-
Z tym worem to nie bardzo moje - ja adaptowałam to, co skandowali uczniowie swojemu Ministrowi Edukacji.
Martwi mnie to Twoje uczucie głodu
Wiedziesz dość aktywne życie, więc albo limit jest za niski, albo porcje za małe lub za rzadko, albo .. taka konstrukcja organiczna
Czy jest coś co Cię nasyca w niedużych porcjach oczywiście? Bo każdy reaguje inaczej. Mnie jabłko zapycha, a koleżanka po jabłku zaraz jest głodna. Dla kolegi tylko chleb się liczy, a ja po chlebku zaraz gryzę biurko. No wiem, że nieładnie wygląda, ale teraz już jest bezpieczne - nie jadam pieczywa a i zębów .. ehem ... no zostało .. ehem .. kilka .. gdzieś ..
-
Jeni wpadam z pozdrowieniami............
Wpadam rzadko , ale nieustannie Ci kibicuję............
Buziaczki
-
Hej,
Trzymam mocno za Ciebie kciuki. Ja niemam zacięcia dietkowego więc przynajmniej Wam kibicuje.
Pzdr gorąco
-
Zaraz kolacyjka. Kolejny dzień bez ćwiczeń. Ale dzisiaj 200 brzuszków zrobię. Chociaż to postanowione. Tym razem tłumaczę się nauką. No właśnie, tłumaczę się. No ale chociaż było 5h chodzenia. Po ogrodzie botanicznym no i po sklepie, rozmiaru małego (Aldi
). Poszłam tylko po coś na obiad (czytaj kalafior), a wróciłam z dwoma bluzkami. A wszystko przez spotkaną koleżankę, które to właśnie miałam poradzić co do tych bluzek
Więc sobie obie identyczne sprawiłyśmy. Ale dwie za 7 euro to całkiem udana transakcja. Śliczne, czarna z białymi wstawkami i biała z czarnymi wstawkami 
Ale te przynajmniej nie są przymałe, są w sam raz
Mam co nosić. Tylko znowu czarne 
Byłam też dzisiaj w ogrodzie botanicznym, zresztą z moim sumieniem, któremu też biegać się coś nie chce, pewnie po tym jak ostatnio w taki upał jej się słabo zrobiło. Wrażenia mam mieszane. Generalnie widziałam już piękniejsze ogrody, choćby w Poznaniu. Ale zdjęcia powychodziły śliczne
Zresztą się pochwalę, a co tam 
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A teraz lecę, czas na kolację. A później do roboty spowrotem 
Buziaki!
-
Jeni ślicze te foteczki - i z wyjazdu i z ogrodu
Wiesz mnie też często dopada głód,szczególnie wieczorami - ciężko mi jak diabli,ale nie mam zamiaru sie poddać
Czyli....gloda do wora
-
Mi wieczorami jest najłatwiej. Już się chyba organizm przyzwyczaił, że jak zjem 19-21 to później choćby błagał to nie ma. Chyba, że ma święto
A chodzę spać koło 2, więc wytrzymuje sporo. Ale w dzień mnie to wkurza. Bo zjem spory obiad a i tak... Ale chyba jednak muszę te płatki z mlekiem na śniadanie pochłaniać. Nawet jak kalorii mają dużo.
Lepiej jest wtedy.
Chciałabym mieć wagę. Bo coś mi się niemożliwe wydaje, żeby 8 łyzek płatków miało 300kcal. Hmm....
-
Ale ja dzisiaj zakręcona jestem. Jeszcze odpisać Wam chciałam
Dziękuję za wizytki.
Agnes- oj nauczyciele to do języka potrafią zniechęcić. I to bardzo. Ale w końcu do obu się przełamałam. tyle, że niemiecki mi gorzej idzie 
Wodę (nie mineralną, kranową
) pochłaniam w ilościach ogromnych, na mnie to nie działa. Działa natomiast guma do żucia, ale żuć nie lubię, a swe działanie kończy w momencie jej wyplucia 
Mirielka- dziekuję, że się martwisz
Limitów zwiększyć za bardzo nie mogę, bo limitem jest 1000-1200, przy obu granicach głodna chodzę, a przy większych to za dobrze swojego chudnięcia nie widzę
Tak czy inaczej najbarsziej najadam się nabiałem. Mleczko z płatkami, owsianka, serek, jogurcik. I staram się jeść tego sporo. Ale co za dużo to nie zdrowo, nie samym białkiem człowiek żyje
Po jabłkach też głodna jak wilk chodzę 
Uśmiechnij się... no, nie jest tak źle, ja tam nawet więcej niż kilka tych ząbków widzę 
Asiu- dziękuję za pamięć. Wiem, że jesteś
Również pozdrawiam cieplutko. I trzymaj się w tym swoim nawale pracy 
Agentka- dziękuję za rozmowę
No i mam nadzieję, że zacięcie wróci. Może i powoli ale jednak. Czekam na jutrzejszy późnowieczorny monit pt UDALO SIĘ 
A Tobie Lunka odpisałam w poprzednim poscie 
Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się cieplutko. Kolorowych snów!!!
-
Piękne te zdjęcia, ech jak ci zazdroszę tego wyjazdu - pewnie już mówilaś, ale ja nie pamiętam - jesteś na Erasmusie??
-
zazdroszczę ci takiego dłuższego wyjadu i wyluzowania od rodziny no i zmiany towarzystwa 
co do dietki- to ja bym chciała być taka zorganizowana, zmobilizowana jak ty.... bop u mnie bieeeda
ale za to jeżdżę 15km do pracy rowerem 2 raz w tygodniu
-
Jeni widzę ,że dietka idzie Ci doskonale.Oby tak dalej. Zdjęcia przepiękne.
Pozdrawiam weekendowo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki