No nie sorki ale jednak niedobrze mi sie robi od tego kadzenia Kubie rowniez... o ile uwazam ze kazdy ma prawo do swojego zdania i atak personalny na kogos z takiego powodu sensu nie ma, to ciagle ach jak madrze gada tez nie jest pomocne.
Bo powiedzmy szczerze, jest to opinia grubasa na temat grubasa. A jak juz wspominalam grubaski pod niebiosa wychwalaja szczuplosc, wiec nie jestem zaskoczona faktem, ze tutejsi mezczyzni beda miec teorie o szczuplych znaczy zdrowych... W genach naszych ani szczuplosc ani otylosc nie jest zapisana jako wskaznik plodnosci --- to od kultury zalezy - wystarczy spojrzec na wartosci z innych kultur (tzw. nieucywilizowanych) gdzie to duze kobiety maja najwieksze powodzenie
I dlatego nie zgadzam sie ze stereotypowym spojrzeniem na wyglad i juz I to jest takze moja osobista opinia i mozna sie z nia nie zgadzac :P
Na koniec powiem tak... na calym swiecie jest coraz wiecej osob otylych (w Stanach to juz epidemia) - wiec jak myslicie? Wymyslimy pigulke ktora pozwoli nam jesc do rozpuku i nigdy nie utyc? Raczej watpliwe... A wiec kochani faceci, kochane kobiety, bedziemy musieli pokochac tych "grubaskow" albo bedziemy sami... no chyba ze caly swiat nagle sie nawroci na jedyna sluszna droge
Ot moje teoryzowanie... pozdrawiam
Zakładki