-
Zaniedbalam troszke forum, ale już jestem
Straszliwa ta pogoda jest, źle się czuję caly dzień i widzę, że nie jestem jedyną, która tak reaguje...
Plus tego wszystkiego jest taki, że moglam dziś wyjść wcześniej z pracy bo serwer firmy padl w niemczech. Przechodzi orkan i nie ma w calym mieście prądu. Masakra podobno. No cóż... a że nie pracowalam 2 godziny nie z mojej winy to i tak mi za to zaplacą
Co do dietki to nieźle. Tzn. kalorycznie jak najbardziej ok, mogloby być co prawda troche zdrowiej, ale że wczoraj i dziś cierpialam na calkowity brak czasu nie mialam kiedy przygotowywać jedzonka.
Jeszcze tylko jutro i wreszcie wymażony urlop, mam tylko taką sromną nadzieję, że się pogoda zmieni...
GlamGirl sesja niedlugo minie i też sobie odpoczniesz, ja mam teraz taką malą przerwę w studiach, ale od czerwca już będę należeć do grona biedaków, mających sesję...
Buttermilk też tak potrafilam jeść, jednak przede wszystkim gubily mnie slodycze... Zawsze lubilam chude mięso, warzywa, owoce itd, tyle że jadlem je w takich ilościach, że nie dziwne że doszlam do takiej wagi do jakiej doszlam...Do tego po takim niby zdrowym gigantycznym obiadku, dobiralam się do deseru i dalej jadlam... Mam nadzieję, że to już nie wróci
Tvnstyle też sie modlę o śnieg... na razie jeszcze trochę jest ale jak się nic nie zmieni to pewnie się i tak nie dlugo roztopi... Dziwna ta pogoda...
Bianca dzięki spodnie narciarskie dzisiaj zapielam, co prawda brzuch mi sie z nich torche wylewa, ale udalo sie zapiac. Ciasne troche, ale da się przeżyć, więc nie ma sensu kupować innych na chwile. Strasznie jestem z siebie dumna, bo w zeszlym roku nie potrafilam ich nawet na tylek zalożyć
Idę sie relaksowac przed telewizor, a potem spać
Myślami już jestem calkiem na urlopie
-
Oj, masz byc z czego dumna, odwalilas kawal swietnej roboty! Wiedzialam, ze sie dopniesz jeszcze przed urlopem!
W takim razie zycze Ci aby pogoda zmienila sie zupelnie, abys miala mnostwo prawdziwego sniegu pod nartami, duzo sloneczka, krotkie kolejki do wyciagow, dobrze utrzymane trasy narciarskie, zebys wspaniale wypoczela i wrocila pare kilo lzejsza!
Wypoczywaj i nie mysl o pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No i wracaj w jednym kawalku!
-
Ja tak tylko na chwileczke wpadam, zmieniam tikerek o 1,1 kg w dól i uciekam
Dzięki Buttermilk mam nadzieje ze wroce jeszcze troche lzejsza
Tydzien mnie nie bedzie, wiec internetu tez niestety nie bede miec, pojawie sie tu w nastepna sobote wieczorem albo niedziele rano
Milego weekendu wszystkim!!!
-
Tydzień bez Emelki?! Rany... Emelka, uschnę z tęsknoty...
Baw się dobrze , czekamy na wrażenia i foteczki ^^
-
miłego wypoczynku Emelka!!!!
-
Emelko, jeszcze raz - baw sie dobrze i wracaj cala i zdrowa! Pamietaj o fotkach dla nas!
-
Ja juz czekam na relacje
-
No tak... zawsze coś się musi stać... nie można mieć nawet tygodnia spokoju...
Jestem na 1 dzień w domu, cholera!
Wczoraj jadąc na narty (może ktoś zna stromy podjazd na Banię w Bialce Tatrzańskiej), wpadlam w poślizg i zjechalam z tej góry samochodem, tracąc nad nim calkowicie kontrolę. Najpierw się wydawalo, że nic się nie stalo i skończylo się na zarysowaniu zderzaka, jednak jak dzisiaj rano oglądnelam tylne kolo, to okazalo się, że jest ostro skrzywione... Pojechalam do wulkanizatora w Bialce, bo mysle sobie pewnie felga skrzywiona i będzie po krzyku, ale to byloby jednak zbyt piękne... Okazalo się, że chyba coś poważniejszego bo felga prosta. Pojachalyśmy z mamą do Nowego Targu do serwisu (jadąc 20 na godzinę, na światlach awaryjnych) i facet się zdziwil jak to się stalo że myśmy dojechaly bo coś tam jest w tylnej osi ostro pokiereszowane... Tym sposobem auto zostalo zaladowane na lawete i przyjechalam z nim do Krakowa... Teraz stoi juz ladnie w serwisie i czeka na rzeczoznawce z PZU który pojawi się we wtorek (sic!) i dopiero wtedy będzie naprawione bo szykuje się grubsza sprawa... Ja jutro co prawda wracam na narty, ale caly dzisiejszy dzień spędzilam na zalatwianiu spraw związanych z autem...
Dietkowo tak sobie, mój plan jedzeniowy średnio wypalil i jem co mi dadzą, ale polowe porcji normalnej a do tego caly dzien spedzam na nartach więc mam nadzieję, że mnie i tak troszkę ubędzie
Wreszcie jest zima i warunki narciarskie po prostu ganialne! Byloby calkiem super gdyby nie to auto... Na szczęście mam możliwość wzięcia drugiego auta z firmy ojca, bo akurat nie jest potrzebne, więc i tak szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stalo, PZU za wszystko zaplaci, a ja sobie jednak jeszcze 3 dni pojeżdże na nartach
Generalnie humorek dopisuje, troszkę się dzisiaj zepsul, ale i tak jest nieźle
Wracam na dobre w sobote, a w niedziele zdma relację jak się sprawy z moją dietką i wagą mają
-
No to niefajny przypadek! Dobrze ze Tobie sie nic nie stalo i ze mozesz jednak wrocic na stok.
Na pewno waga spadnie, spalasz mnostwo kalorii caly dzien szusujac a polowki porcji to przeciez takie dziecinne porcje Bedzie dobrze, laska!
Szkoda auta, ale najwazniejsze ze nie opuszcza sie humor!
No i sniegu Ci nasypalo ze ho ho!
-
Ou. Pech...
Ale gut, ze sie zima zaczela w koncu. Znaczy dla Ciebie, bo ja sie srednio ciesze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki