Buziaczek...............
Buziaczek...............
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Czesc dziewczynki!!!
Rzeczywiscie ostatnio malo bywam u siebie, ale to dlatego ze za bardzo nie mam sie czym chwalic. Wlasciwie to co uda mi sie pare gram stracic to zaraz to wraca i tak stoje w miejscu juz od dluzszego czasu. W poniedzialek dostalam @, wiec moze teraz mniej bedzie zachcianek i waga pojdzie w dol. Ostatnio troche sie dzieje w moim zyciu i nie mam za bardzo czasu na zamartwianie sie @. Pojawila sie perspektywa pracy, wiec to, ze fasolki nie ma jest mi nawet na reke. Nie wiem czy sama probuje sie oszukiwac, ale musze sobie wmowic, ze nie zalezy mi na dzidzi. Moze pojawi sie z zaskoczenia a jak nie to ... jeszcze do tego nie dojrzalam, zeby uwierzyc, ze moze jej nigdy nie byc. No ale to inny temat i zostawmy go na inne forum. Do Was udaje mi sie wpadac od czasu do czasu. Nie zawsze zostawie po sobie slad, ale staram sie nie narobic sobie juz takich zaleglosci jak wczesniej.
Stopciu, Dorfus, Chybaty, Psotulko, Triskellku, Korni, Buttermilk, Hindi, Solvinko, Madziu, Waszko dziekuje za wizytke.
Kasiakasz zaraz wpadne do Ciebie poczytac bo jak przeczytalam Twoj wpis to sie zasmucilam co tam Ci sie stalo.
Katsoniku dziekuje za komplementy pod adresem meza i synka. Na Daniela wszyscy mowia, ze to maly intelektualista a to wszystko przez te okularki, tak fajnie w nich wyglada no i wygadany tez jest. Nie przegadasz go.
Anikasku plytki chcialam wyprobowac w poniedzialek bo w weekend jakas zabiegana bylam, no ale dostalam @ i plytki dalej leza, ale jak tylko sie za nie wezme to zaraz Ci o tym doniose. Dziekuje jeszcze raz za nie.
Dziekuje jeszcze raz wszystkim za komplementy na temat moich chlopakow. Bardzo goraco Was pozdrawiam i zycze milego dnia. Buziaczki!!!
Mam nadzieje. że uda Ci się zrealizować zamierzenia zwiazane z pracą
miłego dzionka H
Hindi dziekuje. Ja tez mam taka nadzieje bo i pieniadze by sie przydaly i nudzic mi sie zaczyna w domu.
Dodatkowa kaska to jest to
a przede wszystkim kontakt z ludżmi ,wazna jak zresztą jak wszedzie atmosfera w pracy i to czy lubimy to, co robimy ???
buziaki H
kasiu, ja myślę że tak właśnie będzieMoze pojawi sie z zaskoczenia
mi waga (jeśli chodzi o dietkę) poszła do góry, ale już się pozbierałam...i zaczynam nowy bój
kasiu miłego dnia ci życzę i głowa do góry
(ciekawa jestem jakiego rodzaju to jest praca )
POZDRAWIAM CIEPLUTKO CZS SZYBKO LECI I CO MA BYC TO BEDZIE
Hindi o to wlasnie chodzi. O ten kontakt troche sie boje, bo Dunczycy nie lubia sie integrowac. Sa mili, ale tacy obcy. No coz w koncu jestem dla nich obca bo i inna kultura i religia i mentalnosc, prawie wszystko. A i z tym robieniem tego co sie lubi to mam tu w Danii ograniczony wybor. Najczesciej obcokrajowcow tutaj biora do sprzatania. Mowie o obcokrajowcach ze wschodu oczywiscie. Wyksztalcenie jest nieistotne dla nich, nic nie wazne, trzeba zrobic dunska szkole.
Korni ja tez mam taka nadzieje. Ciesze sie, ze dietkowo juz u Ciebie dobrze. Moze uda Ci sie jeszcze mnie wyciagnac za uszy bo cos ostatnio grzezne. A praca malo atrakcyjna jak dla mnie, ale za dobre pieniadze. To jest w fabryce gdzie produkuja plastikowe opakowania roznego przeznaczenia i pracowalabym na pakowaniu. Najgorsze tutaj jest to, ze podobnie jak w Polsce prace najczesciej dostaje sie po znajomosci. Nie musi to byc rodzina, moze byc znajomy, ktos kto Cie poleci. Ta fabryka caly czas oglasza sie w internecie, ze szukaja pracownikow ale przyjmuja tylko wlasnie kogos poleconego i niestety Dunczykow w pierwszej kolejnosci. Juz dwa raz skladalam tam swoje podanie i zero odzewu, ale dotarlam w koncu do osoby ktora tam pracowala, nasza sasiadka i ona dala mi namiary bezposrednio do szefa zmiany. A dzisiaj dzwonilam do biura i okazalo sie, ze pani nie moze mi powiedziec jakie mam szanse na prace tam i w ogole nie ma takiej osoby ktora by mi takiej informacji udzielila. Jedyne co moge robic to skladac podania i czekac. No i zmienic imie na Katharina to nie rzucaloby sie im w oczy tak, ze nie jestem Dunka. Nie myslalam, ze tak trudno tu bedzie, ale z drugiej strony gdzie jest latwo. W Polsce nawet dla Polakow nie ma pracy. Ech takie zycie.
Psotulko niestety czas w tym przypadku nie jest moim sprzymierzencem. Zegar biologiczny bije a tu nic sie nie dzieje. Juz Danielka jak rodzilam w wieku 28 lat to myslalam, ze to za pozno. Jeszcze troche i bede musiala na dobre zakonczyc starania o dzidziusia, ale to jeszcze troche.
Buziaki dla wszystkich a teraz ide znowu skakac po Waszych watkach!!!
daniczku,
myślę że na potrzeby papierów zmiana imienia nie zaszkodzi...pierwsze wrażenie jest ważne, a może przełamiesz lody dla polaków w danii, jak pokarzesz że dobrze pracujesz
co do dietki, to u mnie wkleiłam link do forum z sb...tam jest wszystko ładnie i łopatologicznie wytłumaczone...bo widzałam jak u trini się pytałaś...
...ja zaczynam od jutra, jest to fajna dietka, bez liczenia kalorii, tylko nie możesz jeść niektóych rzeczy...
buziaczki
Ach , zupełnie zapomniałam, ze mieszkasz w Danii
Nie wiedziałam, ze panują tam takie układy ... jezeli zamierzacie zostac tam na stałe , moze warto by bylo skończyć jakąś weekendową czy wieczorową szkólkę, jeżeli takie tam istnieją czy jakiś kursik kwalifikacyjny ???
Udanej rozmowy z przyszłym szefem
buziaki H
Zakładki