-
hello!
fruktelko - ja także sie cieszę, no bo coś wreszcie ruszyło! wiadomo woałabym wiecej, szybciej, jak każda z nas, ale nie ma tak dobrze no w końcu liczę na to że 1200 kcla bedzie mnie powoli ale skutecccznie doprowadzała do celu no i naturalnie wyrobi zdrowe nawyki. Bardzo sie cieszę, że masz za sobą kryzys, że teraz juz swieci słońce i może być tylko lepiej!
butterfly75 - no trochę zartowałam z tą popularnością ale dzięki za miłe słowa, a że przypominam o różnych rzeczach, no wiesz i mnie to mobilizuje No i dzięki za to co napisałaś, to bardzo miłe
a teraz podsumowanie mojego trudnego dnia, oj było cięzko, pracy ogromnie dużo, kolejna góra rośnie, no ale mogę być dumna z tego, ze co najwyzej chciałabym wiecej relaksu i mniej stresu, ale cieszę sie, bo w tym całym galimatiasie jakoś sie trzymam dietkowo, dziś chyba zjadłam ok 1400 kacl ale chyba ponieważ jadłam dwie rzeczy o nieznanej mi kaloryczności. ale nawet jesli było 1400 to się nie przejmuję, wody wybąblowałam napewno ponad 2,5 litra
a oto co było dziś "grane"
śniadanie: ok. 9:00 250 ml mleka 2% z 20 gram płatków "fruktusie"
II śniadanie: ok 14 - rogalik maślany
Obiadk.17:30 - sałatka z zielonego groszku, paluszków krabowych i jajka
gorący kubek cebulowy
Podwieczorek: ok 19:30 kinder maxi - to jest ta moja słabość w ilości 175 kacl
Kolacja: ok.20:30 kluski śląskie podane ze smażonymi pokrojonymi kabanoskami drob z cebulką to jest moje dzisiejsze ale było smaczne i warto było, a co tam! wiem, że to nie popularne tak mówić na forum odchudzajcym, ale od czasu do czasu można
A teraz moje kochane uciekam, trzymajcie kciuki jutro bo przede mną ciezki dzien, ale wiem, ze wieczorem będę jadła pyszną sałatkę
-
-
Hej!!!!!!!!!
gratulluje spadku masy!!!!!!
u mnie na wadze chocby 200 gramow ubylo to mnie cieszy...
-
hello
nie mam czasu, ale wpadłam powidziec ze dziś było u mnie 1180 kcla
emenyx - mnie też cieszy, weź pod uwage, że ja się nie wazyłlam chyba juz ze dwa miesiące
fruktelka - było z umiarem !
lecę bo nie mam siły na nic
-
Oj kluseczki, strasznie dawno nie jadłam
ale mam nadzieje ze za niedługo skosztuje
pozdrawiam cieplutko
-
cześć Kochane moje dziewczyny!
Wzoraj byłam tak padnięta, że nie miałam siły na napisanie czegoś wiecej, teraz też w sumie nie mam czasu, bo zaraz lecą do pracy, ale postaram sie poodwiedzać Wasze wątki - jak na razie zagladałam, wiem, ze wszystko u Was okej
pozdrawiam i życzę udanego dietkowo dnia
-
-
witam w czarny piątek!
nie no tak na serio to się nic złego nie dzieje, tylko oczywiscie zostałam rano wyciągnięta z domu w pilnej sprawie i nic nie zdązyłam zabrac dobrego do jedzenia, tzn wzięlam sobie troszkę budyniu wczoraj zrobionego, ale mam na mysli sałatke czy coś w tym stylu, a że ostsatnio jadę na gorących wstrętnych i niezdrowych kubkach, czy też tego typu potrawkach to juz mam dość. A dzis mam dzień na słodko-bułkowo, tzn kupiłam sobie dwie słodkie bułki do pracy: ze śliwką i z budyniem czy serem, nawet nie wiem. no trudno w kaloriach bede się starała trzymać, a że to nie takie zdrowe jak np. salatka warzywna, no już trudno przeżyję dziś dostaliśmy zaporszenie od przyjaciół na kolację i będą podawać pieczone ziemniaczki z sosem czosnkowym - chyba bedzie pychota, wiec postaram się zostawic sobie wiecej limitu kalorycznego wiem, wiem, na wieczór nie powinnam. Jutro mam zamiar sie zważyć, wiec tym bradziej musze sie pilnować
no i chyba tyle dziewczynki, przynajmniej na razie. Pozdrawiam z wietrznej Warszawy! trzymajcie się dzielniej niz ja dzisiaj - ale publicznie obiecuję poprawę!
p.s. jutro będziemy przygotowywać, a potem jeść szaszłyki drobiowo-warzywne, och już mi ślinka cieknie
-
hej!!!!!
a te saszlyki to na grilla???????????
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki