Strona 72 z 174 PierwszyPierwszy ... 22 62 70 71 72 73 74 82 122 172 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 711 do 720 z 1736

Wątek: cel - nigdy więcej nie utyć ;) do zrzucenia: 6 kg.

  1. #711
    Guest

    Domyślnie

    hej! ja starą wagę oddałam teściowej

    kocham ją bardzo i nie chcę żeby się stresowała na mojej nowej wadze, niech sobie patrzy na tamtą hahahahha

    hybris naprawdę super leci ci ta waga w dół....

    a ja poluję na jedne oprawki u mojego optyka- strasznie mi się podobają, ale kosztują... hmm dla mnie fortunę- 350zł, więc poczekam bo za miesiąc robią wyprzedaż .. moze chocciaż z 20% obniżą cenę...

  2. #712
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sandra - 350 żł to może jeszcze nie zdierstwo, ale sporo, kurcze. Może spróbuj poszukać na Allegro takiego modelu? 350 zł to sporo, zwłaszcza, że ja np. wiem, jakie narzuty mają optycy i skręca mnie ze złości Ja swoje oprawy kupowałam na Allegro za ułamek ich ceny - a teraz optyk robi mi do nich szkła - plastik z antyrefleksem kosztuje mnie 120 zł - czyli do przezycia. Rzeczywiście, poczekaj na przecenę, a może po prostu sprawdź markę i model i poszukaj takich na Allegro? To naprawdę dobry sposób, zwłaszcza, jeśli masz już wybrane oprawy - wtedy poprostu polujesz i czekasz aż się pojawią - i wtedy sa Twoje

    Ja swojej starej wagi nie oddam, ani nie wyrzucę - kiedyś chudłam według niej i ewentualnie pomyślimy o emeryturze, kiedy osiągnę tamten pułap, czyli... już za 10 kg , bo moim rekordem na staruszce było 69 kg - czyli wg normalnej 74. I przy takiej wadze wyglądałam po prostu rewelcyjnie. Dlatego właśnie ta stara ma wciąż u mnie fory

    Pyza - niezmiennie dzięki za gratulacje rzeczywiście, ja wadze nie pozostawiam wyboru - ma przed sobą tylko jeden kierunek i obie się go trzymamy

    pozdrawiam!

  3. #713
    Guest

    Domyślnie

    Oj ja swoją starą wagę muszę posłać na śmietnik, bo przyprawia mnie o pulpitację serca. W święta weszłam sobie ot tak z ciekawości zobaczyć co też staruszka pokaże i pokazała... 115 kg. Czyli prawie 10 kg więcej... grrr..

  4. #714
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dlaczego kocham moją dietę? Bo moja dieta pozwala mi codziennie zmieniać suwaczek w sposób widocznie zauważalny Dziś waga mówi: 84,1 kg Jak miło Ale i tak liczę na to, że jutro już będzie poniżej 84

    Poza tym - głodno. Ale nie dlatego, żebym się nagle po tych parudziesięciu dniach dietowania na DC zorientowała, że to JEDNAK jest dieta głodówkowa, tylko latego, że mi się saszetki skończyły, nie mówiąc o batonach czy kartonikach Do Małgosi jadę na 10-tą, więc wtedy zjem śniadanko, na razie kawa i samoaparcie w pakiecie. Ja jakoś wytrzymam, gorzej z moim wewnętrznym psem Pawłowa, który niepokoi się, że o wyznaczonej porze nie dostał michy.

    Zresztą - dziś 13-ty dzień DC. Jesteście przesądne? Ja nie, zresztą całe zamieszanie z 13-tką mnie raczej bawi. Inna sprawa, że kilka wydarzen przełomowych w moim życiu zdarzyło się właśnie 13-tego.... Ale były to paczej rzeczy pozytywnie przełomowe. Więc nie obawiam się, że ta 13 plus braki aprowizacyjne doprowadzą mnie do jakiegoś grzechu czy występku (przeciwko sobie samej, zresztą), chociaż w razie czego - miałabym na co zwalić Nie, koniec z taką logiką, założywszy, że wszystko, co robię, robię dla siebie - nie mam prawa do wpadek. Za bardzo siebie lubię
    Poza tym... kurcze, nie chcę nikogo urazić, ale czytałam sobie wczoraj trochę fora dla odchudzaczek - nasze i gazetowe i uderzyła mnie jedna rzecz - jest wśród nas strasznie dużo autoagresji, krytycznego stosunku do siebie, wręcz autodestrukcji. Próbuje to zrozumieć, ale nie z czystego i bezinteresownego zacięcia domorosłego psychologa - chciałabym zrozumieć, dlaczego sama się tak kiedyś zachowywałam. I wydaje mi się, że wszystkie problemy z brakiem samoakceptacji, z krytyką własnego wyglądu biorą się własnie stąd, że siebie nie lubimy. Wiecie... widzę tu i tam suwaczki dziewczyn, które przy wadze 70.. 65 i mniej kg narzekają, że wyglądają jak "szafa". Jezusieimaryjo razem wzięci, przecież w takim razie ja powinnam siedzieć zakopana po szyję w piachu jak nie przymierzając struś z reklamy, albo jeszcze lepiej z głową, bo paszczę też mam pulchnawą... Zastanawiam się, czy to ma sens. Ja sama CIESZĘ SIĘ z mojej wagi. Cieszę się, że multum ciuchów już mnie nie opina, ładnie na mnie leży, że mam coraz mniej w biodrach, zgrabną talię, że coraz ładniej rysują mi się kości policzkowe - cieszę się jak szalona. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby mówić, że mam tyłek jak szafa, chociaż mam. I co z tego? To tylko stan przejściowy i - w perspektywie dalszego życia - juz krótkotrwały. Więc niedługo osiągnę wymarzone 100 w biodrach, kupie fajne spodnie i będę z każdym dniem lubiła siebie coraz bardziej. Zasługuje na to. Jakież to ważne przestać być we własnym pojęciu wielorybem, a zacząć człowiekiem, który wprawdzie trochę się po drodze pogubił, ale potem znalazł, który zasługuje na szacunek, sympatię, miłość... Odkąd kocham sama siebie - świat o wiele częściej uśmiecha się do mnie. Lubię to, nie chcę tego zmieniać.

