Strona 21 z 194 PierwszyPierwszy ... 11 19 20 21 22 23 31 71 121 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 201 do 210 z 1940

Wątek: KubaXXL- walczę :) [50,7 kg do zrzucenia / 18,6 kg za mną]

  1. #201
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    kubus nie pisze ze strzelasz fochy..ino zebys tego nie robil, jak to sie czesto gesto zdarza na moje bezpardonowe slowa lub krytyke ale taka wlasnie jestem mowie co mysle, ale zawsze chce pomoc a nie tylko krytykowac....
    dwa nie nie jestem chemikiem ale prawda jest ze jestem z lekka "nawiedzona" na punkcie wiedzy co wkladam co ust, ponaddto wyliczam doklanie ile w tym jest bialka, wegli i tluszczu
    dlatego wiem co jem i dlaczego jem
    niektorzy maja sklonnosc do cyferek inni do wazenia sie co p 6 godzin ja.. do tego zeby spojrzec na opakowanie i wiedziec co mi to da
    ale.. mimo ze nie jestem chemikiem to te 6 lyzeczek cuktu ma proste uzasadnienie.. do produkcji jogurtu uzywa sie syropow czyli skondensowanych cukrow- to chyba oczywiste.. skoro w 120 gramowym kybeczku masz tego cukru 15g pod czysta skondesowana postacia to znaczy ze to na serek danio cos pond 5 lyzeczek plaskich cukru.... natomiast co do tluszczy trans...to sa zawsze uzywane do produktow nabialowych ( i nie tylko) wysokoprztworzonych a dotakich zalicza serek homogenizowany, jogurt platki ( o ile nie musli) i wszystki inne cuda..
    nie pisze tez ze to ty ulegasz fobii "lightowych" produktow.. to byla ogonie rzucona konkluzja z tego co widze ( a pracuje w handlu spozywczym) i czytam
    co do coli light pisalam w jednymz watkow margolki.. i ogolnie o metabolizmie fruktozy rowniez
    czemu chudniesz....
    bo twoj limit kaloryczny jest o wiele wiele nizszy niz przed dieta.. do schudniecia 1 kg musisz wypracowac deficyt kaloryczny na poziomie minus 7000 kalorii
    wiesz jak jadles.. wiesz jak jest teraz... niestety organizm bedzie ci sie przestawial na inny metabolizm taki jak ma teraz.. uzna ze te max 1600 to jest jego 'setpoint" i w pewnym momencie zastopujesz sobie tempo chudniecia..
    dodatkowo dokladajac do diety wiecj niz powinna ona miec wegli i tluszczy toj metabolizm na tyle oslabnie...ze bedziesz jadl i mozez nawet tyc... dlatego pisze ze w pewnym momencie bedziesz zmuszony do zmodyfikowania swojej diety....
    a czy to frazesy...coz... nie umiem ci odpowiedziec na to pytanie... proponuje lekture albo wyszykiwarke
    pzdr
    teraz zmykam na rowerek
    gagaa_
    pe es chleb znadziesz... wieczorem opisze ci dlaczego lepiej jest kupowac pelnoziarnisty i jaka firma robi takie cuda bez konserwantow

  2. #202
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Każdy z nas ma rację. Jedni bardziej uzasadnioną inni mniej. Co do tej coli light to może i ona ma mało kalorii, ale pamietajmy że woda mineralna oprócz tego ze jest bezkaloryczna to dodatkowo pomaga nam chudnąć, przeczyszcza nasz organizm i jest o wiele zdrowsza. Od czasu do czasu możemy wypić taką puszkę coli ale nie może to być składnik naszej diety. Na kartonikach zwracam uwagę jedynie na ilość węglowodanów w produkcie i kalorie. Zgadzam się z ugi3. Każdy niech je to co chce, ale z czasem organizm przyzwyczai się do tego jedzenie i przestaniesz chudnąć. Z dietami jest jak z lekarstwami działają do pewnego czasu.

  3. #203
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gagaa- ja myśle, że nie wolno popadać w skrajności, bo przecież tak na prawde nie znajdziesz czegoś zupełnie zdrowego, mam nadzieję, że nie popadasz w paranoję, bo się to może źle skończyć

  4. #204
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    tja woda mineralna to podstawa i ciesze sie ze jestesmy tu zgodne.. ( zakladam ze mowimy o niegazie)
    nie - nie kazda dieta przestaje dzialac... dobrze zbilansowana dziala nadal nawet jak nie poduje tycia to pomaga utrzymac wage - ja od roku jem okolo 2000-2100 kalorii i trzymam wage pozwalajac sobie i to dosc czesto na slodycze, powinnam wedlug wszelkich norm tyc! nie tyje bo badam co i ile jem i ilosc kaorii mnie nie przeraza przerazaja mnie braki w zdrowych tluszczach ( pomagaja spalac wegle) i braki w bialku

    nansolv pisze ze kocha wegle.. w sumie kazdy kocha, dodatkow ich smak jest tak "fabrykowny" zeby nam smakowal bo komu smakuje lyzka"surowej" oliwy z oliwek??
    nargila ma racje ze zwraca uwage na wegle.. bo to od nich tyjemy najbardziej
    jednak najbardziej dobroczynnym dzialaniem diety ZBILANSOWANEJ jest nakrecanie metabolizmu na szybsze spalanie..
    moje badania wykazuja ze leza i nie ruszajac palcem u stop spalam 1800 kalorii !! gdzie norma jest 1500 w praktyce oznacza to, ze bedac np.w oprownaniu z druga osoba bedaca na diecie 1000 moge sobie bezkarnie zjesc prawie 1/3 wiecej niz ona !!!!!
    ( nieskromnie uazam ze to fajowo- ale musialam sobie na to ciezko zapracowac)
    co do chleba.. moim zdaniem kazdy chleb o ile nie jest sztucznie barwionyi o ile zawiera pelne ziarna zbóż jest lepszym wyjsciem niz wafle... czemu? bo taki chleb zawiera blonnik a blonnik mimo ze na etykiecie jest wliczany w wartosc kaloryczna kromki to jednak sie nie trawi znaczaco pomagajac zaspokoic laknienie i wspomagajac rozrusznie metabolizmu( odsylam do hasla " blonnik pokarmowy") nie trzeba wiec blonnika uwzgledniac w limicie kalorycznym , a porownujac poziom " nasycenie".. wafle odpadaja bo to blonnik powoduje rozlozenie w czasie wchlaniania sie wegli w;asnie znaczaco obnizajac IG
    chleb ktory ja jem to albo z miejscowej piekarenki pelnoziarnisty 7 zboz z lamanym ziarnem, albo firmy "benus" ten drugi jest w zasiegu ogolnopolskim
    odrobina konkretow? prosze bardzo
    kawałek chleba razowego 30//- 55//- 7,5//- 1,5
    chleb - kawałek 30//- 53,2//- 5,9//- 1,4
    bułki (50g sztuka) 50//- 52,6//- 6,9//- 1,3
    bułka grahamka 50//- 50,8//- 7,8//- 1,5
    bułka pszenna 50//- 53,2//- 5,9//- 1,4
    wafle ryżowe 1szt 10//- 82,3//- 8,3//- 2,53
    z portalu http://kulturystyka.bajo.pl dział kulturystyka i fitness" co jeść"
    **** w pierwszej kolumnie ilosc gram w nastepnych ( po "//-") % wegli bialka i tluszczy
    do tego polecam nie tylko tym znajacym angielski biegle
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    pe es nansolv.. ja jestem mocno osadzona na ziemi realistka ..i dosc zdroworozsadkowo podchodze do tego tematu wiec luuuzik mam dystans odpowiedni do diety rowniez

  5. #205
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kuba! Gratuluję kolejnego spadku wagi :P ! I ten Twój system notatek - czasem zaglądam tutaj właśnie po to, zeby to sobie popodziwiać !

    Gagaa! A co z waflami z ryżu brązowego -? Ja dużo jem węgli, choć raczej jak najmniej oczyszczonych (generalnie trzymam się makrobiotyki, a tam ok. 75% energii idzie z węgli; z kolei praktycznie nie jem przetworzinych rzeczy). Chlebka niestety nie mogę i czasem jak jestem gdzieś i nie mogę sobie sama jedzonka zrobić to wybieram właśnie te wafle z brązowego ryżu, bez soli i innych tam. Skoro piszą, ze z brązowego to chyba go tak całkiem nie oczyszczają i tego błonnika tam jednak jest tak w miarę, co?
    Jeśli chodzi o to zestawienie, które podałas, to zgadzam się z Kubą w tym, że jak zje wafelek ryżowy i go czymś tam obłoży, to w tym wafelku naraz zje mniej węgli, itd. niż w kromce chleba, bo zestawienie jest procentowe, więc 82,3% węgli z 10g wafla to mniej niż 55% węgli z 30g kromki chleba. Natomiast rozumiem też o co Tobie chodzi z tymi pustymi kaloriami.
    I jak to jest z tym nakręcaniem metabolizmu? Jak to robisz? - Fajne hasła czasem rzucasz i rozumiem, że nie masz czasu wszystkim wszystkiego tłumaczyć, ale to właśnie byłaby bardzo przydatna informacja. Bez wyjaśnienia samo hasło w sumie nas tylko frustruje, że ktoś nam mówi, że można cos zrobić,, ale nie wiemy jak. Nie wiem jak inni ale dla mnie to jest gorzej niż nie wiedzieć w ogóle, że cos takiego jest możliwe :P !
    A może założysz jakiś wątek i opiszesz w nim te wszystkie rzeczy, do których doszłaś - ? Wtedy wystarczy, ze wszystkich kolejntch nieświadomych bedziesz tam odsyłać. Wiem, że to byłaby dla Ciebie robota, ale skoro zaglądasz do różnych wątków, analizujesz co ludzie jedzą i i wspominasz nam o tych wszystkich ważnych rzeczach to chyba w pewnym sensie chcesz się nimi podzielić, co?

  6. #206
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    coccinellette
    wafel ryzowy czy tez braz czy bialy to ta sama bajka
    nie dosc ze przetworzony poprzez "naduchanie" to jeszce "scaleniego" i do tego proces utrwalania swierzosci tego czegos...
    wysokie IG takichproduktow powoduje nagly wyrzut insuliny i wypchniecie tluczszu do komorek.... wydaje mi sie ze 75 % wegli to przesada... bialko buduje miesnie i nie tylko takze wazne organa i jest podstawowym skladnikiem budulcowym organizmu tluszcz pomaga w trawieniu wegli i przyswajaniu witamin ( tylko tak sie rozpuszczaja) malo ci na te makroskalniki miejsca zostaje w diecie
    a co do zarcia na wychodnym...coz... ludzie tworzyli plastikowe pojemniki po to by ich uzywac...

  7. #207
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gagaa! Dzięki za info! Tak sie też zastanawiałam z tymi 75%, ale znam tylu ludzi co tak jedzą od kiludziesięciu lat i wszystkie badania przechodzą z rewelacyjnymi wynikami - . Makroelementy chyba tak znowu energetycznie się nie spisują - ? Tym bardzej, ze wiele już jest w tych nieprzetworzonych zbożach, itd (np. w amarantusie - w nim akurat trochę tych fajnych tłuszczy przy okazji się znajdzie, choc to już patrzę jako energia z tłuszczy oczywiście) - ?
    A jak podchodzisz do mięska i innych produktów pochodenia zwierzecego? Jesz? A jeśli tak to kupujesz u zaprzyjaźnionego "chłopa"? Tak sie zastanawiam jak to rozwiązujesz, bo mówisz o przetwarzaniu, a teraz mięso to jest w zasadzie też dość przetworzona sprawa - z tym, czym szprycują zwierzeta i ich paszę (choć lubię mięsko.... ).
    Odpisałas mi gdy dodawałam trochę do poprzedniego postu - nie wiem, czy mogłabyś mi też tam cos powiedzieć - ?
    Pozdrawiam :P

    PS. własnei znalazłam Twój wątek - więc jednak masz. Sorki. NI eskojarzyłam, bo zwykle gdy ktos ma wątek to zaznacza w podpisie. W takim razie mam do poczytania :P - pewnie tam dużo rzeczy znajdę :P !

  8. #208
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Olaboga, jak się rozpisaliście Ale w sumie bardzo dobrze...tylko głupek twierdzi, że wie już wszystko i niczego nie może się nauczyć od innych.

    Po kolei

    że przyjąłeś dosyć powolne tempo straty kilogramów, jeżeli nie zależy Ci na czasie
    Jak już pisałem, odchudzanie dla mnie to nie wyścigi. Mogę chudnąć sobie powolutku, byle raz na zawsze

    kubus nie pisze ze strzelasz fochy..ino zebys tego nie robil, jak to sie czesto gesto zdarza na moje bezpardonowe slowa lub krytyke
    Oj tam, o to się nie bój...wal ile wlezie

    ...to sa zawsze uzywane do produktow nabialowych ( i nie tylko) wysokoprztworzonych a dotakich zalicza serek homogenizowany, jogurt platki ( o ile nie musli) i wszystki inne cuda..
    Wychodzi na to, że nie ma kompletnie nic co możnaby było jeść i co byłoby zdrowe

    niestety organizm bedzie ci sie przestawial na inny metabolizm taki jak ma teraz.. uzna ze te max 1600 to jest jego 'setpoint" i w pewnym momencie zastopujesz sobie tempo chudniecia..
    Owszem wiadomo, że metabolizm się zwalnia, to jest oczywiste. Ale wszystko ma swoje granice kochana Móje dzienne zapotrzebowanie to jakieś hmmmm będzie z 3250 kcal i nie ma siły, żeby organizm przestawił się aż do takiego stopnia żeby w przypadku jedzenia 1500 kcal dziennie tyć. Jeżeli uważasz, że takie rzeczy są możliwe to spróbuj przekonać swój organizm, że 2 godziny snu na dobę Ci wystarczą śpiąc po dwie godziny na dobę przez miesiąc. Powodzenia Poza tym ja mam taką pracę że choćbym jadł 1500 i 5 lat to tyć nie będę bo jest to praca gdzie jestem ciągle w ruchu.

    tja woda mineralna to podstawa i ciesze sie ze jestesmy tu zgodne.. ( zakladam ze mowimy o niegazie)
    Niegazowana woda to jest najgorszy szrot w smaku jaki można sobie wyobrazić. Nie ma dla mnie żadnej różnicy między piciem niegazowanej wody a zwykłej kranówy jeżeli chodzi o smak. Wodę piję tylko gazowaną i nie wyobrażam sobie żebym zmienił zdanie.

    PS. własnei znalazłam Twój wątek - więc jednak masz. Sorki. NI eskojarzyłam, bo zwykle gdy ktos ma wątek to zaznacza w podpisie
    Mógłbym prosić o link ?

  9. #209
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja tam myśle, że dieta powinna być dla ludzi, jeśli ktoś się czuje dobrze z jedzeniem, które ma wysokie ig to dobrze.

    Z drugiej strony za pół roku mogą być kolejne rewelacje i obalą mit z ig .

  10. #210
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja mam pytanie. Jak wygląda sprawa z owocami. Ogólnie mówi się, że są zdrowe itp ale one w sobie również zawieraja dużo cukru. Czy jedzenie kilograma brzoskwiń czy czereśni dziennie jest dobre czy nie?

Strona 21 z 194 PierwszyPierwszy ... 11 19 20 21 22 23 31 71 121 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •