-
Oj dawno mnie tu nie było . Co do wypytywanie o dietę i guru, mnie to zaczyna drażnić jak podchodzą co grubsze (i też chudsze) koleżanki i się pytają o moją dietę, ja im mówie, wypruwam sobie flaki żeby zrozumiały i w sumie nie wiem po co...one chcą sobie tylko sumienie zagłuszyć, że się wypytują, żeby nie było, że nie chcą schudnąć
-
No no.
Gratuluję pięknej wagi i dzielnego trzymania się na weselu - czyli podwójne gratulacje w sumie! Trzymam kciuki za to 95kg w następny wtorek, a na teraz - życzę miłego pobytu w Zakopanem.
Pozdrawiam, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Tak "panie guru" - podejżewam że takich osób wypytujących sie o diete będzie coraz wiecej... Każdego interesuje "jak on/ona to zrobił/a" - A co do 95 kg we wtorek to uważam że bardzo realne jest że to osiągniesz
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
Gratuluję tak pięknego wyniku :P
-
Dzieki za zyczenia "chudszego jutra"
Przeczytalam Twoj watek i jestem pod wrazeniem!!
Miala racje jedna z piszacych ze "idziesz jak burza"
Chcialabym pozyczyc od Ciebie troszke optymizmu i wiary ze sie uda...
Pozdrawiam i bede zagladac
-
dzięki wszystkim za odwiedziny
Odkąd jestem na urlopie nie mam za bardzo czasu dokladnie liczyc kalorii, ale jem czesto i w malych ilosciach, oczywiscie zdarzają mi się jakieś drobne zachcianki a to wczoraj byly 2 galki lodów a to przedwczoraj 2 ciastka maslane do kawy. Dzisiaj natomiast bylem ze swoją 9 letnia córka przebic uszy - jej oczywiscie w nagrode ze byla dzielna wpadlismy do KFC (bo bylo za rogiem) zjadlem 1 hotwingsa i 1 kawalek kurczaka, Dominisia wszamala drugie skrzydelko i male frytki a 2 kawalki pozostale zabralismy do domu - wyszlo ze to byla moja kolacja
A jeszcze coś - bylem dzisiaj na zakupach i kupilem sobie spodnie - przymierzając poprosilem o jakies w rozmiarze 100 ale szybko zmienilem zdanie bo strasznie ze mnie lecialy - ostatecznie wziolem jeansy z rozmiarze 96 - ciut ciasne ale czuje sie w nich świetnie i na dluzej wystarczą jak wrócilem do domu ubralem sie we wszystko co mialem w najmniejszym rozmiarze np koszulki i kurtka "L" i wybralem sie na basen - jechalem na niego z wielką ochota bo wczesniej uslyszalem od swojej żony że świetnie wyglądam
Na basenie byl straszny tlok ale 45 minut poplywalem, wieczorkiem golądnelismy z Beatką Wojne światów a przed chwilą skonczylem 2 dzien ćwiczeń aerobicznej 6 weidera - niby nic a jednak daje w kosc.
Zeby nie bylo jednak ze taki ze mnie heros przyznam sie i poskarze na siebie jednoczesnie ze zdecydowanie za malo pije plynów nie wiem czy bedzie tego z 1l. Musze nad tym zdecydowanie popracować a w ramach pokuty wlasnie postawilem wode na herbatke dieta fit
To chyba tyle na dzisiaj
Trzymajcie sie ciepło i miłej nocy
Ps.
Kupilem dzisiaj w bardzo fajnej cenie brokuły - jutro cos z nich zrobimy na obiadek
-
No fakt 1 litr, to o wiele za mało!
Ale nie to chciałam - przede wszystkim chciałam pogratulować spadku wagi w czasie urlopu i jedzenia stołówkowego - duża rzecz!!
Zakopca trochę zazdroszczę, ale tylko trochę, bo sama wybieram się z Miskiem w Pieniny, a jak się uda, to może w październiku w Tatry na weekend, lub na jeden dzień
Zresztą za Zakopcem jako takim to średnio przepadam - uwielbiam przyległosci, czyli Tatry
Udanego wyjazdu
pozdrawiam
Ula
-
Kardloz- moim zdaniem to błąd, żeby uczyć dzieci nagradzając jedzeniem. Lepiej gdybyście poszli do kina, wesołego miasteczka czy gdzie tam dzieci lubią latać..
-
Wlasnie to samo chcialam napisac co Nantosvelta... jak juz to moze male lody ale KFC? Nie chcesz chyba zeby Dominika za pare lat tu trafila? Nie mowie, ze jest to zle miejsce ale lepiej zeby nie miala takiej potrzeby.
Jestem pewna ze wygladales swietnie, w rozmiarze L musi byc juz z Ciebie super przystojniak. I widze ze takze zabrales sie za szostke! Milo wiedziec, ze nie wylewa sie potow samemu / samej
-
Nantosvelta: Masz racje z tym nagradzaniem jedzeniem, jeszcze rok dwa lata temu zabieralismy dzieci raz w miesiacu do mc donalda od czasu gdy sie kiedys tam podtrulismy nie jemy tam nic poza lodami - co do wczorajszej nagrody to mialo byc nia wyjscie do kina ale corcia nie chciala a KFC wyszlo chyba podswiadomie z Tatusia bo nie byl tam wieki
Dzieki za czujnosc
Usiak: my tez jedziemy bardziej w Tatry niz na krupówki , choc to glownie bedzie zalezec od pogody, jesli ta dopisze, a podobno ma byc ladniej to chcialbym wejsc z Żonka na kościelec (jeszcze tam nie była)
buttermilk: jasne ze bym nie chciał, narazie jest chuda jak szkapa mam nadzieje że jak w wejdzie w etap dojrzewania będzie miala raczej skłonnosci po mamusi niz po tatusiu (mama przytyla dopiero po dzieciakach a wczesniej zawsze wazyla ok 52-54kg)
Z tym przystojniakiem to przesada ale fakt faktem czulem sie w tych bardziej dopasowanych ciuchach zdecydowanie lepiej.
Strasznie mi doskwiera ta pogoda w Bielsku leje jak z cebra nie ma zadnych szans aby wyjsc na rowerek, z tego wszystkiego coraz bardziej myśle o rowerku stacjinarnym - musze sprawdzic oferty na allegro i w marketach.
No nic ide zjesc 2 śniadanie (salatka z jajkiem, pomidorkiem, ogórkiem, plasterkiem żółtego sera duza iloscia pietruszki i sczypiorku i sosem jogurtowo-czosnkowym)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki