dziewczyny padam...
...nie wiem co jest grane, ale chyba się sezon zaczyna a ja w pracy mam dwóch szefów, a ja jestem od wszystkiego...i tego wszystkiego mi się nazbierało...jak zaczęłam rano tak teraz zrobiłam to minimum...już nie mówię o tym co jeszcze dobrze by było bym zrobiła, ale może poczekać...no nic... PADAM...
macie rację z tym dzisiejszym jedzeniem, może nie być tysiąca, więc serek zjem zaraz (14:00) a w domu o 16:00 zjem talerz pomidorowej, a o 18:00 coś jeszcze...może chlebek razowy z serem i pomidorem? lub wędlinką? ale zjem...
dziś był taki rano zakręcony dzień, przez 6W nie dałam rady zjeść śniadania...coś za coś, jutro już wstanę wcześniej - chyba że D. odprowadzi małą do przedszkola to bez problemu zdążę
a tak aporopos diety, to od pn do pt wcale nie byłam głodna! serio! To chyba ten ciepły posiłek wieczorkiem dziś robię leczo...dla armii chyba...kupiłam 4 cukinie, chyba z 5 papryk itp
aaaa, i zjadłam mniej niż kiedyś i czułam się ful...więc Stefan zmalał
********
Danik: dobre nazwanie tych ataków:"wilcze" to właśnie tak wygląda, ale najgorsze że sama kupiłam rzeczy które pochłonęlam...a nie znalazłam je w lodówce...ale dzięki za suwaczek
sylwia973: ja ćwiczę klasycznie, wg przykazań Weidera...ktoś ćwiczył przez wciąganie brzucha...też to gdzies wyczytałam, ale nie pamiętam, a ja robię śliczne półskłony trzymam za ciebie kciuki!
forma: ja to się wolę nie nastawiać na następne grzeszki...bo do tego czwartku to bym pół wołu zjadła... ale mam nadzieję że nie zgrzeszysz za bardzo
julcyk: korekta jadłospisu zrobiona, dzięki
buttermilk: jak ostatnio liczyłam kalorie, to wyszło spokojnie 1000z nadkładką, dziś nie wiem, ale i jabłko i brzoskwinie były duuuże, ale i tak jadłospis dodany, będę miała pretekst żeby zjeść kolację
ewunia1971: widziałam, widziałam dzięki i pozdrawiam
kasiacz: oj ja też dziś mam urwanie głowy...już po 14:00...eh...padam, no nic bywają i takie dni, pogadamy innym razem więcej hm...i jeszcze coś, awansowałam w pracy na tłumacza... szkoda tylko że słówka tłumaczyłam na słowniku on-line...hehehe tyle pamiętam
triss: ciekawe z tą ankietą, bo w sumie pytań było sporo, a wyników które można było uzyskać również...więc chyba jednakowo odpowiadałyśmy co do wyniku wagowego to masz chyba rację, bo rano się potfornie pełna czułam...teraz już lepiej z ciekawości zważę się jutro rano
takija: wiesz co co do piwka i kajzerki to nie wiem co mnie pokusiło, ale grunt że dziś koniec co do 6W to faktycznie mi jest łatwiej - już mnie tak nogi nie bolą i w sumie to między seriami robię kilka-kilkanaście sekumd przerwy a potem walczę dalej...hm...i chyba trzymam 2 sek, tak mi tyka zegar...w sumie lepiej mi się ćwiczy jak przeczytałam u ciebie że przedostatnie ćwiczenie trzeba zrobić szybko
oki, idę jeść serek...paaaadaaammmmmmm
Zakładki