-
troskaweczka86 witaj na forum,,fajnie ze tu jestes,,,badz silna,,,w sumie mamy tyle samo wzrostu i stratujemy prawie z tej samej wagi,,uwierz mi ze ruch potrafi dzialac cuda..najwazniejsze sie przelamac i przyzwyczaic,,ja tak zrobilam,,i uwierz ze czuje sie 100razy lepiej,,pewniej krocze ulica ,,, tez na poczatku probowalam cwiczen w domu,,,,i w moim przypadku malo to dalo,,,bo mialam lenia,mowilam sobie ech starczy mI JUZ NA DZIS,,ALBO ..DZIS SOBIE ODPUSZCZE BO I TAK SIE NACHODZILAM,,STOS WYMOWEK,az wkoncu jedna z forumowiczek namowila mnie na aerobic saune i silownie(wielkie jej dzieki za to\)I jest super,,,widze ile cwiczen zle robilam,,,i co najwazniejsze czuje sie lepiej,,nie wiem czy jeszcze cos schudlam bo staram sie nie wazyc czesto --raz na mies ,,no moze 2 mi starczy,,, obiecuje Ci ze jesli pojawi sie ruch w Twoim zyciu bedzie prosciej i przyjemniej,,,kwestia przyzwyczajenia,,,juz nie zawracam glowki,,powodzenia,,,3maj sie
-
Witam !
Wrrrr ale jestem na siebie zła !Dzisiaj przesadziłam z kaloriami miałam zjesc 1200 a niestety przekroczyłam , nie dziwie sie skoro zjadłam dodatkowo ogromna bułę i 2 kromki zwykłego chleba.Nadodatek nic nie chudnę i to mnie doprowadza do zwątpienia , niewiem moze niepowinnam sie cały czas wazyć i mierzyć obwodu w pasie.
Co do ćwiczeń to pojezdziłam dzisiaj 30 min na rowerku stacjoarnym zrobiłam pare dywanowych ćwiczonek w tym 50 brzuszków.Dzień uważam za niezbyt udany kalorycznie , jutro postaram sie wszystko naprawić i zmieścic sie w tych 1200 kcl.
gosiakk- tez sie ciesze, że tu z wami jestem .Co do ćwiczeń to robie , je ale muszę sie ogromnie do tego zmusic.Pamiętam czasy kiedy cały dzien potrafiłam wykonywać przeróżne ćwiczenia , wtedy musieli mnie od tego odciągać silą a teraz im starsza tym bardziej leniwa.Bede starała sie robić wszystko aby znów pokochać ruch.Pozdrawiam i trzymam kciuki również za ciebie
Gosiu- skoro mówisz , iż zarówno orbitrek jak i stepper ćwiczą te same partie ciała to chyba zdecyduje sie na zakup jednego , wsumie to dobra wiadomość bo na oba sprzety i tak narazie nie mam pieniązków.Pozdrawiam całuski:*:*:* i zycze sukcesów w twoim dietkowaniu.
-
Dziękuje Troskaweczko Nawzajem.
Tak, tylko pamiętaj, że to orbitrek ćwiczy te same partie mięśni co steper a nie odwrotnie hihi.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru sobotniego i niedzieli
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Ceść dziewczynki znowu sie nie udało dzisiaj przekroczyłam nawet 1800kcl.Nawet mam mysli zeby spasować , ja chyba nie schudne.Pozdrawiam wszystkie gorąco i trzymam kciukasy.
-
Troskaweczko, nie dawaj za wygraną. Początki są zawsze najtrudniejsze, ale gdy zaczniesz widzieć pierwsze sukcesy, to już pójdzie z górki. Wierzę w Ciebie i wierzę, że za jakiś czas, może pół roku, może trochę więcej, ci sami chłopcy, którzy teraz się z Ciebie naśmiewali, będą oglądać się za Tobą z niedowierzaniem i ukradkiem wycierać kapiącą ślinkę
Skoro nie możesz wytrzymać i rzucasz się na jedzenie, to może o jakiejś porze dnia jesz za mało? Może zbyt drastycznie narzuciłaś sobie tą 17.00 jako porę ostatniego posiłku? O której chodzisz spać? Napisz swój np. wczorajszy jadłospis, wraz z godzinami posiłków, może coś będziemy w stanie poradzić.
Ściskam i trzymam za Ciebie kciuki.
-
Witam w moim 7 dniu dietki .
Musze powiedzieć , że wczoraj dopadł mnie dołek.Zwątpiłam w siebie i jak zwykle smutki utopiłam w obżarstwie .Musze popracować nad swoją silna wolą, której mi brakuje .
Dzisiaj rano wytargałam z szafy, ciuchy pare rozmiarów za małe i zaczełam wyobrażać sobie jak ladnie mogę w nich wygladać, po czym stierdziłam , że nie moge sie poddac musze walczyć tak jak wy walczycie.
Triniu-tak jak mówisz , początki sa najtrudniejsze dlatego w tych momentach potrzebne jest wsparcie innych osób .Ja takowe własnie dostaję od was , za co jestem tobie i wszystkich innym bardzo wdzieczna, bez was pewnie nawet bym niezaczeła.Nawet nie wiesz jak marze o pierwszych sukcesach.Jeżeli chodzi o mój wczorajszy jadłospis to wyglądał mniejwiecej tak:
8:30 -chuda kiełbaska z kromką chleba
12:30-pierś z kurczaka pieczona bez tłuszczu w piekarniku, do tego gotowane warzywa
15:00- bułak zwykła z masłem i wedliną,chwile pozniej jeszcze jedna
15:30-połówka śledzia w occie, jabłko
16:30-2 kromki chleba z tłustym pasztetem
Tak własnie to wyglądało , a jeśli chodzi o spanie to zazwyczaj kłade sie ok godziny23:00.
Dziekuje Triniu , że do mnie zajzałas i ,że razem z pozostłymi dziewczynami wierzysz we mnie.Pozrawiam
-
Truskaweczko dzięki że do mnie zajrzałaś
Zajadanie stresów do nieczego dobrego nie prowadzi, wiem bo sama to przez długi czas robiłam, jak masz dołka wejdź na forum i wygadaj się, my Cie zrozumiemy, bo niejedna z nas ma/miała podobne problemy.
Pozdrawiam
-
Truskaweczko! Jak czytam o Twoich zmaganiach to tak jak bym czytała o sobie. Ja również zajadałam stresy i łatwo się poddawałam. Jak tylko miałam jakieś niepowodzenie to od razu rzucałam dietę i stwierdzałam że nie warto. Jednak to forum pomogło mi to przezwycięzyć. Zdarzają mi się wpadki , ale brnę dalej.
Ja zaczęłam od diety owocowo-warzywnej przy której mogłam jeść właściwie dowolną ich ilość. Po dwóch tygodniach przeszłam na 1500 a teraz staram się nie przekroczyć 1000. Niestety nie zmusiłam się jeszcze do ćwiczeń, ale myślę, że dzieli mnie od tego niewielki krok. Zaczełam jednak pilingować i olejkować swoje ciało. Zauważyłam różnicę w wyglądzie i samopoczuciu. Naprawdę warto.
Pozdrawiam Cię bardzo gorąco !
-
Napewno nie było tak źle, żeby było warto się poddawać... Wstań i walcz do tego weź się za ćwiczonka - koniecznie
-
Truskaweczko,co tam z Tobą? Ja tu jestem nowa i w zasadzie postanowiłam się ujawnić jak przeczytałam Twoje wiadomości. ja tez zjadałam wszystkie stresy. ale skoro Ty nie będziesz to ja też! Pozdrawiam
foremkaa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki