Wątek: KubaXXL- walczę :) [50,7 kg do zrzucenia / 18,6 kg za mną]

to ja się postaram napisać u ciebie posta nr 666

Kuba, gratuluję
Podejęłabym wyzwanie ścigania się z Tobą, ale widzę, że nie mam szans!
Odpadłabym w przedbiegach..

(odchudzanie to nie sprint.. to maraton )

Mimo wszystko do zobaczenia na mecie, będzie fajnie

Zamieszczone przez xixatushka69

to ja się postaram napisać u ciebie posta nr 666

Uważaj, bo też na niego poluję hehehe

Mimo wszystko do zobaczenia na mecie, będzie fajnie

Pewnie, że będzie A dzisiaj sobie policzyłem jedną rzecz. Gdzieś ktoś napisał, że kostka smalcu to 250 gram. Czyli 1 kg to 4 takie kostki. Wychodzi na to, że jak na razie zrzuciłem z siebie 48 kostek smalcu. Blado ???

I ja przyłaczam się do gratulacji.Myślę że w takim tempie to te 88 kilo do których dążysz zobaczysz na wyświetlaczu wagi prędzej niż sie spodziewasz.Pozdrawiam

Zamieszczone przez olbrzymka

I ja przyłaczam się do gratulacji.Myślę że w takim tempie to te 88 kilo do których dążysz zobaczysz na wyświetlaczu wagi prędzej niż sie spodziewasz.Pozdrawiam

Mam cichą nadzieję, że do końca 2007 roku się uda Dłużej to może mnie szlag trafić, a jak się uda szybciej to się nie obrażę w sumie

Aha, jeszcze słówko do tych co martwią się tym, że zrzucam za szybko. Chciałem tylko powiedzieć, że wczoraj skończyłem pracę na odczytach wody i do 14 grudnia będę miał codziennie duuuużo mniejszą dawkę ruchu więc spadek wagi również nie będzie taki spory jak w te tygodnie "chodzone". Don't worry

Yazoo : kupiłem oliwkę

z tym smalcem to fajnie policzyłeś!!!! no ja się nie obrażę, jeśli będę musiała napisać 616 posta hmmm..co do ruchu, może masz rację...latem w ciągu miesiąca schudłam 10 kg, ale miałam duuuużo ćwiczeń CODZIENNIE, teraz mi się nie chce, więc...

Witaj Kubo Widze, że tu jakiś fanclub powstał :P:P

Czytałam o tym co żeś zobaczył w szafce...ja mam podobnie, raz jestem tak silna, że mi nawet jak wciskają na siłe np. lody, to zjem tylko łyżeczkę...a czasami...

Ja mam szczęście, bo kebabu to ja w życiu nie jadłam

Zamieszczone przez Nantosvelta

Ja mam szczęście, bo kebabu to ja w życiu nie jadłam

Nie jedz, poki nie skonczysz diety, bo przepadniesz

Hm... a ile taka kostka smalcu wlasciwie kosztyuje? :P

Witaj Kubo Widze, że tu jakiś fanclub powstał

Czyj ?

Czytałam o tym co żeś zobaczył w szafce...ja mam podobnie, raz jestem tak silna, że mi nawet jak wciskają na siłe np. lody, to zjem tylko łyżeczkę...a czasami...

Lody, jeżeli są tylko śmietankowe lub owocowe i nie mają bakalii, czekolady, polew czy czegoś tam jeszcze to jeszcze nie są takie straszne. Big Milk Algidy jest pyszny a ma tylko 88 kalorii. Od czasu do czasu można sobie kupić, zdjąć go z patyczka do miseczki i wsypać łyżkę jagód czy kawałki mandarynki. Słodycz i deserek jak się patrzy a kalorii niedużo. Oczywiście wszystkie te cortiny, extremy i inne rożki-cuda-wianki to bomby kaloryczne

Ja mam szczęście, bo kebabu to ja w życiu nie jadłam

Ja to lubię, taki po męsku zrobiony czyli zero warzyw Bułka, pieczarki, mięcho, moc sera i sos czosnkowy

Hm... a ile taka kostka smalcu wlasciwie kosztyuje?

Pojęcia nie mam

Zamieszczone przez kubaxxl

Hm... a ile taka kostka smalcu wlasciwie kosztyuje?

Pojęcia nie mam

Mimo, że z dnia na dzień jestes coraz mniej wart - moge walnac linka do Ciebie u siebie?