-
Ech, miało być dzisiaj świętowanie, ale nikt się nie odezwał. Co za sztywniaki. Miałam iść do kina z bratem i tatą, ale bilety były pod samym ekranem, więc nie poszliśmy. Więc obijam się cały dzień. Dla odmiany, więc mam usprawiedliwienie. Jutro idę z koleżanką na Pachnidło. Wreszcie!
Kasiu, przecudowne! Ale wyniki wspaniałego egzaminu czwartkowego mam dopiero we wtorek rano :/ Ewentualnie w poniedziałek wieczorem. To i tak cud, że zamieszczają je w internecie. Bo tak, to wystawałabym pod wydziałem całymi dniami. To było szczególnie niebezpieczne jak sesja trwała. Co pięć minut odświeżałam stronę i sprawdzałam, czy już ocenili to, a czy już ocenili tamto Teraz wiem, że wyniki najwcześniej w poniedziałek, a i tak odświeżam. Już dawno wydział nie miał tak wywietrzonego internetu. Choroba
Buttermilku, czytałam jak Ty szalejesz z ćwiczeniami. Też muszę się zabrać. O sflaczeniu już pisałam A najśmieszniejsze jest to, że mój brat sam czyta jakieś mądrości w internecie. Ale albo wybiórczo, albo niedowierza. Poczekam, jak nie przystopuje za 2 kilo, to go walnę w łeb, zeby się opamiętał. Ma 17 lat.
Sacch, sesja jest całkiem fajna. Lud się integruje i zbiorowo narzeka Hehe ja dzisiaj też tak leżałam w łóżku, kiedy napadły mnie wyrzuty sumienia, że na pewno mam jeszcze coś do zdania, tylko że zapomniałam. Aż przejrzałam indeks i dopiero wtedy się uspokoiłam
Ja na obcasach też nie chodzę na codzień. Najwyżej takie 3 centymetrowe, ale to tyle, co nic. Więc stwierdziłam, że czas na odmianę.
Halwaya, miejmy nadzieję. Oj miejmy. A wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu czułam, że bez wyrzutów sumienia mogę trochę puścić kasy.
Tagotta, no właśnie, poczekam te jego 2 kilo (czyli 4 dni ) A co do obcasów, to jak już założę, to mogę chodzić cały dzień, choć z wkładką żelową, żeby stopa nie bolała. Ale ciii...
-
witaj sliczna!
ale super ze sesja minela- a widzisz jaka jestes madra! gratuluje
a buty piekne- sama bym sobie takie kupila. Jak bylam szczupla to smigalam na szpilach 10 cm, ale teraz przerzucilam sie na duzo mniejsze, bo bym je chyba wbila w ziemie :P
w ogole uwielbiam zakupy... mmmm... najbardziej kocham torebki- mam w domu 37 ale chodze tylko w ok. 10, bo zanim sie zdecyduje ktora wybrac, bo juz trzeba wyjsc :P
a z kosmetykow najbardziej lubie roze, kulki brazujace, rozświetlające, pudry swietliste i inne takie do pociapciania
a Twoj brat ma nadwage czy to tylko taka fanaberia? Bo moze lepiej zamiast takiego katowania zalecic mu cwiczenia na silowni albo basen?
w sumie oprocz forum to nigdy nie spotkalam sie z facetami ktorzy chcieli sie odchudzic wiec ciezko mi doradzic.... no ale faceci tez chca byc piekni i gladcy, wiec to moze dobrze ze tez o siebie dbaja? Moj Łukasz wie tylko co to pianka do golenia i pasta do zebow, ale bardzo solidnie go wyedukowywuje i z czasem bedzie uzywal kremu nawilzajacego i odzywki do wlosow :P
pozdrawiam bianco
-
Hej Yazoolko
Ja uwielbiam kremy i tusze do rzęs. Zawsze mam kilka
A brat ma nadwagę. Te 10 kilo obrze mu zrobi, ale nie w takim tempie zawrotnym! Ale o tym już było. No i tu nie ma żadnego "zamiast". On też chodzi na basen, macha hantlami, robi brzuszki itp. Wyczytał tylko, że mięśniom trzeba dać odpocząć i nie forsuje się tak, jak na początku.
A w ogóle to dziwne, bo w czasie sesji niedosypiałam, a nie byłam zmęczona, a dziś po 12 godzinach snu zasnęłam nad książką
-
to fajnie, ze brat daje rade- najwazniejsze zdrowie, wiemy o tym wszyscy, wiec bez szalenst a na pewno sie uda
ja troche ubolewam nad moim powolnym spadkiem wagi i troszke sie do tego przyczyniam... no ale kiedys zleci- w koncu nie jem duzo i ruszam sie
buziaki, spij ile wlezie!
-
Ja uwielbiam balsamy do ciala . Zawsze mnie dziwi, jak ktos pisze, ze w zwiazku z odchudzaniem dopiero zaczyna uzywac balsamow, ja o jakis 6 lat uzywam po kazdym prysznicu i nie da sie poznac, ze mam naturalnie sucha skore. Jezeli moglabym wziac jeden kosmetyk na bezludna wyspe, to z pewnoscia bylby to balsam . Uwielbiam zapach i miekkosc na skorze, no i lubie sobie wykonac masaz przy balsamowaniu (szczegolnie, ze juz mam mniej faldek, niz kiedys). Druga namietnoscia sa herbaty, nie moge sie wybrac do sklepu, zeby nie wyjsc z kolejnym nowym smakiem. Im bardziej egzotyczne, tym lepiej, ostatnio gustuje w chai, czyli przyprawionej indyjskimi przyprawami (mam juz rooibos chai, czarna chai, mate chai, chai w proszku, a dzis kupilam koncentrat chai, hehe, to juz choroba ). Mam tez rozne smaki zielonych i pu-erh.
A co do tego zasypiania nad ksiazka, to normalne jest, po prostu organizm musi sobie nadrobic ze te tygodnie niewyspania - ja gdy przyjechalam na swieta po 1. semestrze 1. roku, spalam 15 h na dobe i mama martwila sie, ze chora jestem .
-
To jak się temat kosmetyków kręci to ja od siebie dodam, że mam ich za dużo (w porównaniu do moich potrzeb). Za dużo cieni do oczu, kilka tuszów do rzęs, dużo szminek.. ale tu nie tylko chodzi o kosmetyki 'kolorowe'. Mam kilka balsamów do ciała, kilka żeli do mycia twarzy, trzy szampony itp itd. Zdaję jednak sobie sprawę z mojego problemu i staram się ograniczać moje 'zakupy' do niezbędnego minimum.. zwłaszcza, że czasami jest to jednak droga rozrywka Da się to jakoś leczyć.. obecnie mam w użyciu trzy pasty do zębów
-
czy ja jestem zacofana, czy mieszkam w kraju trzeciego swiata, ze nie wiedzialam o wkladce zelowej
-
Cześć Kochane Moje Dziewczynki i Chłopaki
Dzisiaj oblewałam grając 5 godzin w Ryzyko. Bez grama alkoholu, za to świetnie się bawiąc
A wczoraj byłam na Pachnile. Polecam i książkę, i film No i wypróbowałam moje nowe buty. Boskie. I nawet stopy nie bolały. Widać rzeczywiście jestem lżejsza
Yazoo, nieważne, ile czasu to trwa. Ja sie bujam prawie rok, a jak jest fajnie
Saccharine, ja też kocham. Jak balsam pachnie przez cały dzień, to czuję się tak, jak najbardziej lubię, czyli wiosennie Co prawda nie używam ich skrupulatnie codziennie, bo jestem leniuch, ale jak tylko nie wypadam z domu jak strzała, to stosuję i chwalę sobie Za to nienawidzę suchych rąk i warg, więc na to zwracam strasznie uwagę. U siebie oczywiście O! I chwalisz sobie mate? Jest podobne do mate prawdziwego? Jak smakuje? Proszę o szczegóły Dzisiaj spałam 9 godzin. Od 3 o 12, czyli już lepiej
Halwaya, a ja się nie ograniczam, jeśli tylko nie szkodzi to mojemu bużetowi. Tata mi ostatnio powiedział mądrą rzecz, że "głupie baby oszczędzają na rzeczach, które kupują raz na czas, a trwonią pieniądze na to, co kupują codziennie". No i racja. Dlatego też liczę sobie, ile taki krem kosztuje mnie na miesiąc. No bo chyba mogę wydać 40 złotych na tusz, który kupuję raz na rok? Szczególnie, że nie szaleję i nie kupuję tuszów Diora za 200 zł Ja też mam trzy pasty do zębów LOL i codziennie wybieram "na jaką mam dziś ochotę"
Tagotta, to usłysz, bo to świetny wynalazek! Umieszcza się taką wkładkę pod stopą tam, gdzie rozkłada się ciężar ciała, czyli trochę przed palcami i... nic! Żadnego bólu, pieczenia, cudo! Ja z tym miałam duży problem, a teraz nie mam. Wkładka jest przezroczysta i cienka, nic nie widać A dodatkowo stopa się nie ześlizguje i palce nie szurają po asflacie
Dla mnie to hit [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
No kochana, to ja sobie te wkladki sprawie - chodze kolo nich jak pies kolo jeza i nie bardzo wierzylam w ich skutecznosc ale po takiej rekomendacji... Bo mnie wszystkie buty cisna od spodu, nawet jak maja minimalny obcas. Na obrazku jest skromny sandalek, naprawde nie bedzie to wylatywac? przykleja sie toto, czy jak??
A Ty sie w koncu wyspij, organizm sie domaga!
-
Naprawdę polecam. Ja nawet nie mam Scholla, tylko jakąś inną firmę i też są super. Nie wylatuje, przywiera do podeszwy, nieważne z czego jest zrobiona. Potem to się wyjmuje i można umyć zwykłym mydłem
A wyspana jestem, a jakże
Dzisiaj byłam na Krwawym diamencie. Polecam. dObry film sensacyjny, z sensem zrobiony i pomyślany, świetna gra aktorska Idę czytać. Kocham ferie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki