miłego dnia halawayko
Wczoraj zachciało mi się szampana. (ostatnio chyba na sylwestra piłam..) Chodziła za mną ta pokusa już od kilku dni.. no i wkońcu się złamałam i kupiłam sobie. Brakowało mi tej radości strzelającego korka, tej wesołej pianki i słodkiego smaku. No i niby zgrzeszyłam, ale jak mi się nastrój poprawił zaspokoiłam swoje pragnienie i dzisiejszy dzień minął wzorowo pod względem diety.
Korni miłej nocki Tobie pozdrawiam a co do SB.. to może i ja się kiedyś skuszę
saccharine dzięki za linki.. w weekend na spokojnie się rozejrzę.. może zażyczę sobie jakąś na prezent pod choinkę zamiast słodyczy
Też niespecjalnie lubię sprzątać. Co do prasowania, to kupuję głównie rzeczy, których nie trzeba prasować ale nawet niespecjalnie muszę się tak ograniczać.. mój facet lubi prasować!!
bianeczko mi pałeczkami też całkiem już nieźle idzie, ale mistrzem to nie jestem Co do liczenia kalorii, to faktycznie - takie urządzenie by ułatwiło życie.. tylko ja tam nie wierzę w te kalorie tego nawet nie widać (- powiedziała pani mgr inż. )
kubaxxl no i chyba mnie przekonałeś
xixatushka69 Montignac to właśnie nie jest dieta.. to metoda odżywiania.. więc to romans długodystansowy podzielony na etap utraty wagi i utrzymywania wagi.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Melduję,że Monti znów zjadł trochę mojego tłuszczyku.Jutro będzie pełny tydzień jak stosuję tę metodę.Zobaczymy ile będzie jutro.Dam znać
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
No tak, moja waga jest z tej "najgorniejszej" polki, ale kupilam ja na wyprzedazy za pol ceny Z drugiej strony to zastanawiam sie czy inwestowac w taka cudaczna wage, ja i tak wszystkie wyniki traktuje z przymruzeniem oka bo np. BMI mi jakies takie kosmiczne wychodzi, zupelnie nie takie jak w tabelach ogolnie dostepnych, a przeciez wzrost i wiek wprowadzilam prawidlowo. Wazne ze podaje wage z dokladnoscia do 10 dkg.
Milego weekendu (i zycze zebys chociaz jeden dzien miala wolny)!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
...z tego co wiem, to na mm nie można ulegać takim pokusom, zresztą na sb też nie, bo całą ketoze szlak trafia...no ale cóż...przynajmniej było miło
buziaczki
i miłego weekendu
Ciekawe mialas "craving", szampan . Ja jestem zaskoczona, bo mnie w ogole nie ciagle do slodyczy, za to mam ochote na rozne cieple i sycace rzeczy (i bardzo kaloryczne ), oraz chrupiace, gorace pieczywo. Wszystko oczywiscie przez to, ze idzie zima.
Ja moja wage dostalam od mamy na urodziny (20.), w sumie sama chcialam, wiec nie byl to nietaktowny prezent .
Ja tam kalorii nie widze, ale czuje po brzuszku, jak dostarczam ich za duzo, wiec cos w tym jest .
Zakupiłam sobie metr krawiecki (wkońcu) i się zmierzyłam (wkońcu).
Pamiętam moje wyniki sprzed kilku lat, więc te były niezłym szokiem
no i kopniakiem do dalszej pracy nad sobą.
- biust: 109
- talia: 87
- brzuch: 103
- biodra: 109
- udo: 64
- łydka: 42
(wymiar pomocniczy: wzrost: 166)
Właśnie zjadłam wzorcowe śniadanko wg MM
- bułeczka pp z twarożkiem chudym i dżemem (no added sugar)
do tego szklanka mleka (0,1%)
Opracowuję sobie właśnie zestawy żywieniowe, bo codzienne planowanie u mnie troszkę ostatnio szwankuje i z tego powodu moja dietka odnosi porażki. Zakupy traktuję jako zło konieczne. A to, że potrafię przespać cały dzień też mi nie pomaga.
saacharine mnie ciągnie do słodyczy głównie z przyzwyczajenia.. ale jestem dzielna i ograniczam się jak mogę. U mnie ochota na określony produkt potrafi ciągnąć się dniami, aż wkońcu zaspokoje swoją zachciankę. Ostatnio tak za mną chodzi szpinak.. taki w kremowej konsystencji Co do wagi, to chyba i ja sobie zażyczę pod choinkę chociaż w planach nie mamy robienia sobie prezentów
Korni ja wiem, że nie można ulegać pokusom, ale MM nie zakazuje picia wina czy szampana - pod warunkiem, że najpierw zjemy jakąś przekąskę białkowo-tłuszczową (ser, sucha kiełbaska). Co innego słodycze. To jaknajbardziej niewskazane
buttermilk waga z dokładnością do 10 dkg? nieźle! ja się właśnie rozglądam po rynku wagowym wyprzedaże lubię najbardziej.. myślę, że najlepiej będzie kupić w styczniu - zauważyłam, że wtedy sklepy wprowadzają na power aisle sprzęty sportowe - domyślam się, że to chyba chodzi o ułatwienie klientom dotrzymanie noworoczynych postanowień Dziękuję za życzenia weekendowe.. było ciężko - ale mam 2 dni wolnego
stopcia gratuluję! widzę, że MM Ci służy - i dobrze. Ja się troszkę opuściłam, ale walczę nad swoimi słabościami.. troszkę się postaram i Montignac i mnie zadowoli
Podróżując kiedyś po Wielkiej Brytanii, miałyśmy z przyjaciółka dość trafne określenie na tamtejsze pieczywo: "chleb-szmata". Zresztą tutejsze jest niewiele lepsze, choc niestety zdarzają się pyszne chleby z piekarni, taki na przykład z oliwkami...Zamieszczone przez halwaya
Bianca, ja też te liczniki kalorii na nadgarstek oglądałam ostatnio w jakimś katalogu. Dla mnie niestety odpada, bo przez całe życie nie mogłam nosić na nadgarstku zegarka, psują się na mnie najpóźniej po tygodniu, jakieś dziwne pole elektromagnetyczne muszę mieć czy ki czort.
A z tymi wagami po nowym roku to moze faktycznie być racja. Zauważyłam, że rok temu własnie po tej magicznej dacie na siłowni był niezwykły tłok, a grupa początkująca tańca brzucha zebrała się wyjątkowo liczna (że nikt z niej potem nie wytrwał to inna sprawa...).
To co, jakie najbliższe wyzwanie centymetrowe, dwucyfrówka w brzuchu?
Uściski i dziękuje za informację o tym ketonalu. Mam w Polsce koleżankę, która jest lekarką (to ona przez 3 lata podsyłała mi do Stanów Cilest), więc ze zdobyciem lekarstwa na receptę nie będę miała problemu.
Oooo rany! Triskell to coś takiego w ogóle istnieje? To byłoby super mieć coś takiego. Jeszcze najlepiej, żeby samo liczyło. Dzięki za info, poszukam w necie, choć zegarek to noszę tylko na wykłady, żeby wiedzieć, ile jeszcze przede mną
Halwaya, nie stresuj się, będziesz miała porównanie, ile cm zgubiłaś. A waga pod choinkę to super pomysł. Ja bym chciała dostać małą wagę elektroniczną do żywności. Wspominałam rodzicom, może zapamiętają
Waga to bardzo dobry pomysł na prezent ;]
Sama bym taki chciała , moze wtedy bardziej bym siebie kontrolowała , bo póki co waga stoi u babci ,a tam nie biegam codziennie ;] i tak jakby odsuwam "problem" , jak sobie pozwalan na więcje to po prostu nie idę do babci
Pozdrawiam ;]
Zakładki