-
80,8 kg
no normalnie to jest po prostu nie mozliwe!!!!!!!
jestem jakos w polowei cyklu, wazylam sie bez ubrania, jestem po toalecie, nie ywpilam wczoraj na wieczor tyle ile mialam.. nie no ja nie mam pojecia..
na wage weszlam ok 15 razy..
jestem zla.. i rozczarowana..
-
jestem nieszczesliwa.. jade na zakupy..
nie mam na nic ochoty.. nawet na zakupy ale sie umowilam.. bewnie bede caly dzien mrukliwa i wrednawa..
80 kg.. to jest waga o ktora pare razy rozbilam diete.. z jakiegos powodu te 80 kg jest bardzo silna bariera.. tak jak 64 bylo kiedys.. ile czasu bym sie nie odcvhudzala nigdy pamietam nie moglam przebic tych 64.. chcialabym miec tamten problem..
powaznie jestem nieszczesliwa.. ale postawnolam ze tym razem nie rozbije diety o 80-tke
ale ta niedziele jescze bedzie taaaaaak dluuuuuuuugoi trwala..
-
Nie rozbijaj, nie warto
pomyśl że za niedługo będziesz walczy z granicą 64
daz rade
waga sie z Tobą troszke droczy, ale w końcu odpuści
jak zobaczy ze jestes twara zawodniczka
-
dzieki kasiakasz..
wiem ze masz racje.. ale tymaczasowo.. ide dzis na pizze..
postawnoilam zjesc polowe pizzy.. dzis..
na sniadanie bylo 200kcal jakos.. porcja pizzy ma 400, ja zjem 2 czyli 800.. na obiad zjadlam poduszeczki truskawkowe z paczki wiec tak suma sumarum bedzie ok 1400kcal.. zreszta.. od jutra zaczynam cwiczyc.. wiec podejrzewam ze standardowo bede jest ok 1500kcal by po spaleniu bylo ok 1000...
-
nie daj się 80-tce. Przeicież taki drobiazg, jak waga nie zepsuje Ci wszystkiego chyba, nie?
-
MARZENA! Weź no się ogarnij, jedź na zakupy, kup sobie coś przynajmniej małego, ale fajnego i głowa do góry! Tu takie wierne grono kibiców na Ciebie czeka, nie łam się. ;-***
A ja na spacerek. ;-p
-
maroxia pokonamy te wagi moja tez stoi przezostatni tydzien a chyba nawet dluzej i wacha siem iedzy 98-100 a jak widze te 100 to mnie az zlosc ogarnia ale walcze dalej
-
Maroxia, nie daj się wadze !!!
Zobaczysz zaczniesz ćwiczyć to poleci w dół bardzo szybko.
A jak zrezygnujesz to ja też i bedziesz miała mnie na sumieniu. A ciebie będę swoim wielkim dupskiem po nocach straszyć - zobaczysz - nie żartuję !!!
PS. Od środy też będę mogła rozpocząć ćwiczenia. Teraz musiałam zaprzestać działań na czas choróbska. Do tego muszę więcej jeść (około 1700 kcal) aby szybciutko wyzdrowieć i nie narobic sobie kłopotów z racji łykania antybiotyków. Szósteczkę Wiedera dalej ciągnę - tylko tych cwiczeń nie odpuściłam (od jutra robię ostatnie 4 dni).
-
Maroxia - zauwaz ze wczesniej bardzo szybko schudlas (odchudzamy sie mniej wiecej tyle samo czasu, ja schudlam 6 kg, Ty prawie 12 ) , teraz Twoj organizm sie przyzwyczail do mniejszych porcji jedzienia wiec bedziesz chudla wolniej. No ale przeciez wciaz chudniesz, czy to jest powod do zalamania
-
Hej dziewczyny!!
Ja od 4 dni jestem na Kopenhadzkiej- i na razie 4 kg w dol. Strasznie mi zalezy zeby do 25 marca zjechac jeszcze jakies 8kg bo jade na wesele. Myslicie ze dam rade?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki