-
hello Fruktelko!
jestem z Tobą trzymaj się bez forum, ale oby to trwało jak njakrócej ja jestem po sporej rewolucji tzn zaczynam dopiero śle pozdrowienia i moc uśmiechów
-
Z Okazji Świat Wielkiej Nocy życzę Ci:
uśmiechów bez liku przy wielkanocnym stoliku..
Przyjaciół wielu, dużo w portfelu,
Dyngusa mokrego i czasu radosnego,
a przede wszystkim prawdziwych
i uczciwych przyjaciół, szczęścia w miłości
i spełnienia marzeń!
Niech Wam Mili będzie wiosennie,
słonecznie, witecznie!
Niech cieszą Wasze oczy kolorowe pisanki
i wielkanocne baranki.
Niech się w Śmingus Dyngus
woda na Was leje a wielkanocny Zajac
przyniesie radość i nadzieję.
-
Zajączka pięknego, dyngusa mokrego,
miłości wiecznej, drogi tylko mlecznej
świąt w szczęście owocnych
życzy kurczaczek wielkanocny :P
-
Wielkanocnych Świąt już pora
trzeba jaja wyjąć z wora
-pomalować, pofarbować i kobiecie dać spróbować
-żeby potem nie gderała,
Że na Święta jaj nie miała!
-
Fruktelko-nie wazne skad do nas piszesz wazne ze udaje ci sie tu wpasc i do nas naskrobac pare zdan
To prawda ze bez forum ciezko sie odchudza ale my wierzymy w Ciebie ze dasz rade bo jestes silna kobieta
Trzymaj sie fruktelko.
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
-
Cukrowy baranek ma złociste różki
Pilnuje pisanek na łączce z rzeżuszki
A gdy nikt nie patrzy, chorągiewką buja
I cichutko beczy Święte Alleluja
-
Wesołych Świąt
-
Frukti, chyba kazdemu odchudzanie bez forum kuleje Ale nic sie nie przejmuj, wazne ze zdajesz sobie sprawe ze zle robisz czasami, jestem pewna ze uda Ci sie przezwyciezyc wlasne slabosci, w koncu nie raz nam to udowodnilas!
Zycze Ci wspanialych Swiat, dietkowych, pogodnych, no i zeby komp szybko wrocil!
-
Nie wiem, który to dzień, więc przestaję liczyć
Witajcie
Jestem wreszcie ze swojego kompa
Uffff....tak jak pisałam, ciężko było bez forum. Efekt? Brak satysfakcjonującego spadku wagowego. Wprawdzie wczoraj wlazłam na wagę i było 77,6 kg, ale po dwóch tygodniach mizerny to spadek. Właścwie te dwa tygodnie rozpłynęły mi się dietowo. Ciężko będzie teraz wrócić do rygoru, tym bardziej, że święta na horyzoncie, ale w końcu to tylko dwa dni, więc może jakoś dam radę? Z drugiej strony oczywiście dobrze, że się strasznie nie obżerałam i że nie przytyłam, ale...nie trzymałam się swoich założeń i dlatego nie jestem zbyt zadowolona
W zeszłym tygodniu podjadłam trochę słodyczy i ssało mnie trzy dni. Dopiero po trzech dniach przestałam mieć smaka na podjadanie i słodkie. Jakoś dałam radę.
Dziękuję Wam za wpisy i to, że o mnie pamiętałyście. To dla mnie bardzo miłe Będę się starała Was na bieżąco odwiedzać Mam nadzieję, że komputer mi nie padnie w najbliższym czasie
Zapowiadają mi się dwa dni siedzenia przy stole. Nie wiem, jak ja to przeżyję. Dwa dni jedzenia to nie byłoby nawet takie straszne, ale boję się ssania i chęci podjadania w następnych dniach, a tak mam zawsze po obżarstwie. Kurcze... nie wiem, jak to będzie. Postaram się przynajmniej nie zjeść niczego słodkiego, to może jakoś potem wrócę do dietowania. We wtorek muszę wrócić na 1200 kcal i to z porządnym liczeniem, a nie na oko. Czuję potrzebę większej kontroli swojego jedzenia. Wtedy wiem, że dietuję i wiem, że efekty będą, tylko cierpliwości trzeba. Szkoda, że zmarnowałam te dwa tygodnie. A może to było mi potrzebne, żeby teraz ruszyć bardziej z kopyta?
W każdym razie cieszę się niesamowicie, że już mam sprawny komputer. Codzienne raporty mobilizują mnie naprawdę bardzo mocno.
To na razie. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzionek będzie dietowo udany Oczywiście mam zamiar przedstawić raport Tak więc dzisiaj muszę się pilnować...ufff...wreszcie
POzdrawiam Was serdecznie
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Fajnie ,ze juz jestes :P :P
Miłego dnia!!!
BUZIACZKI
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki