Wątek: Kolejne podejście grubej Basi...:)

Muffel!
zapraszam na lody,
najlepsze jakie są,
a mam takie na oku
jak juz bedziemy ważyć 75 kg
lody maja bardzo wysoki Indeks Glikemiczny i wściekły głód wtedy atakuje.
ale dla Ciebie to zrobię.
Póki co życzę wytrwania w dążeniu do sukcesu 75
i do szybkiego zobaczenia i lodożarcia

prawie szczupła Doris
cos mi sie troche przytyło

Basia , co ja widzę jakaś " załamka" po dodze Ci się przytrafiła? No nic .... najważniejsze , że wróciłaś i umiałaś się do tego przyznać. Masz rację musimy jeść regularnie aby uniknąć ataków żarłoczności. Buźka!

Basieńko do raportu marsz !! Mam nadzieje, że wczorajszy dzień już był bez wpadek
Miłego dzionka

Dzięki, dziewczyny za wsparcie! Co ja bym bez was zrobiła? pewnie rzuciłabym się na czekoladę w ramach zażerania frustracji.
Wczoraj było jak najbardziej dietkowo, kolację zjadłam małą, bo tylko sałatę lodową , pomidora i tuńczyka, przy czym więej sałaty niż reszty.

Siedziałam sobie w sieci , szukałam przepisów Montignacowych i znalazłam, pyszny ponoć, przepis na mus czekoladowy dozwolony w I fazie odchudzania.
Oto on:
100g czekolady powyżej 70% kakao
3 duże zółtka
3 duże białka
175ml smietany
2-3 łyzki fruktozy ( niekoniecznie)

Zółtka ubić z fruktozą, białka ubić osobno, rozpuścić czekoladę, dodać do śmietany , zagotować, dodać zołtka a na koniec ubite białka. Ponoć pycha.

Narobiłam wam smaku?
W następnym tygodniu, w nagrodę za bezgrzeszność, uraczę się tym musem
Dzisiaj lub jutro zrobię sobie lody ...sorbety z frutkozą
Mniam!

Brzmi pysznie Tylko kalorii trochę duzo Ale..to chyba nie ejst przepis na jedną porcję? Wydaje się strasznie słodkie..Mniam
Miłego dnia:*

Czekolada z dużą zawartością kakao nie jest słodka, niekoniecznie trzeba dodawać fruktozy, można bez a cały przepis jest na miskę tego cuda, czyli na jakies 5-6 porcji.
I wiesz, tamarku , co najfajniejsze w tej mojej diecie? Można to jeść!!!

A dzisiaj na obiad zrobiłam sobie cukinię zapiekaną z czosnkiem i serem żółtym: proste , szybkie i smaczne. O ile ktoś lubi warzywa :P

No to fajną masz tą dietkę
Hmm..a podasz przepis na tą cukinię? Cukinię lubie..czosnek też ostatnio polubiłąm Ser żółty..mniam brzmi smakowicie

No no jakie tu smakołyki serwujecie
Na moje szczęście narazie nie mam napadów na czekoladę... chociaż powoli zaczynaja za mną chodzić słodycze

Na szczęście też JESZCZE nie mam napadów słodyczowych...
Dziś dla Ciebie....

A jak tam wczorajszy dzień?Bo nie pochwaliłaś się nam

Przepis na cukinię dla tamarka :
cukinia wielkości połowy długiego ogórka ( nie pękata, bo ta ma dużo pestek)
2-3 ząbki czosnku
2-3 plasterki sera żółtego
1 łyzka oleju z oliwy
Cukinię obrać , pokroić wzdłuż na plasterki grubości ok 5 mm, lekko posolić z obydwóch stron i wrzucić na rozgrzany na patelni olej, przykryć i lekko poddusić dodając ze 3 łyżeczki wody, dusić ok. 3 minut, na koniec dodać czosnek pokrojony lub przecisnięty przez praskę. Przełożyć do miseczki, położyć na wierzch ser i wstawić na 2 minuty do mikrofali na ok 800 W.
Cukinia ma się zeszklić ale nie może sie przypiec, dlatego ta woda i konieczne przykrycie.

To jest wersja podstawowa dla tych, co lubią taką cukinię.
Można ją rozwinąć dodając: podsmażane paski papryki , podduszone ćwiartki pomidorów bez skóry, cebulę , pieczarki i ewentualnie podduszone lekko paski piersi z kurczaka.
Jak kto woli.
Najlepiej takie danie robi się w woku, bo wtedy cukinię możemy po podduszeniu położyć na kratce,żeby się odsączyła i inne składniki też.
Można też dodawać przyprawy, jakie się chce... wszystko zależy od gustu.