No pewnie ze trzymam!
Fakt ze brzoskwinie na noc to nie to co powinno sie zjadac ale ciesz sie ze nie trzy wafelki albo cos gorszego!
Milego rowerkowania!
No pewnie ze trzymam!
Fakt ze brzoskwinie na noc to nie to co powinno sie zjadac ale ciesz sie ze nie trzy wafelki albo cos gorszego!
Milego rowerkowania!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
WITAM SERDECZNIE . :P
WPADŁAM Z RE WIZYTĄ I MIŁO MI CIĘ POZNAĆ :P
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA SAMYCH SUKCESÓW. :P
PRZESYŁAM BUZIACZKI. :P
SORKI
Witaj Hiii milo, że wpadłaś i nic nie szkodzi, że pomyłkowo hiiiiiiiiii
Dzisiaj poza 1 szklanką pepsi dietka była Ok
Niestety ...kocham pepsinkę przez całe swoje zycie od chwili kiedy wypiłam jej łyk jako mała dziewczynka i bardzo ciężko jest mi bez niej na codzień
Staram się jednak pić ją naprawdę tylko okazjonalnie
Buziaki wieczorne H
oo ja tez uwielbiam pepsi,ąlbo cole w zasadzie to mi obojętnie, przed dieta potrafilem wytrąbić niezle jej ilości..teraz jak patrze ile toto ma kalorii to sie swojej wadze nie dziwie. Dzisiaj pozwalam sobie raz na kilka dni wypić cole light - kiedys nieznosilem jej posmaku ale teraz sie przyzwyczailem - powodzenie w dalszym odchudzaniu
A u mnie nie wiem, co się w organiźmie podczas diety poprzestawiało, ale zupełnie przestałam mieć ochotę na jakiekolwiek gazowane napoje. Nie muszę sobie ich odmawiać, bo po prostu już mi nie smakują. A wcześniej, i owszem, lubiłam sobie jakąś Coca-Colę wypić czasami. Niestety, zupełnie nie mam recepty na to, co trzeba zrobić, żeby tak się stało, bo u mnie... po prostu się stało
Brzoskwiniami nie przejmowałabym się tak bardzo. Jak już dziewczyny wspomniały - można sobie wyobrazić wiele znaaaacznie gorszych rzeczy, które mogłaś zamiast tego zjeść. Albo może nawet sobie ich nie wyobrażajmy.
Ja w sumie też trochę obawiam się, jak to będzie z odżywianiem się podczas wakacyjnego wyjazdu (u mnie dopiero w drugiej połowie września). Niby już od prawie pół roku utrzymuję wagę, ale jednak w domu łatwiej. A tu będę po raz pierwszy przez prawie dwa tygodnie bez wagi (hehe, bagaże staramy się ograniczyć, wyobrażam sobie wzrok męża, gdybym wagę łazienkową do nich próbowała dorzucić ) Mam nadzieję, że obu nam się uda
Uściski
Hi Hindi, brzoskwinie dobrze działają na naszą cerę i taki kosmetyk też się nam przyda. A z tych gazowańcowatych pepsi i coli nie masz wyjścia, musisz się odzwyczaić, jeśli chcesz być smukła i szczupła. Najlepiej rzucić to cholerstwo od razu, natychmiast, nie brać nawet łyka przez chociaż trzy tygodnie, a sama potem zobaczysz, że przełknięcie nawet łyka wywoła grymas obrzydzenia zasłodzenia na Twoich ustach. Niestety, nie można się od tego uniezależnić stopniowo, trzeba zrobić ostre cięcie i już. Nawet jak wrzucamy ją sobie okazjonalnie, to nas do niej coraz bardziej ciągnie - przeżywałam te katusze niestety w zeszłym roku.
Cieszę się bardzo, że brzoskwinki dobrze mojej cerze zrobily , nawet przed północą
Pesinkę kocham bardzo coca coli nie lubię, jest za słodka i myślę, że jest to jedyny rarytasik, z którego szybko nie zrezygnuję , albo nawet wcale . Postanowiłam pić ją w czasie odchuidzania od czasu do czasu w momentach nieopanownej chęci . W końcu kilka lat temu , przed rzuceniem palenia piłam ją sobie normalnie i nic złego się nie działo . Nie wiem jeszcze jak tę pepsinkową sprawę rozwiążę
Nie palę papierosów nie piję alkoholu nie jem słodyczy i lodów ograniczylam do 0 spożycie mojego ulubionego żółtego sera ( przynajmniej do 65 kilo mojej żywej chyba jeszcze wtedy wagi ) zalewam się litrami niegazowanej wody ....i wszystko jest OK. ..... ale pepsi ... no nie wiem
Triniu nie pomyslałam o wadze, a w zasadzie o jej braku na wakacjach ohhhhhhhhhhhhh
to straszne , jak ja bez niej przeżyję ??
Kardloziku mily może zalożymy fan klub pijców pepsinki hiiiihiiiiiiiiiiiiiii
Wiem wiem na tym forum nawet takie mysli nie powinny przychodzić mi do głowy
Powinien wystarczyć mi klubik porannego drinala cytrynowego :P
Zdrowszy i godny polecenia
Dlaczego tak lubimy wszystko co jest BEEEEE
Milego weekendu
Buziaki H
Witaj Hindii !!
Ja też przyznam sie bez bicia bardzo sobie nadużywałam na wakacjach pepsi , colę, Starałam sie pić light, ale nie wiem czy faktycznie to coś daje
Było tak ciepło , że nic tak nie gasiło pragnienia, pewnie woda byłaby lepsza , ale raz się żyje
Co do wagi na wakacjach tez przeżywałam katusze. Miałam ochotę nawet ją wziąść , ale do tej walizki co się spakowaliśmy to już by się napewno nie zmieściła
Jakoś sobie dałam radę, chociaż często o niej myślałam. I może ta obawa że jak wrócę to z wrażenia z niej spadnę dodawała mi siła , żeby za dużo nie jeść.
Myślę , że te 1,5 kg to raczej było wynikiem późnych posiłków. Bo naprawde starałam się jeść nie kalorycznie i mało. Do tego dużo ruchu. Ale niestety obiadokolacje o godz 20 chociaż byłoby to tylko kawałek mięsa, jarzyny i surówki to i tak zrobiły swoje.
Życzę na urlopie spadku wagi i dużo ,dużo wypoczymku.
Brzoskwinkami się nie przejmuj , lepsze to niż np cała czekolada
Pozdrawiam serdecznie Magda
Potrzebuję jakiegoś gremialnego trzymania kciuków za weekend
Jeśli teraz nawalę to wyjdzie szydlo z worka i okaże się, że kiepściuchna dietowiczka ze mnie jest
Jeszcze raz buziolki weekendowe ślę H
Zakładki