Wątek: Kolejne podejście grubej Basi...:)

Ewulka - w tej chwili zjadam ok 1500, bo jem baaaardzo dużo warzyw.

Dzisaj miałąm wpadkę, pogoda dobija mnie i jakoś rozregulowuje mój organizm. Chodziło za mną słodkie. Chodziło , chodziło aż sie złamałam i zjadłam 3 kawałki czekolady a przy czwartym mnie zemdliło od nadmiaru słodyczy. I to jest , dziewczyny, sukces! Bo ja normalnie bez problemu wpycham całą tabliczkę.
Tak więc mimo popełnienia grzechu jestem bardzo zadowolona i na kolację zaaplikowałam sobie sałatkę z sałaty lodowej, pomidora, cebuli i ryby z sosem na oliwie z oliwek.

3 kostki czekolady, to nie tragedia a skoro dałaś radę powstrzymać się przed pozostałą częścią tabliczki - to już przeradza się nawet w sukces

Basiu - ja wczoraj też miałam okropny dzień - ciągło mnie na coś slodkiego tak,że myślałam iż ducha wyzionę. Zjadłam kawałek makowca i co bardzo dziwne nie miałam chęci na więcej. Myślę,że mimio wszystko jest to pewien sukces

Pozdrawiam!

No pewnie,że to sukces!!!!!!!!! A 3 kawałki,to jeszcze nie aż taki grzech:P
Troszkę magnezu nie zaszkodzi
Buziaki,miłego dnia:*

Wiecie co? Mój maż nie bez kozery mówi na mnie "Miśku" . Ja jednak mam miśkowe zwyczaje, jak robi się zimniej to zbieram tłuszcz :P
Dzisiaj byłam u dentysty i... po raz następny nic nie zrobił, bo w ogóle nie działa na mnie znieczulenie. No , ni diabła! Dostałam 2 zastrzyki a ząb nic..ani na trochę sie nie znieczulił. To już drugi raz z rzędu W końcu musi mnie jakoś znieczulić,żeby wyleczyć. Mam nadzieję,że nie będzie mnie usypiał ..hehehe
Chociaż niektórzy sobie życzą narkozę. Moja pani ginekolog za żadne skarby nie pójdzie do dentysty, który nie robi narkozy A sama kroi, zszywa i babrze się we wnętrznościach i nic.

Dzisiaj dietkowo :
na śniadanie ser chudy z pomidorem i chleb pełnoziarnisty prawie 2 kromki
miseczka truskawek
obiad: wok: polędwica, cukinia, pomidor
i oczywiście ser pleśniowy. Ja uwielbiam sery pleśniowe a Montignac każe je jeść bez ograniczeń, chyba dlatego mi się tak podoba

A na koniec niespodzianka : -1 kilosek

No brawo!!!Gratuluje kolejnego kiloska! Ależ się cieszę,ze Cię ubyło
A ja jak chodze do dentysty to nigdy nie chcę znieczulenia//Dziwna jestem Niecierpię sera pleśniowego Ale widzę,ze Twój jadłospisik smakowit Mniam
Miłego dnia)

Skoro teraz zjadasz ok 1500kcal dziennie, proponuję żebyś przeszła na dietę również 1500kcal ale bardziej zróżnicowaną, łączoną. Zobaczysz czy przyniesie to jakiś efekt, a na pewno można smaczneij zjeśc niż na Montim. Jeśli dalej waga będzie stała, zawsze możesz to montignaca wrócić.

Gratuluje kolejnego kiloska
Ja też wczoraj byłam u denstysty... zaparłam się i stwierdziłam, że naprawie wszystkie ząbki załatam wszyściutkie dziureczki jakie sie tylko znajdą
I tak sobie chodzę co jakiś czas i powoli doprowadzam moje ząbki do perfekcyjnego wyglądu :] mimo tego, ze ze mnie panikara jakoś daje rade bez znieczeulenia
Natomiast koleżanki mąż jak idzie na zwykłą kontrole to woła znieczulenie a zęby leczy tylko pod narkozą A niby faceci to twardziele

Tamarku - dzielna jesteś dziewczynka. Ja koszmarnie boję się wszelkiego borowania i nic nie dam sobie zrobić bez znieczulenia. A teraz było konieczne , bo leczenie kanałowe a tego żaden człowiek bez znieczulenia nie wytrzyma.

Ewulka - chyba jeszcze trochę poczekam, bo Monti bardzo mi smakuje , to jest właściwie mój sposób odżywiania. Tym bardzije ,że od pory mojego jęczenia spadło mi już 2 kiloski Oczywiście, muszę się pogodzić z tym,że waga spada znacznie wolniej niż przy dietach niskokalorycznych, więc jeszcze nie raz będę ci się wypłakiwała w rękaw. Mam nadzieję,że nie pogonisz :P

brzydulaona- heheh... dziewczyno a z której strony ci faceci to twardziele? Wiesz jak sie zachowuje facet chory na grypę? Jakby conajmniej umierał.

Dziękuję za gratulacje
Jestem z siebie dumna
Do następnej wpadki

No jeśli waga spadła a to co jesz Ci smakuje to nie widzę potrzeby zmiany
A płacz ile wlezie Ja dziś się wypłaczę że głodna jestem, o krok od pożarcia czegoś