Wątek: koniec....

Zamieszczone przez glimmy

silniejsza i pewna tego że waga już nie będzie kłamać...mam już swoje małe sukcesy i one mnie trzymają przy życiu

Glimmy, oczywiście, że masz sukcesy i wcale nie są one takie małe!

Czujesz się dobrze i to jest najważniejsze, wagą się nie przejmuj, rób dalej swoje i nie daj się jej zniewolić :P

Idzie Ci świetnie, masz zapał do ćwiczeń, do diety, czegóż chcieć więcej?!

Powodzenia :P
Niezmiennie trzymam za Ciebie kciuki

Glimku, slonko, przezylas spotkanie z nowa waga jak wiekszosc dziewczyn (i chlopakow) decydujacych sie na taki zakup. Pomysl, ze jednak stracilas te kilogramy, niewazne czy z pulapu 108 czy 102! Nie wolno Ci sie zalamywac, absolutnie nie! Czujesz sie atrakcyjniejsza, chlopaki na Ciebie zwracaja uwage, nie masz wagi wypisanej na czole! A osemke zdobedziesz, jestem pewna jakem Buttermilk Co tam osemka, za chwile i na siodemke sie polaszczysz!
Nie rob mi tego Glimku i nie wycofuj sie do kacika, tak lubie sie z Toba odchudzac!
Moze poniedzialek pokaze ladniejsza cyferke na wadze, bedziesz na czczo, po wizycie w kibelku, bez ciuszkow, zobaczysz ze nie bedzie tak zle!
Uszy do gory i niech Twoja palma szybko wraca!

Glimmy, pozdrowionka przesyłam!

Miłego weekendu życzę!

I wracaj do nas, wracaj, nie możemy być niewolnikami naszych wag :P

Buziaki :P

Witam

Oj przyznaję Wam szczerzę, że waga mnie załamała...stanęłam na niej, z @, w ubraniach i po śniadaniu i piciu..i wskazała 99,6kg prawie padłam....
Dziś rano stanęłam i było 98,4 kg...więc to wina @....poczekam z suwaczkami do poniedziałku...i wtedy zacznę na nowo odliczanie, przyjmę moją wagę za początkową..

Z diety ani z was kochane nie zrezygnowałam....trzymam się, choć cholernie mi szkoda....taka byłam szczęśliwa w tej swojej niewiedzy....miałam zaplanowane każde etapy w pozbyciu kilogramów....a tu qcze znów musę wrócić "10kg" do tyłu
Żebu mieć porównanie, to stanęłam wtedy i na starej wadze...pokazała mi 90kg....czyli oszukiwała mnie o dobre 9kg

Ale skoro spadek mi ładnie pokazała...to chyba prawdziwy jest ten mój spadek 13kg

Już sama nie wiem...

Jedyne czego jestem pewna to że schudłam i wszystkie znaki na niebie i ziemi mi o tym mówią
Dziś byłam u koleżanki, która nie widziała mnie miesiąc...przywitała mnie słowami "wiesz co Ci powiem,zajeb.... schudłaś od czasu kiedy się ostatnio widziałyśmy "

To mnie umacnia, ...



Wbrew przeciwnościom losu stałam się mądrzejsza, jestem na diecie 1000kcal, jem 5 posiłków dziennie , malutkie, ale 5 ....i ćwiczę.... na sukcesy trzeba poczekać, i poczekam, nie poddam się Z Wami kochani jest tak fajnie, tak dobrze się odchudzać

Kasiu Cz dziękuje Ci bardzo za wsparcie, to pomaga, kiedy się widzi że jest ktoś kto czyta i wspiera pozdrawiam

Buttuś dziękuje Ci kochana, na ciebie zawsze można liczyć Tak, tak...nie mamy wagi wqypisanej na czole ja nigdy nie wyglądałam na tyle kilogramów ile ważyłam, bo jestem "ubita"....ale lepiej mi było z 8ką w tle oki, oki już nie marudzę....trzeba ją po porstu na nowo ( a raczej NAPRAWDĘ ) zdobyć

Nie ważne ile ważysz ważniejsze że chudniesz. Pozdrawiam i życzę dalszych spadków

hej glimmy

a nie pomyslalas ze moze ta nowa waga elektroniczna dodaje te 9 kg a stara dobrze wazyla:> hehehe ale i tak super chudniesz i tak dalej

najlepszym motywatorem jest zachwyt kolezanek hihihi jakas wogole plaga tych @ nam sie wylegla :d u mnie w grupie tez pare dziewczyn ma @ na forum tez jak widze normalnie na jesień tak idą czy coś

a te odchudzanie faktycznie nas uczy wielu rzeczy, przede wsyztskim mądrego odzywiania sie, sumiennosci, wytrwalosci i silnej woli

okej koncze i gadam na gg z toba

buziaki :d

Glimmy, najważniejsze, że chudniesz, robisz to mądrze, zdrowo i pomalutku dojdziesz do celu!

To nie wyścigi, nie chodzi, która z nas pierwsza się odchudzi, ważne, żeby robić tak, aby nowa, niższa waga pozostała z nami już do końca naszych dni :P

Tobie się to uda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Witaj Glimmy w towarzystwie oszukanych przez wagę mechaniczną Przechodziłam przez to na początku odchudzania, mnie oszukała na kilkanaście kilo. To wkurzające, ale z czasem masz świadomość, że pokonałaś przecież jeszcze większego potwora niż Ci się wydawało. Trzymaj się wytrwale, pozdrawiam

witam weekendowo

Dziś już całkiem dobrze, czuje się lżejsza, wreszcie @ trochę przestała dokuczać, więc postanowiłam się zważyć, waga pokazała 98.2kg, i tę wagę przyjmuję jako obecną

Dziś już 20 dzień Weiderka, wczoraj zaczęłam 14 powtórzeń, huuuuh przeglądałam się dziś w lustrze, cała,....i radość sprawiły mi delikatnie szczuplejsze nogi ach ten rowerek, aż nie mogę się doczekać by dzis na niego wskoczyć
A wiecie co odkryłam.... że rowerek w powietrzu, -to najprostrze ćwiczenie (leżysz na podłodze i zataczasz rowerki nogami w górze) z dziecięcych lat...niesamowicie działa nie tylko na nogi (bo wyczytałam że super je wyszczupla), ale też na dolne partnie brzucha i bioderka....tak więc pedałuje codziennie dwie pioseneczki w radiu jak wykonuje jakieś ćwiczenie to zawsze przeliczam to na długość piosenki

Myślę że dojrzałam już całkowicie do zmiany nawyków żywieniowych....wiem że trzeba jeść mało i często, więc to robię, aby brzuszek nie musiał nic odkłądać tylko cały czas pracował.
Na śniadanko jem dwie kanapeczki z pełnoziarnistym razowym żytnim pieczywem, ciut masła, wędlinka i góra warzyw
na drugie śniadanko jabłko lub inny owoc (ach ten błonnik )
na obiadek 100g piersi kurczkaa, gotowanej w warzywnym bulionie i 100g mieszanki warzyw
na podwieczorek jabłuszko lub jogurt
na kolację jogurt i czasem jakiś owoc jak jestem głodna


to tylę, fajnie się już czuję, leciutko i bez bólu brzucha aż chce się żyć .

A już tylko tydzień wakacji mi został....muszę go porządnie wykorzystać....tzn chudnąć i upiększać się ... ciekawe czy ludziki na uczelni zauważą...czy przyjaciółki z pokoju zauważą ...

Kasiu Cz i didi1963 szukałam waszych wąteczków, ale chyba ich nie ma dziękuje bardzo za wsparcie i odwiedzinki u mnie Też macie ładne spadki, wspólne sukcesy naprawde podnoszą naduchu, kocham to forum!

psotniczku nowa waga na pewno jest dobra stara oszustka dała mi do wiwatu ale nic, trzeba iść dalej dziękuje Ci kochaniutka, razem damy radę

agula0274 chcesz wrócić na DC? ja też o ym myślałam, ale ja mam za krótką przerwę, dopiero tydzień po mieszanej jak osiągnę 8kę z przodu, a chcę to zrobić do końca października to powtórzę jeszcze jeden cykl DC. Oj tak, pokonałam potwora i to strasznie wielkiego....może i dobrze że nie widziałam na wadze kiedy zaczynałam że jest aż tyle dwucyfrowa waga dużo bardziej mi odpowiada, a Ty też już jesteś bliziutko

Glimku, bardzo się cieszę, że jesteś w dobrym nastroju! :P

Ja też kocham to forum a wąteczek swój mam w pamiętnikach odchudzania
Link w mojej sygnaturce

Pozdrawiam serdecznie :P