Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

1 dzien dietki

Witam wszystkich!!!
Pierwszy dzien do wieczora byl wzorowy, ale niestety jak to najczesciej bywa wieczorem poleglam razem z mezem. (Poleglismy w dietce oczywiscie. ) Pierwsze koty za ploty, nie bede plakala nad rozlanym mlekiem, mam nadzieje, ze sie rozkrece juz wkrotce. Uaktualnilam dane wagowe i wymiarowe a nastepne wazenie i mierzenie za tydzien.

Flex dziekuje za odwiedzinki, ja tez dzisiaj bylam u Ciebie.

Madziu nawzajem.

Dobrej nocy wszystkim zycze!!!

Daniczku - dziekuję za pamięć
To ja teraz trzyma za Ciebie kciuki I będe kibicować w walce
Najważniejsze , że zdecydowałaś się wrócić
Pozdrawiam

TEŻ POLEGŁAM DZISIAJ
RODZINKA WYPRAWIŁA MI ZALEGŁE IMIENINY TAKIE Z CIASTEM SŁODKIM LIKIEREM ..............BRAK SŁOW
ALE OD JUTRA ..............MISIEK DO BOJU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DOŁĄCZ SIĘ Z MĘZEM


POZDRAWIAM

Powodzenia Dani !

TO ZDJECIE COS MI PRZYPOMINA
MOJ BRZUCHOLEK TEZ SIE TAK NIE MIESCI W SPODNIACH
TEZ POLEGLAM WCZORAJ ZJADLAM SOLIDNY KAWALEK TORTU
POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Kasieńko, pozdrawiam dietkowo

ps
trzymam za Ciebie kciuki, mocno mocno

2 dd (+/-)
3 dd (+/-)

Hej sloneczka.
To moj trzeci dzien swiadomego jedzenia. Trzeci rowniez jako wpadkowy, ale te wpadki sa kontrolowane. Jedzenie pod kontrola, male porcje i slodyczowo tez drastycznie (w porownaniu z tym co bylo ostatnio) ograniczone. Efekt to minus 700g. Nie moglam sie powstrzymac i weszlam dzisiaj na wage, zeby sprawdzic efekty. Czulam, ze schudlam bo mam wiekszy luz w pasie, dlatego tez weszlam na wage, zeby sie dodatkowo zmotywowac i udalo sie. Teraz w dietce jest inaczej rowniez dlatego, ze pracuje a nie siedze w domu. Wiadomo jak to jest gdy ma sie lodowke w zasiegu reki. W pracy mam dwa posilki na stolowce. Mamy szwedzki stol, wiec nie ma problemu, zawsze mozna wybrac mniejsze zlo. Mamy tez duzo warzyw i owocow.

Chybaty jak milo Cie widziec. Fajnie, ze wpadasz mimo, ze juz sie nie odchudzasz. Jestes tutaj wzorem, wiec bywaj jak najczesciej i motywuj nas grubasow. Pozdrowionka!!!

Flex a ile Ty masz wzrostu jezeli moge zapytac bo Twoja waga jest dla mnie idealna i nie widze w Twoim przypadku problemu z imieninowej wpadki. A przy okazji wszystkiego dobrego!!! Spoznione ale szczere.

Marti dziekuje!!!

Psotulko no nie, teraz to dopiero powiedzialas. Twoj brzuch nawet w jednej setnej nie przypomina tego ze zdjecia!!! Co ja mowie, w jednej tysiecznej a nawet milionowej. Ty to jestes aparatka.

Beatko a co Ty ostatnio takie sportowe fotki nam tu wklejasz?? Czyzbys zainteresowala sie blizej sportem?? Swoja droga kiedys probowalam cwiczyc na takiej pilce, ale wiecej bylo smiechu niz tego cwiczenia.

A teraz zmykam do Was. Pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich!!!

MISIEK TO CAŁE 165 CM NIEODPARTEGO WDZIĘKU
JAK LICZE SOBIE BMI TO WYCHODZI MI, ŻE MAM 2 KG NADWAGI
JEDNAK MI BARDZIEJ LAZEŻY NA WYMIARACH NIZ NA WADZE.
DĄŻĘ DO MAŁEGO 38 A POSIADAM TERAZ 40 CZASAMI WCHODZĘ W STARE SPODNIE ROZ 42 /TYLKO LEKKO ZA DUŻE /

DLATEGO ĆWICZE ABY ZGUBIĆ TŁUSZCZYK

MASZ STOLOWKE W PRACY TEZ TAK CHCE MUSZĘ PRACĘ ZMIENIĆ

A ZA ŻYCZENIA DUZY BUZIAK I DZIĘKI

POZDRAWIAM, A I SUPER ŻE CIĄGLE CIE UBYWA

Flex masz racje, ze rozmiar jest najwazniejszy. Ja 7 lat temu wazylam 65 kg przy wzroscie 168 cm. Najchudsza nie bylam, ale teraz oddalabym wiele, zeby znowu tyle wazyc. To Ty nie masz wiele do stracenia. Zycze Ci, zebys szybko zgubila te dwa kilogramki a pozniej juz tylko utrzymywala wage. A co do stolowki to mam zakladowa. Odciagaja nam z pensji troszke pieniazkow (doslownie troszke) i przez caly miesiac mozemy jesc ile chcemy. Gdyby nie dziecko to nie musielibysmy wcale gotowac obiadow w domu bo na lunch jest zawsze cos cieplego.

JA JAK POZNAŁAM DARKA WARZYŁAM 59 KG A NOSIŁAM ROZMIAR 34/36
NIO, TAK TO BYŁO ŻYCIE ALE TERAZ MARZĘ O 38 MAŁYM. I DOPNE DO TEGO.
WAGĘ 55 KG W SUWAKU WPISAŁAM TAK ORIENTACYJNIE, POPROSTU CZEKAM TYLIKO NA WYMAŻONY ROZMIAR

DZIECKU INACZEJ SIĘ GOTUJE. MAM NADZIJĘ, ŻE NIE JESTEŚ MAMAM ODKURZACZ I NIE DOJADASZ PO DZIECKU ????????????????? W KARZDEJ GAZECIE O DZIECIACH TSK PISZĄ. pOZATYM DZIECI LUBIĄ SŁODYCZE

JA MOGŁABYM ZAPLACIC OK 300 ZŁ MIESIĘCZNIE ZA TAKA STOŁÓWKĘ. TYLE MNIEJ WIĘCEJ WYDAJE NA SWOJE JEDZENIE, A BYŁO BY CUDNIE MIE MUSIEĆ GOTOWAĆ.


POZDRAWIAM]