    Czego i wam wszystkim w ten kwietniowy poranek życzę
    hybris o gabarytach wieloryba i duszy odaliski

  5. #715
    Guest

    Domyślnie

    hybris pięknie piszesz o sobie....

    ja o swoim tyłku mówię jak szafa bo taki jest, będę tak długo tak mówiła jak długo nie będę się mogła wcisnąć w standartowo produkowane jeansy levisa.

    jak się "odpowiednio" ubiorę (czerń kocham, marynareczki itp), to wyglądam jakbym miała 10kg mniej, ale tylko założę coś "inszego" wyglądam jak... d...a zza krzaka....

    ale za to dzisiaj będzie ładna pogoda! pozdrawiam serdecznie!

    a tak wogóle to ja też chcę tak chudnąć jak ty!

  6. #716
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluję, z całego serca gratuluję i życzę, żeby jutro faktycznie było poniżej 84 Będzie

    Tej autoagresji też nie rozumiem, ale wydaje mi się, że wiele kobiet coś takiego ma i wcale nie musi to być związane z wagą, bo jeśli ta jest w porządku, to coś innego się znajdzie, do czego się da przyczepić. A jeśli się niczego nie znajdzie, to... i tak coś się znajdzie. Znałam kiedyś śliczną dziewczynę, która pewnego dnia stwierdziła, że nie podoba się sobie, bo... ma brzydki kształt czaszki (oczywiście nikt poza nią samą nie potwierdzał tego spostrzeżenia)

    Mnie też jakiś czas zabrało polubienie siebie i wcale nie była to łatwa droga. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego w ogóle była, dlaczego musiałam przez nią przejść, bo wychowałam się w szczęśliwej, kochającej rodzinie, która nie zachowywała się w żaden autonienawiściogenny sposób. Wpływ mediów i narzucanego przez nie stereotypu dążenia do jakiegoś niedościgłego wizualnego ideału? Nie wiem...

    A 13. lubię, bo brałam ślub 13-go (grudnia zresztą)

  7. #717
    Guest

    Domyślnie

    Hybrysiek!!!!!!

    wiosennie zaklinam balwanka zeby poszedl precz!!!!!!!! a kysz melepeto!!!!

    Bardzo fajnie,ze piszesz o spojrzeniu na siebie! Ja tam sie sobie podobam! No wiem co mam nie idealne ale idealow nie ma a w ogole to inni maja jeszcze gorzej ( bo na przyklad nie doceniaja tego co maja piekne w sobie ) ! Ta wiosne spedzam pod haslem "ja schudne a gbury i krytykarze zostana tacy na zawsze ! "

    sciskam i chudnij chudnij!!!!! Bedziemy rzadzic i dzielic tego lata!

  8. #718
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    Oho! to mi dałaś do myślenia
    Chyba musze trochę nad moją psychiką popracować
    Bo jeszcze nie umiem się do końca wyleczyć z moich kompleksów.
    Tylko , że to tak trudno uwierzyć w siebie

  9. #719
    Guest

    Domyślnie

    Chybatka!!!! no zartujesz?? Bardzo Cie prosze nie badz grymasna chudzinka co to widzi tylko wady!Buzia jak laleczka! Waga jak marzenie!!! No czego chciec wiecej???

    Jak ja bede miec 6 z przodu zostane samozwancza miss swiata!!!!

    o!

    Hybrisia juz sie wynosze ale musialam ja opierniczyc!


  10. #720
    beevah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej,
    Przeczytałam twój post od deski do deski i w końcu się zdecydowałam - zamówiłam dietę DC - od dzisiaj jestem na ścisłej diecie. Rano napó - capuccino jejq jak Ty to przełykasz? Fuj! z zatkanym nosem palcami i popiłam wodą - dopiero mi przeszło. Na obiad - zupa grzybowa - no to to rozumiem, nawet dobre czy można sobie wszystkie posiłki przyrządzać z zup? napoje coś czuję, że nie są dla mnie... Pozdrawiam

Strona 72 z 174 PierwszyPierwszy ... 22 62 70 71 72 73 74 82 122 172 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •