegu potrafię zjeść paczkę milkowych kulek albo snickersa
    -bo czasem wymiatam z talerza zimne spaghetti niedojedzone przez brata godzinę wcześniej, choć za czerwonym spaghetti nie przepadam
    -bo mam słaba silną wolę
    -bo ZAWSZE MAM APETYT – nawet kiedy mam anginę i ciężko przełyka się wodę, dobry obiad wchodzi gładko
    -bo lubię właściwie wszystko, poza rybą w galarecie
    -bo mam rodzinne skłonności do tycia

    No i tak to ze mną jest.
    Dlatego potrzebuję kopa. Wsparcia. Podtrzymania na duchu, że i mnie możę się udać.
    W tej chwili migoczące gdzieś w oddali 60 kg jest czymś nie do osiągnięcia.
    Owszem , Wam się udaje, ale mnie?? Nie, ja nie dam rady.
    Takiego podejścia boję się najbardziej, takich myśl, zejścia z raz obranej drogi.

    A konkretnie: na dc zamierzam zejść koło 10 kg. Potem przejdę na jedzenie bezwęglowodananowe, bo to idzie mi najlepiej. Poza tym, idzie lato i żal byłoby mi nie skosztować truskawek czy ulubionych czereśni. Tak więc dc co najmniej jeszcze miesiąc.

    Czy ktoś może mi wytłumaczyć, co to jest makaron Durum i mąka numerowana z pełnego przemiału, które stosuje Devoree?
    Może takie produkty to dla mnie szansa na jakiekolwiek szaleństwa węglowodanowe?
    Na początek kupię polecaną przez Devoree książkę „Potęga warzyw”.Mogę je jeść non stop. Na szczęście

    Dla mnie takim jedzeniem na całe życie jest „dieta” Atkinsa. Przyznam, że kiedy się stosowałam do zasad, nie tyłam, nie głodziłam się, jadałam bardzo dużo rzeczy i dużo, ale zgubiło mnie pieczywo, kluchy i słodycze.Same węgle

    Pięknie dziękuję za link o pielęgnacji, zaraz się w to wczytam.
    A o niesprawiedliwości pisałam w tym sensie, że koleżanka z pracy, chuda jak patyk, zjada dziennie w pracy 6 kajzerek i non stop pogryza słodycze, a jej figura się nie zmienia. Ja puchnę od samego patrzenia na takie ilości. To jest nie fair.

    Masz rację, same doprowadziłyśmy się do tego stanu. Nikt nam nie pomógł.
    Teraz chcę mieć taką odwagę, żeby nigdy więcej nie pójść na łatwiznę i raz w życiu doprowadzić coś do końca.

    Oczywiście, jak większość grubasów, wagi w domu nie posiadam.
    Ale w przyszłym tygodniu kupię porządną, elektroniczną – czuję, że dzięki temu będę mogła trzymać się w ryzach. Że uniknę sytuacji jak tegorocznej zimy, kiedy dopiero po ubraniach zobaczyłam, jak bardzo przytyłam.

    Ściskam Cię serdecznie, dziękuję za wsparcie i będę codziennie tu zaglądać i donosić o sukcesach. Bo przecież muszą przyjść!
    I suwaczek postaram się zrobić.

    Ps. A Twój strumień świadomości czytało mi się świetnie, bo w dużej części to myśli wyjęte z mojej głowy. Być może, że się już kiedyś spotkałyśmy wirtualnie? Ja chętnie spotkam się i na żywo! Bardzo jest tu, muszę przynać, przyjaźnie. Motywująco. Życzliwie. Aż się cieplej robi na sercu!

  6. #506
    Guest

    Domyślnie

    HYBRIS strasznie ci gratuluję!!!!! na zawsze pożegnać sie z następną cyferką to fiufiu, coś przes wielkie C

    ja obżartuch wczoraj sie obżarłam, matko jak żałuję........
    jutro się zważę, mam nadzieję że będzie oki.............. całuski i..... do zobaczenia

  7. #507
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, przyznać się, kto jeszcze o zmianie czasu przypomniał sobie dziś rano? TEJ zmiany czasu nie lubię - owszem, w nagrodę dostajemy dłuższy dzień, ale za to śpimy godzinę krócej, a tej godziny snu brakuje mi potem przez cały sezon. Eh, no dobra, nie narzekam - żeby tylko słońce wyjrzało - w Warszawie jest dziś dość pochmurno.

    Oczywiście było poranne ważenie - ja i moja przyjaciółka DC chcemy Wam ogłosić: 88,9 kg
    Czyżby i koleżanka DC włączyła się w moja akcję topienia bałwanków? Whatever, miło z jej strony Jeszcze jutro mogę się spodziewać jakiegoś ładnego wyniku - potem będę happy, jeśli zejdzie po 1 kg na tydzień.

    Zaraz zmienię suwaczek. Zmienię globalnie, bo tej mi się już znudził - powyżywam się artystycznie, hihi Na drugą połowe diety zrobię coś bardziej optymistycznego

    p.s. wszystkim za odwiedziny serdecznie dziękuję, odpiszę dziś po południu, jakbym teraz zaczęła stukać, to nie ma bata, żebym wyszła z domu na czas

  8. #508
    xxxona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hybrisku idziesz jak burza.Jaka szkoda zę ja nie potrafie wytrzymac na ścisłej DC bo pewnei pokonałabym to nieszczęsne 120 kilo w tydzień.
    Gratuluje ci kolejnego ubytku i pozdrawiam.

  9. #509
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    i kolejne dkg do tyłu
    Ja tylko codziennie gratuluję... bałwan topnieje w oczach - podobnie jak śnieg na dworzu... ten wiosenny deszczyk wszystko załatwi

  10. #510
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    GRATULACJE!!!!!!!!!!
    Teraz masz dwa bałwanki do utopienia . Wspaniały wynik i świetny start w nową dietę mieszaną. A długi pościk super. Bardzo mądre przemyślenia, które mogą pomóc każdej z nas.
    Pozdrawiam!!!!

Strona 51 z 174 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 151 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •