-
Witaj Jeni po co jesz jabluszka jak po nich glodna jestes ?
zamowilas herbatke ???
sprawdzalam w sklepie ile kcl ma kisiel,,, bo w domu nie moglam go znalesc ..i ma okolo 70,,,80 kcl w 100 ml,,,takze mozesz chyba sobie pozwolic na taka przyjemnosc
np...kisiel z jakimis owocami,,i napewno sie najesz
trzymaj sie pozdrawiam
-
O, Hiii, witaj Również miłego dzionka Wpisywałyśmy się w tym samym czasie.
Gosiak- dzięki Te kcal są podane z cukrem W sumie jak się gotuje ze słodzikiem to w całym kisielu wychodzi jakieś 50kcal. Bo skrzętnych obliczeniach udało mi się do tego dojść.
Buziaki,
Ewka
-
Gosiakk- zapomniałam jeszcze Jabłkuszka jem bo leżą na półce, są zdrowe i nie pozwolę się im zmarnować Jakoś przeżyję jeszcze te kilka sztuk Sama ich nie kupowałam.
A herbatkę udało mi się znaleźć tutaj- w Asia Shop. W końcu to chińska herbatka
-
Jenii no to fajnie ze znalazlas jeden problem mniej,,,fajne podejscie"zjem jabluszka po co maja sie marnowac a co o Kislu to bylo chyba podawane bez cukru,,, jestem pewna na 99 % i jak ze slodzikiem wychodzi 50 kcl,,,to niezle,,,bo i dobre to i da sie tym najesc i piszesz ze jesz"obfite" sniadanka,,,wiesz lepiej sniadanie zjesc jak krol a kolacje jak zebrak,,,masz caly dzien by spalic to,,wiec nie martw sie pozdrawiam cieplusiiio
-
-
jabłka ?! ZIELONE ?! o nie ! tego za duzooo!!! ja sie zgłaszam !!! nawet po 3 kg
co do biegania to slyszalam ,ze jest to najlepszy sport dla osob odchudzajacych sie bo pracuja tam wszytskie miesnie .. no ja zaczne , zaczne pewnie po 3 m juz nie ebde miec sily no ,ale ..:P
-
Czesc Ewuś
Dzieki za odwiedzinki No startowałyśmy z podobnej wagi, ale ty więcej juz zruciłaś, mam nadzieje, ze jednak dogonie Cie Nie no gorzej napewno Ci nieidzie, ale mam mobilizaje, przynajmniej waży wiecej o 1kgod Ciebie, to juz bedzie dobrze No mam nadzieje, ze szybciutko waga bedzie szła w dół No wiem coś o codziennym ważeniu, mi starczy jak sie waże raz na tydzień Teraz jestem na Kopenhskiej, wiec, myśle, ze na wage zawitam dopiero po niej No widze własnie, ze Julcyk Cie Mobilizuje No mam nadzieje, ze jakoś się do biegania zmobilizuje, ale najpierw się musze na rowerku pomęczy, bo dobiegania, to trzeba mie większą kondycje Spróbuje bieganie, ale dopiero po Kopenhaskiej, jak narazie, cwicze w domku, jezdze na rowerku, to też mi jakoś pomagaNo pewnie, bliżej 5 też bym chciała byc ale narazie uszczęśliwiłaby mnie 7, 6 wsumie też, ale wiem, ze napewno zbyt szybko do niej niezamierzam dochodzic, bo chcę sobje jakoś bez pozniejszego efektu jojo chudnąc No wiem, Kopenhaska niejest łatwa, ale Metabolizm mi sie przynajmniej poprawi, pozniej tysiaczek, albo jakies inne rozwiązanie, ale jeszcze pomysle No też wierze ze mi sie uda DZIEKI ZA SŁOWA OTUCHY i KCIUKI, ZA CIEBIE TEZ KCIUKI TRZYMAM
POZDROWNIA
-
Jeni, specjalnie dla Ciebie jeszcze moja mała menda
Pozdrawiam
Ps. a że zdjecia kłamią, to ja to cały czas mówię a wzrostu mam 176 cm Buzim :*
-
HOP HOOOP dziekuje za odwiedzinki u mnie na watku ech milo mi ze ktos o mnie jeszcze pamieta ... a co do dietki to damy rade i nie ma ze boli, nikt nami nie bedzie dyktowal a juz napewno nie jedzenie i koniec kropka
chyba poniosl mnie entuzjazm dietkowy
fajne jest takie uczucie ... lekkosci na brzuchu ... takiego ... hmmm ... NIEDOPELNIENIA
walczmy
BO SIE UDA
-
Ooo, jak się tu wesoło dzisiaj zrobiło Dziękuję dziewczynki za odwiedziny
Ja niedawno wróciłam z zajęć, zjadłam kolacyjkę i wreszcie się najadłam Jak zawsze po kisielku jestem pełna, a do tego był jeszcze bananek
W sumie napewno więcej niż 1100kcal nie było, bliżej 1000.
--> gosiakk tu mnie masz A ten kisiel, na którym znalazłaś kcal był z zawartością cukru w środku czy trzeba było dodać? Może to nam pomoże rozwiązać problem. Ale ja dalej wolę póki co wierzyć w dietetyczność kiślu (kisielu, hmmm) bo ja naprawdę się nim najadam. A to właściwie żelatyna z aromatem jest.
Zazwyczaj na śniadanko zjadam ok. 280kcal, ale jak jestem głodna po śniadaniu to później cały dzień już taki mam.
Julcyk- ehh, takim to dobrze, wakacje mają Ja jutro znowu na 8 na zajęcia, w poniedziałki też. Ale nie narzekam, bo w pozostałe dni mogę wstać o przyzwoitej godzinie (czytaj 9, a że ostatnio chodze spać o 2 to o 10 ). A co do pogody. Ja to tu mam jakieś szczęście do niej... przechodzę z autobusu do metra słońce świeci, jadę metrem 5 minut, wychodzę z metra patrzę a tu leje. A do przejścia mam jakieś 10min. I tak już kilka razy, w ciągu tygodnia, albo dwóch. Obiadek miałaś porządny Tylko mi proszę smakana ziemniaczki nie robić Ale pewnie zjem jak w domku będe. Bo tutaj mi się nie chce robić i korzystam z tej okazji A w GreenWayu jeszcze nie byłam, ale słyszałam, że dobre
--> HipHopera - zielone, zielone Pychotka, też je uwielbiam. No i dzisiaj zjadłam je jakoś tak, że w końcu głodna po nim bardzo nie byłam Więc nie jest źle
Też słyszałam,że bieganie dobrze działa na odchudzanie. Ale chyba nie w takich małych ilościach jak ja A przy pierwszym biegu po 15sekundach mi się wydawało, że już 1,5min minęło, taka byłam zmęczona
-->Agness- Ty schudłaś mniej ale i krócej się odchudzasz Ja już mam dzisiaj na koncie 5tygodni, tydzień temu było -6. Ja nawet co tydzień się nie ważę. Wagi nie mam, a metro nie jest moim ulubionym do tego miejscem Za pierwszym razem było po miesiącu, teraz będzie 1 czerwca, czyli po 6tygodniach, bo do domku zawitam
Kondycja? Do biegania? Mit! To był mój pierwszy sport w tym roku I zyję
--> Vienne- ślicznie dziękuję za śliczną "mende" Ile masz ich w sumie w domku?
--> motylisek- nie ma za co dziękować Ja Ciebie też tu serdecznie zapraszam tak często jak tylko masz ochotę. Damy, damy, nie ma że nie damy Też uwielbiam tą lekkość. Bo jak już nie jestem na diecie to przeważa ciężkość i przejedzenie...A to nie jest miłe uczucie.
Buziaki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki