Brawo - wybierz się naładowanie akumulatorków jest każdemu potrzebne. Oj cos wiem na temat starzenia się dzieci - moja mała dopiero co się urodziła a już chodzi do szkołyZamieszczone przez Danik
Brawo - wybierz się naładowanie akumulatorków jest każdemu potrzebne. Oj cos wiem na temat starzenia się dzieci - moja mała dopiero co się urodziła a już chodzi do szkołyZamieszczone przez Danik
Marti no bo juz sie wystraszylam, ale tak swoja droga to przydaloby mi sie troszke poskakac. Dziekuje za odwiedzinki.
Hiii Tobie rowniez dziekuje za odwiedzinki.
Takijko no tak mi przyszlo do glowy bo u nas ostatnio troszke mrozik chwycil, wiec fajnie by bylo sie tak wygrzac. Ja na dokladke zmarzluch jestem. No widzisz jak nam te dzieci szybko uciekaja.
Jak narazie dietka idzie mi dobrze. Zaczelam liczyc kalorie, ale nie wiem na ile starczy mi tego zapalu. Nie lubie liczyc kalorii, ale to chyba z lenistwa.
Daniczku, to moze przez tydzien jedz tak jak dotad tylko policz te kalorie, potem bedziesz mogla sie zastanowic co zrobic, co ograniczyc aby waga zaczela spadac.
Pamietaj ze maslo i zolty ser to straszliwe bomby kaloryczne!
A z tymi centymetrami to rzeczywiscie zagadka
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Daniczku śpieszę z pomocą............ Dopiero co mnie próbowałaś pocieszyć, z tu widzę, że i u Ciebie małe dołki.......... Pamiętaj , najważniejsza jest konkekwencja i wytrwałość............A liczenie kalorii wcale nie jest takie trudne........... Po jakimś czasie, człowiek wszystko ma w głowie i przeliczanie nie sprawia dużego problemu.
Trzymam kciuki za osiągnięcie wymarzonych celów.
Buziaczki
Justys wlasnie od dzisiaj zaczelam liczyc kalorie i planuje tak przez minimum tydzien. Mam nadzieje, ze mi sie uda bo pamietam z poprzednich etapow, ze szybko sie tym nudzilam. Na wage rowniez planuje wejsc dopiero w nastepny wtorek. Mam nadzieje, ze uda mi sie przezwyciezyc moja ciekawosc. Trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze wazonko.
Asiu bo niesc pomoc drugiej osobie jest zawsze latwiejsze niz nam samym. Ja jestem leniuszek, wiec z konsekwencja i wytrwaloscia roznie u mnie bywa. Gdyby nie Wy nie mialabym takich wynikow jakie juz osiagnelam. Nie poddam sie tak latwo tym razem. Sam fakt, ze od sierpnia do stycznia udalo mi sie utrzymac wage po tym jak w wakacje stracilam 10 kg daje mi powerka do dalszej walki, bo teraz wiem, ze mozna. Trzeba tylko chciec. Zaraz pojde poczytac co tam u Ciebie.
Daniczku, dziekuje!
I ja za Ciebie trzymam kciuki, zobaczysz ze Ci sie wszystko po tygodniu rozjasni!
Pytalam u siebie, ale moze jeszcze nie czytalas - z jakiego jestes dnia? bo ja tez jestem rybka
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
witam
dziekuje za odwiedzinki, ja cos teraz nie mam siły, i mało zaglądm. W ogóle ogarnęła mnie melancholia, bo u mnie tez jest a tym zapałem jak u Ciebie. Leniuch ze mnie przeokropny i przychodzą niestety chwile kiedy mi sie zwyczajnie nie chce, jednak musze przyznać, że już wpadłam w rytm odchudzania i jakoś leci.
Mam nadzieję ze już niedługo obie powitamy siódemkę z przodu. pozdrawiam
Justys no nie czytalam, ale na pewno poczytam. Juz teraz moge Ci jednak napisac, ze jestem z 11 marca, a Ty?? Rybki sa fajne.
Qunia ja rowniez mam nadzieje na te 7 i juz dzisiaj przyspieszylam obrotow bo mi to jakos ospale szlo. Tobie rowniez zycze powodzenia w dietkowaniu i nie ma, ze leniuszek. Trzeba pogonic tego lenia.
Zakładki