Wątek: Chudnę, bo tego naprawdę chcę!

No to wczoraj pojeździłam sobie na rowerku. Pobiłam swój własny rekord
Wprawdzie na raty, ale jednak
2 razy po 8 km, raz 4, razem 20 km
Dolinko dziękuję za info o wspomagaczach
AleXL ja jednak rezygnuję z tego dzienego ważenia. r
Raz, dwa razy w ciągu tygodnia z pewnością wystarczy. Byleby był jakiś spadek wagowy na przestrzeni kilku, kilkunastu dni - wtedy będzie dobrze.
Myślę, że dzisiaj będzie udany dzień. Wstałam wypoczęta i w dobrym humorze
Miłego dnia Wam życzę

Jak będzie taki wynik, jak poniżej na zdjęciu, to będę już baaardzo zadowolona Mam nadzieję, co ja mówię, wiem!, że latem tak będzie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Piękny, radosny i optymistyczny wpis Fruktelko :P :P :P :P :P :P

Od razu się serce raduje po przeczytaniu

Brawo za rowerek i pobicie rekordu :P

Przy takim podejściu waga z obrazka będzie na 100 % Twoja :P :P :P

Miłego dnia

I oby takich poranków jak najwięcej, bo przy dobrym samopoczucie łatwiej się chudnie Gratuluję rekordu

ZAGLĄDAM A TUTAJ SAME DOBRE WIEŚCI, :P :P :P , MILEGO DNIA

Witaj Frutkelciu
wielkie brawa za sport
jestem pewna, że w ten sposób ćwicząc będziesz miała taki wynik na wadze na bank i to może szybciej niż myślisz
pozdrawiam dietkowo

I to mi sie wlasnie podoba! Zamawiam tak optymistyczne posty na kady dzien! :P

Z tym rowerkiem to jestes niesamowita, wymiatasz jak nie wiem...

Milego dzionka Frukti!

Fruktelko gratuluję ze się tak rowerkowo rozkręcasz super

trzymaj tylko dziś dietkę ładnie buziaczki

Frukti, a co Ty, spac nie mozesz?? na forum przed 4 rano siedzisz?
Ale ciesze sie, ze wstalas w dobrym humorze, ciuchy luzniejsze i tego sie trzymaj!
I gratulacje ogromne za bicie wlasnych rekordow! To gdzie juz dojechalas przez te pol miesiaca?

smacznego zdrowego dietkowania

A jak łydki po tych 20 kilosach nie bolą