-
I tak ogłaszam dzień pierwszy akcji za otwarty
1
Powodzenia
-
Dobra, melduję się zwarta i gotowa. Mam nadzieję, że i wytrwała...
Na liczniku 87kg.............................................. .......................
Brzuch 102 cm................................................ ......................
Biodra 114cm............................................. ..........................
Udo 68 cm................................................ ..........................
I ja to pozostawie bez komentarza, bo jak zacznę znajdywać określenia na siebie to ktoś może mi nałożyć bana...
-
głowa do góry każdemu zdarzają sie porażki damy rade
-
EWCIA WCALE NIE JEST TAK ŻLE ZWAŻYWSZY TWÓJ WZROST.
DASZ RADĘ I ZARAZ WRÓCISZ DO TAMTEJ WAGI.
BUZIACZKI.
-
jak to nie jest źle, nie oszukujmy się - wróciłam prawie że do wagi wyjściowej na wiosnę. Zawsze tak jest. Jak policzę takie DUŻE odchudzania to jest ich minimum cztery i za każdym razem była porażka i powrót do wagi wyjściowej lub jeszcze więcej... znowu nie mieszczę się w ciuchy i znowu jest porażka. a co najgorsze co z tego że znowu schudnę (lub nie) i znowu przytyhę? tu sama dieta nie wystarczy.... tu trzeba psychikę zmienić.a z tym jest najgorzej...
dzisiejszy dzień udany, nawet bardzo i 45min steppera. ale co z tego. to tylko jeden dzień
ps. przepraszam za pesymizm, ale mam tak od wczoraj
-
Hej Jeni, rozumiem co piszesz, bo sama mam podobnie...... a moze nawet jest u mnie gorzej..... wytrzymuję kilka dni a potem chwila i po diecie a kg wracają coooraz szybciej
jednak nie mozemy się poddawać...... bo wtedy zaraz będzie 90 kg, 95 az w końcu trzycyfrówka...
bądź dzielna, bądzmy dzielne, własnie w tych naszych głowach.... trzymaj sie!!! pozdrawiam gorąco.
-
WPADŁAM ZŁOŻYĆ ŻYCZONKA MIKOŁAJKOWE.
-
-
-
No narazie czwarty dzień sukcesu. Ale nie zapeszam.
Buziaki i dziękuje Wam za wszystko!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki