Strona 57 z 237 PierwszyPierwszy ... 7 47 55 56 57 58 59 67 107 157 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 561 do 570 z 2369

Wątek: ::Korni już nie MUSI, ale CHCE!::

  1. #561
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojejejej, Halwaya coś o Krupniczku wspomina, to mój ulubiony alkohol, mniam! A miód pitny też bardzo lubię.

    To w Klubie XXL to pierwsze miejsce zajęłaś? Jakoś przestałam dostawać mailem podsumowania - szkoda, ale rozumiem: skoro już czynnie nie uczestniczę, to już ich dostawać nie powinnam. W każdym razie gratuluję.

    Wiesz, tak sobie pomyślłam, że to, jak zareagowałaś na płacz Madzi i jak inne (jak sama piszesz) było to zachowanie od tego, co w podobnej sytuacji robiłaś wcześniej, jest ładną ilustracją bardzo pozytywnych zmian, które w Tobie zachodzą. Sama zauważałam wielokrotnie (a i w innych wątkach też o tym czytam), jak bardzo udana dieta zmienia nie tylko ciało, ale także i psychikę. Ta świadomość, że potrafimy, że to my mamy kontrolę nad swoim życiem, nie ono nad nami, potrafi dać świetnego powera do rozwiązywania codziennych, także nie związanych z dietą spraw.

    Uściski i ciekawa jestem, czy znowu zaczniesz posta od tego, że znów Cię mniej.

  2. #562
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hehehe

    z tego buczka asi się śmieję...święta prawda, mnie też by na myśl przychodziła moja madzia

    Bry

    więc...czy jest mnie mniej?? zważyłam się i w zależności jak stanęłam na elektronicznej (!) wadze było mnie 100g mniej lub 400 więcej ale wczoraj ładnie dietkowałam, więc się nie przejmuję...dziś rano ciut spuchnięta wstałam...więc to chyba to

    wczoraj w domu było pół porcji warzyw z patelni (reszta dziś w słoiczku do pracy) i 3 kotlety mielone gotowane

    plan na dziś:
    woda z cytryną,
    musli z mlekiem
    dwa jabłka, serek wiejski light, pół porcji warzyw z patelni
    zupa pomidorowa mojej mamy
    coś w domu, moim własnym na kolacyjkę

    to o czym triss napisała,
    bardzo udana dieta zmienia nie tylko ciało, ale także i psychikę. Ta świadomość, że potrafimy, że to my mamy kontrolę nad swoim życiem, nie ono nad nami, potrafi dać świetnego powera do rozwiązywania codziennych, także nie związanych z dietą spraw
    jest chyba prawdą....wczoraj zniosłam jakoś mojego tatę, który chodził podminowany bo miał mecze w tv, porysowalam z małą i nawet próbowałam przemycić jej parę wyrazów napisanych typu mama czy kot i jakoś obyło się bez buczkowania ale myślę że właśnie ta dieta to robi, bo jak niedietkuję to jestem poddenerwowana, podminowana i ogólnie zmierzła....a teraz faktycznie panuję nad sobą...hm...

    ***************
    triskelku: co do wygranej, to w clubie xxl, byłam w zeszłym tygodniu druga z wagą i pierwsza z wymiarkami, ale to były moje pierwsze popisy, a "wygrałam"w akcji asi0606 która trwała 6tyg i wygrałam rzutem na taśmę
    masz rację z tą dietką i jej oddziaływaniem na psychikę, zgadzam się w 100% coś w tym jest

    katharinka: oj ja też odnoszę wrażenie że ma się więcej cierpliwości dla obcych dzieci niż swoich....hehehe, nie wiem czemu? może inne problemy mają?? ale faktycznie moja madzia ma dopiero 3 latka (skończy w następny wtorek) i już chce być dorosła, je sztućcami, sama sika, wczoraj pierwszy raz założyła sama podkoszulkę i piżamkę!!! a to uwierz niezły wyczyn....więc już sama się ubiera i panieruje schabowszczaki, hehehe....i właśnie jak robi dorosłe rzeczy jest grzeczna...więc chyba fajtycznie trzeba ją traktować jak pseudo-dorosłego

    psotka: za mną też się winka możesz napić, lubię półwytrawne

    halawyako: no właśnie nad piwem to się można rozpisywać, bo z jednej strony chmiel w piwie jest bardzo zdrowy, świetnie oczyszcza nerki i w ogóle, węgle podobno podnoszą wydolność u sportowców...ale ten alkohol wszystko psuje no i te 250kcal w pól litra więc myślę że winko faktycznie bardziej dietkowe a krupnik i miód...nie lubię słodkich alkoholi...chyba że ajerkoniak i to zimny

    hiiii: świetnie to ujęłaś...madzia jest cwana i to bardzo i do tego uparta, ale to może dobrze, poradzi sobie w życiu hiii, co do dietki dojdziesz do równowagi...zobaczysz

    katsonik: hehehe, trzeba twardym być a nie miętkim do pracy poszłam i madzia to akceptuje, na szczęście

    luneczko: ja też nie umiem się doczekać, jeszcze 2 tyg

    asia: kwasek cytrynowy, hm...nie wiem czy działa...mój d. tym czajnik odkamienia, hehehe...ale faktycznie do smaku może cię przekona...choć cytryna na pewno lepsza serio da sie przyzwyczaić natomiast co do clubu xxl to faktycznie żadna motywacja z takimi spadkami, dlatego pomyśl o tym co ci napisałam o % spadku masa...bo twoje 0,6kg to tak jak moje 0,95! pomyśl o tym

    ********************
    dziś piątek, w pracy będe miała mały młynek bo robię transporty na następny tydzień, więc będzie mnie na forum malutko.....z góry przepraszam te dziewczyny których nie odwiedzę......nooo, ale jutro sobota
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  3. #563
    Guest

    Domyślnie

    Cześć Korni
    Jak tam dzisiaj dzionek sie rozpoczął? Widzę ze Ty zaczynasz bardzo wczesnie dzień więc pewnie później do wieczora jest Ci ciężej wytrzymać. Ja wstaje o 8 więc jakoś to przeboleję. A muszę!!!! Naprawdę muszę i chcę Pozdrawiam i życzę miłego dnia:*

  4. #564
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Korni, ja bym sie nie mogla tak codziennie wazyc, dostalabym pewnie megadola gdyby cos mi podskoczylo z dnia na dzien no ale z drugiej strony to taki niegrozny nalog, lepszy niz slodycze
    Czyli wracasz dzis do domku, do mezusia? Sie bedzie dzialo
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  5. #565
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dzień dobereczek w piąteczek

    Korni, miłego dnia Ci życzę, ja wciąż mam mnóstwo pracy, więc nie bardzo mam czas na forum

    Trzymaj się cieplutko!
    Pozdrawiam :P

  6. #566
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    ja niestety codziennie rano się ważę i wpieniam się na okrągło
    no cóż tak juz mam

    Udanego weekendu
    dużo slonka
    i przyjemnych chwil

    buzialki H

  7. #567
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    HEJ KORNI OBYŚ MIAŁA RACJĘ ŻE WSZYSTKO U MNIE SIĘ USPOKOI POD WZGLĘDEM SŁODYCZY ALE NARAZIE TO MAM CHCICĘ I NIE UMIE SOBIE Z TYM PORADZIĆ. MAJĄC 4 DZIECI I 8 WNUKÓW WIEM COŚ NA TEMAT DZIECI HIHIHI.
    MIŁEGO , SPOKOJNEGO WEEKENDU CI ŻYCZĘ.

  8. #568
    Guest

    Domyślnie

    Przyznaję - nałóg ze mnie.. i mimo, że jestem zmęczona siedzę przed tym kompikiem i odwiedzam dzielnie walczące forumowiczki w nadzieji, że na mnie skapnie trochę ich waleczności i motywacja wzrośnie Zresztą lubię tu przebywać..

    Co do ważenia - to Korni - ja troszkę Ci zazdroszczę tej elektronicznej wagi.. ja sobie kupiłam (całkiem niedawno) wagę analogową i żyję w przekonaniu, że ona chyba troszkę oszukuje - małpa jedna Mój pierwszy pomiar nieopatrznie dokonałam na wykładzinie i wynik był dużo większy niż się spodziewałam.. uspokoiłam się jak ponownie dokonałam pomiaru już na twardej powierzchni - ale i tak ciągle jakoś za dużo.. to pewnie ubranie.. pomiar w stroju Ewy też mnie nie zachwycił - choć już było lepiej.. nie no przed chwilą jadłam obiad.. itp itd. Myślę, że do spokojnego i bezstresowego ważenia potrzebna mi będzie świadomość, że będę odpowiednio mało ważyć i w ubraniu i na wykładzinie hehe

    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu (u mnie weekend dopiero zacznie się w niedziele rano.. oh what a night! )

  9. #569
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Korni gratuuuluje metod wychowawczysz. Mi tez czasami nerwy puszczaja, ale to najczesciej ze zmeczenia lub masz racje, ze wplyw na to ma tez nasza dietka. Co do hartowania Danielka to jak tak za bardzo go nie hartuje jak Dunczycy swoje dzieci ktore jeszcze teraz chodza po dworze w krotkich rekawkach i szortach. Brrr. Albo malutkie dzieci bez czapek i ja i moja rodzina jak do mnie przyjezdza to jestesmy w szoku i chcialoby sie podejsc i ubrac to dziecko, no ale coz takie maja metody. Dla nas to jest zaniedbanie, dla nich wychowanie. Ja sie z niektorymi sprawami zgadzam z innymi nie. Dunczycy np. nie wiedza co to jest cieple mleko!! Tzn. wiedza, ale wzdrygaja sie na sama mysl. Siostra mojego meza jak byla kiedys chyba w Jugoslawi i dali im na sniadanie cieple mleko to sie bardzo zdziwila. Moj maz tez nie wypije i niestety Daniel poszedl w jego slady. Ale odbieglam troche od tematu. Jak moj Daniel byl maly to drzemki w ciagu dnia spedzal na dworze w wozku zarowno latem jak i zima. Nigdy w domu. W przedszkolu tez "hartuja" dzieci pozwalajac im sie moczyc w wodzie nawet zima i nikt zdaje sie nie widziec w tym nic zlego mimo, ze zimnica na dworze. Fakt, ze moj Daniel jak jest chory to trwa to moze 3 dni a reszta to katar i kaszel, ale tu w Danii to nie choroba. Ja profilaktycznie trzymam go w domu bo wiem, ze w przedszkolu go nie dopilnuja. A ja jestem polska mama ktora tutaj w Danii uwazaja chyba za dziwaczke. Buziaczki Korni i trzymajcie sie zdrowo!!!


  10. #570
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    dobra napisze coś u siebie.....choć kurcze, nerwowo zerkam to na zegarek, to na stos papierów, to na zakładkę "dieta" na moim kompie......hehehe......

    więc poodwiedzałam, juz nie wiem ile wątków...choć nie wszystkie na pewno na które chciałam zajrzeć....zaraz spróbuję jeszcze gdzie niegdzie wejść....

    zjadłam serek wiejski i jest mi dobrze

    i z niecierpliwością czekam na podsumowanie zeszłego tygodnia robione przez emkr w clubie xxl....bo następny poniedziałek się zbliża miło być na podium
    jeszce się przyzwyczaję

    boże, za oknem łosie robią dach i grają takie dyskomulskie kawałki ze wymiękam, a jak włączą techno, to raz miałam wrażenie że słucham tętna nienarodzonego dziecka, tak było słychać...kto wie to wie kto nie wie, dowie się zapewne ale okna muszę mieć otwarte bo grzeją

    *******************
    daniczku: z twoich wpisów to razcej ja podziewiam cię za twoje metody wychowawcze i czas jaki poświęcasz danielkowi....a co do dietki to masz rację....jesteśmy dużo spokojniejsze o hartowaniu napisałam u ciebie tylko się zastanawiam nad jeszzce jednym...madzia sypia w skarpetkach jesienią i zimą...czyżbym przesadzała?? dodam że się zawsze odkopuje...

    halawayko: kurcze, ja w pracy to też chyba w nałóg dietkowy wpadłam...dobrze że wiem jak to robić, żeby nikt nie zauważył a co do wagi, to nawet elektroniczną trzeba równo stawiać....hm....i od nadepnięcia też zależy....ja się ważę 3 razy i biorę najwyższy wynik, jeśli uznaję że jest on realny

    hiii: to może rób deserki light, np te które proponuje dieta sb?? też można ze słodzikiem wyczarować cuda w sumie lepiej dzieciaczki od razu uczyć zdrowego żywienia, niż potem pamiętać babcię tak jak ja pamiętam ....z ciasteczek ze szpyrki (pozostałość po topieniu smalcu)

    hindi: jeśli to ważenie coś daje, to waz się dalej

    kasiucz: ale jesteśmy dziś zapracowane....

    butterku: ja już przerabiałam ważenie cotygodniowe, co dwutygodniowe, dwa razy w tygodniowe i inne wersje...i ta chyba mi pasuje

    kamillusia20: rozpoczynam w pracy, hehehe, na początku wchodze na forum fajnie że do mnie zajrzałaś

    *******************

    heeeeheeeeeeeheeeeeeee, come on dj umpaumpaumpaumpa....i'm still having sex....umpa umpa.......
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

Strona 57 z 237 PierwszyPierwszy ... 7 47 55 56 57 58 59 67 107 157 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •