-
Trzym sie i jak by co to daj znać jak poszło - po zdaniu się na intuicję....Ja swojej ostatni nie za bardzo wierzę - troche mnie okłamywała... Dopiero jak sprawdziła tabele kalorii to z nią powaznie porozmawiałam...
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
Hi Megamaxi, ostatnio mi się skończyły baterie w wadze kuchennej i też na intuicję się zdałam, ale chyba nie za bardzo byłam dokładna czy coś, bo waga pomimo, według mnie dobrego dietkowania, spada tylko po 100g dziennie, to taka irytująca prowizorka. Zatem uważaj i trzymaj się dietkowo. :P
-
Kochani piszę teraz wieczorem,bo jutro nie będę miała czasu....
A więc kolejna wielka uczta za mną. Wczoraj byłam na setce-cioci 60 + 40 kuzynki...jedzenia było bardzo dużo i bardzo smaczne wg mnie,bo moja mamusia -expetr trochę pokrytykowała kucharki....ale dla mnie było super..
na początku to był aperitiv-słodkie wino z cytryną,było go w kieliszku mało i wypiłam go z takim smakiem......nawet za męża, bo on jako kierowca alkoholu nie tyka...zrezygnowałam z rosołu,bo wtym czasie karmiłam moją córcię, której bardzo podchodził, wcinała wątróbkowe kluski....skosztowałam tylko łyżeczkę i mi smakował wyśmienicie,chociaś najstarszy syn wychwalał zupki babci,
generalnie to doszłam do wniosku,że będąc na diecie smakuje mi wszystko i ani mi w głowie żadne wybrzydzanie...
dań było kilka do wyboru,ale ja wybrałam udko kurczaka .nie tknęłam skórki,chociaż kiedyś bardzo lubiłam a do tego extra surówka...później była kawa i ciastka i różnego rodzaju kołacze na drożdzach nadziewane, owocami, białym serem,makiem,orzechami i nie wiem czymtam jeszcze, skosztowałam kilka okruszynek i tylko myślałam o tym,że gdybym nie zabrała się za odchudzanie ..cały czas bym wcinała te pyszności i miałam takie dziwne uczucie,że to kiedyś musiało wyglądać strasznie -gruba baba siedzi i nic tylko jej i je, bo mi inne-bardziej wymowne słowa nie przechodzą przez autocenzurę....i cieszyłam się,że wcale mi nie tęskno do tamtej baby..i byłam z siebie odrobinę dumna, że piję tylko czystą wodę mineralną...
na kolację znów było kilka dań, wybrałam kilka plasterków chudej wędliny,ogórki,paprykę i pomidor,łyżkę mięsa ....a potem już musieliśmy opuścić tę ucztę,bo mała była bardzo zmęczona.
Programu żadnego nie było,tylko w sali obok stał stół do tenisa i kto chciał,mógł sobie pograć,trochę się skusiłam ,ale nie za bardzo mi to wychodziło...ale pobawiłam się z dzieciakami -fajnie i wesoło
ale dla ruchu pomagałam kuzynce z wynoszeniem na piętro naczyń...
a teraz najważniejszy moment, dziś rano z wielkimi obawami stanęłam na wagę, bo nie wiedziałam, jaki będzie miało efekt to moje experymentowanie z nie liczeniem kalorii i w dodatku po takiej imprezie...ale okazało się,że nie popełniłam jakiegoś błędu bo waga pokazała 139,7 ,więc ubyło mnie 1kilogram i bardzo się cieszę,więc zmieniam strażnika wagi na wynik 140 i mam wielką chęć pożegnać w nadchodzącym tygodniu tą 4 po jedynce raz na zawsze.
-
No właściwie to już tą czwórkę po jedynce pożegnałaś, skoro na wadze było 139,7. Ale życzę Ci w najbliższym tygodniu takiej już solidnej trójeczki.
Super, że tak dzielnie trzymałaś się na imprezie. A czy rodzina widzi już, że schudłaś?
Uściski
-
Witaj
Wpadam z życzeniami po urlopowymi.Wprawdzie przytyłam ale jestem wypoczęta ,pełna motywacji do dalszej diety.
Pozdrawiam
-
Megamaxi, to swietna wiadomosc! Tak bardzo ciesze sie razem z Toba! Powinnas byc z siebie bardzo dumna a nie zaledwie odrobine!
Uwazam, ze powinnas zmienic straznika na faktyczna wage i o 4 juz na zawsze zapomniec!
Sciskam Cie mocno!
-
Hi Megamaxi, mocno gratuluję tego zrzuconego kiloska, a za tydzień już nawet na suwaczku pozbędziesz się tej czwórki po jedynce. Oby tak dalej, trzymaj się dzielna lżejsza kobieto. :P
-
Podziwam za samozaparcir i gratuluje z całego serca
tą czwóreczkę żegnaj na zawsze
a i zabawa z dzieciakiami spaliła trochę kalorii
bardzo sie ciesze ze Ci sie udaje
trzymam kciuki i pozwolisz ze będe zagladac?
-
Troche mnie u Ciebie nie było,ale juz nadrobiłam zaległości i spiesze również z gratulacjami Pożegnałaś ta czwórkę i juz nie widac nawet po niej kurzu Podziwiam,że masz tak duzo siły....z takim samozaparciem dojdziesz do celu,a na nastepnych urodzinach cioci będziesz juz zupełnie szczuplutka osóbką
Pozdrawiam i nieustajaco trzymam kciuki
-
Swietnie sobie radzisz i jestes bardzo dzielna.Gratuluje
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki