-
Oho 
Najpierw skomentuje dobre wieści - takie przymierzanie starych ciuchów i mieszczenie się w nie to ogromna przyjemność, nie? I taka satysfakcja.. albo spostrzeżenie, że te spodnie mogę już założyć bez zapinania, i pomyśleć, że ostatnio nosiłam je parę lat temu.. etc.. etc.. U mnie też już trochę ciuchów w ten sposób poszło w zapomnienie (tzn - do siostry, która się odchudza, i może za jakiś czas jej się przydadzą..), a inne są używane pierwszy raz od dawien dawna.. sama radość 
Gratuluję tych zrzuconych centymetrów i ubraniowych nowości, zasłużyłaś sobie na to 
Co do tej złej nowinki.. to prawda, bardzo duża część naszej diety i naszej nadwagi siedzi w głowie - unikanie dużych ilości ludzi, w ogóle wyjść, niechęć do poznawania nowych osób (u mnie to zawsze wygląda tak: za parę miesięcy schudnę, to wolałabym poznać tego kogoś dopiero wtedy...) i tak życie ucieka, a my mamy zły humor. I takim złym podejściem odsuwamy też ludzi od siebie, nieraz z zamierzeniem (ile razy odmówiłam spotkania, bo się wstydziłam...), nieraz nieświadomie (taki dystans się wyczuwa). Trzeba sobie po prostu szybciutko zdać sprawę z tego, że nasi znajomi tak naprawdę dawno temu zaakceptowali nas takimi, jakie jesteśmy i prawdę mówiąc chyba niespecjalnie nawet zwracają uwagę na tę nadwagę. Sama pomyśl - jak już kogoś bliżej poznasz i polubisz, to wygląd schodzi na zupełnie daleki plan i potem ze zdziwieniem nieraz słuchasz jak ktoś narzeka, że tu czy tam ma coś nie tak - bo w ogóle tego nie dostrzegasz już. I tak samo to wygląda w drugą stronę.
Trochę pokręciłam, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi.. Kiedyś z kimś o tym rozmawiałam i do takich właśnie (niby odkrywczych, ale tak naprawdę oczywistych) wniosków doszliśmy - po jakimś czasie przyjmujesz człowieka takim, jakim jest i nie oceniasz go w ogóle w kategoriach ładny/brzydki. Ja zaczęłam kiedyś zastanawiać się nad wszystkimi moimi znajomymi i uznałam, że nie ma pośród nich ludzi, których nazwałabym brzydkimi pod względem wyglądu - wszyscy są na swój sposób ładni. A to wpływ ich charakterów, które zdążyłam poznać.
Pomyśl nad tym i wysuń własne wnioski. Myślę, że może troszeczkę pomóc 
A poza tym - walczymy z naszym tłuszczem i niewątpliwie coraz szczuplejsze ciało dodaje nam pewności siebie i wiary w to, że ludzie nie będą uciekać na nasz widok z krzykiem (poważnie, tak kiedyś myślałam na wizję spotkania z kimś nowym). 
Organizm może być rzeczywiście trochę rozregulowany po tym całym wyjazdowym rozgardiaszu, mam nadzieję, że wszystko się szybko ustatkuje 
Buziaki i miłego dnia!
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki