Strona 56 z 100 PierwszyPierwszy ... 6 46 54 55 56 57 58 66 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 551 do 560 z 994

Wątek: Nadmiar słów, niedostatek czynów

  1. #551
    Guest

    Domyślnie

    Hej!
    Bianeczko bardzo ladna z Ciebie dziewczyna, a roznica faktycznie jest bardzo duza!!! Ciesze sie, ze dziewczyny zamieszczaja takie zdjecia tu na forum, bo to baaaaardzo motywujace. Od razu czlowiek sie napedza do dalszej walki o lepsze i zdrowsze cialko . Kurcze, ja schudlam 13,5 kg - ciekawe czy po mnie widac cokolwiek. Szkoda, ze nie zrobilam sobie zdjec gdy zaczynalam dietke, mozna by bylo porownac.
    pozdrawiam mocno i sciskam

  2. #552
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Hej Nando 13,5 kilo na pewno widać! Widzisz to pewnie też po ciuchach. Nie zrobiłaś na początku fotek, to zrób teraz! I tak będzie co porównywać. Ja żałuję, że nie zapisałam pierwszych pomiarów centymetrowych. Mam tylko jakieś takie niekompletne, ale co tam, teraz wszystko kontroluję

    No cóż. Trzymam się bardzo dobrze. Właśnie niedawno wróciłam z aerobiku. Myślałam, że umrę, tak mnie facet zmęczył. Ale ja to jednak kocham. Za jakiś czas zrobię pełny szpagat, teraz wiszę odrobinkę nad ziemią, ale zaprę się i zrobię. Bo u was chyba też tak jest, prawda? Że w miarę jak czas mija, a wy w owym czasie ćwiczycie, robicie się coraz bardziej elastyczne. Hmm? No ja tak mam. Jak nie ćwiczę przez jakiś okres, to potem mam problem z założeniem nogi za głowę. Żartuję Tego to nie potrafię, ale wiecie, o co mi chodzi A szpagat naprawdę zrobię. A jak zrobię, to pokażę wam zdjęcia! A co

    Ok, idę czytać, a potem lulu, bo jutro, zdaje się, wychodzę o 9, a wracam o 21. Trzeba by rozplanować posiłki

  3. #553
    Guest

    Domyślnie

    Bianeczko! Ale ty jesteś laseczka!
    Masz śliczną buzie - a zdjęcia mnie powaliły! Gratuluję!
    Obiecuję, że jak dojdę do 70 to też zrobię sesję porównawczą
    (przypomnij mi, jakby co )
    pozdrawiam i Twoje zdrowie!

  4. #554
    Guest

    Domyślnie

    Szpagat, wow. Dla mnie najwieksze osciagniecie to siedzenie w pozycji lotosu (bo mi tak wygodnie ). Co mi przypomnina, ze tez powinnam odwiedzic silownie i sie troche porozciagac, bo u mnie z cwiczeniami ostatnio ciezko. Jutro i pojutrze mam wolne (hurra!), ale niestety wtedy silownia jest zamknieta (Swieto Dziekczynienia).

    Mama nadzieje, ze sie nie obrazilas za ten "baleronik", bo to tak zartobliwie bylo . Sama tez mam nadzieje, ze na zawsze pozegnam te zakresy wagowe.

    Halwaya, ja chyba tez powinnam kiedys jakies zdjecia wstawic... Moze jak 6 sie przodu pojawi (dzis na wadze 74.4 kg, ale chyba bedzie wiecej przez to, ze dzis juz zjadlam juz jeden swiateczny obiad, a jutro jestem zaproszona na dwa ).

  5. #555
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Ja tylko na chwilę. Komunikuję i lecę. A owa wiadomość to:

    Hurra! Magiczna granica 69.9 kilo pokonana! Zawitałam w ten krainie pierwszy raz od jakichś 4-5 lat. Haha, ale już tu jestem i rozgoszczę się na jakiś czas. A w dodatku: półmetek. 15 kilo za mną, 15 przede mną
    No to lecę na wykłady!

  6. #556
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Po 1. gratulacje z okazji szosteczki!
    Po 2. zestawienie swietne, tak jak Kath zauwazylam ogromna roznice pomiedzy 75 a 71!
    Wiesz, na poczatku nie bylo z Toba tragicznie, widzialam grubsze baby , ale jestes taka mloda ze szkoda byloby ukrywac Twoja urode pod baleronikiem Ja jestem gruba od dziecka z mala przerwa na pozne lata liceum i studium, wiec z wyliczen moich wychodzi ze to juz jakies 30 lat Szkoda czasu, wierz mi! Ciesze sie ze zabralas sie za siebie w odpowiednim momencie, masz bardzo ladna figure.
    Milego weekendu!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  7. #557
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!! widzę że jakiś dobry czas dietkowo u mnie też magiczna granica przekroczona, co prawda dużo mi jeszcze brakuje do twojej wagi ale sie staram

    Milej soboty

  8. #558
    Guest

    Domyślnie

    Gratuluje 6!!! Coraz blizej masz do konca etapu, niedlugo bedzie musiala zmienic sobie cel .
    U mnie do 6 ciagle daleko, a waga stoi, wiec nie zmieniam trackera w tym tygodniu.

    Pozdrawiam!

  9. #559
    Guest

    Domyślnie

    to i ja się przyłączam do gratulacji.
    BRAVO

    pozdrawiam!

  10. #560
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Hej hej, jestem, żyję Rodzice aż się śmieją, że tylko sypiam w domu, a tak, to mnie ciągle nie ma. Wczoraj to nawet nie spałam, bo wróciłam o 6:30. Oj no bo metro nie jeździ w nocy, to dlatego
    Dzięki Halwayko za komplementy Ostatnio, muszę się pochwalić, że usłyszałam "w realu", że jestem laska. Co prawda od członka rodziny, ale co mnie to I tak się cieszę.
    Sacch wygodnie Ci w pozycji lotosu? Podziwiam! Ale Ty masz chude nogi (widziałam zdjęcie), więc to pewnie dlatego. Oczywiście, że się nie obraziłam! Wyglądałam jak kluska, wstyd mi, ale taka prawda A cele pośrednie to ja ciągle zmieniam. Przecież ostatni to było 69,9. A teraz to 65 i tak co pięć kilo
    Butterku, ja też jestem gruba "z natury". Ważyłam 55 kilo jakoś 'po drodze'. Po prostu tyłam równocześnie z tym, jak rosłam. Tragedia. Ale pozbierałam się i mam nadzieję, że się uda.
    Emelka, zaraz do Ciebie lecę z gratulacjami! U mnie co prawda wczoraj i przedwczoraj nie było "zbyt pięknie", ale już się opanowałam Coraz mniej czasu zajmuje mi wyjście z dołków - sukces.

    Już niedługo do mierzenia się, ciekawe, co tam słychać Dzisiaj byłam na zakupach. Ech, nienajlepiej. Dziś mam jeden z tych dni, kiedy wydaje mi się, że jestem gruba jak jakiś stwór, wszystkie lustra na mnie krzyczą, a ciuchy wyglądają okropnie. Oznacza to, że nic nie kupiłam. Co prawda była spódnica, za którą chodzę już drugi miesiąc, akurat dziś przeceniona o połowę. Ale nie było już 40, mierzyłam 38. Trochę dziwnie wygląda, bo jest za wąska w biodrach. Oczywiście mogę kupić, bo jest piękna. Schudnę do niej, ale ona jest dość cienka, więc raczej bylaby dopiero na wiosnę. A na wiosnę, mam nadzieję, nie będę nosić 38 To takie moje ciche życzenie. Nie żeby rozmiar się liczył. Nieee, aż tak dziwna nie jestem. Tylko, że dość szybko mijają mnie te rozmiary, więc tak sobie myślę... No, to dość marzeń. Idę na herbatkę

Strona 56 z 100 PierwszyPierwszy ... 6 46 54 55 56 57 58 66 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •