Strona 26 z 67 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 666

Wątek: Waga pod kontrolą, czyli małymi kroczkami zdążam do celu ;-)

  1. #251
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    O nie nie Nie po to się mordujemy żeby spodnie i długie kiece nosić


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

  2. #252
    Awatar tusiayo
    tusiayo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-11-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Ładnie Ci tescik poszedl Ja mam 170 cmi dobijam do 60 Uda nam sie, prawda?

  3. #253
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    Tobie to dużo nie brakuje . Przede mną jakieś bagatela prawie 40 kg
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  4. #254
    Awatar koczkodan
    koczkodan jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-10-2006
    Posty
    27

    Domyślnie

    spoko laski, kazda z nad bedzie miec super cialko predzej czy pozniej
    no nie?

    ( a wy chorem:
    "tak jest koczkodanie " )

  5. #255
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marg75
    Tobie to dużo nie brakuje . Przede mną jakieś bagatela prawie 40 kg
    heheheeheeh ta raptem 42kg .......pikuś
    Do przyszłego roku się uporasz


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

  6. #256
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ewulka78
    Cytat Zamieszczone przez Marg75
    Tobie to dużo nie brakuje . Przede mną jakieś bagatela prawie 40 kg
    heheheeheeh ta raptem 42kg .......pikuś
    Do przyszłego roku się uporasz
    I lepiej nie za szybko - przy maksymalnym tempie to kilogram na tydzień (prawie rok) ale zalecane jest wolniejsze - pół kilograma - to by było w 80 tygodni do wymarzonej wagi?

  7. #257
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Iwonka - Ty się tak nie śpiesz z tym odchudzaniem Lepiej wolno a skutecznie. Pozdrawiam cię serdecznie i powodzenia na teście!

  8. #258
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    Ja chociaż bym chciała zrzucić te sadełko w mniej niż rok to mój organizm raczej na to nie pójdzie. Głodzić się nie mam zamiaru. Jem 1000 kcal i jak na razie w zupełności mi to wystarcza. Jak w weekend zjem ciut więcej to też będzie OK. Teraz waga idzie w dół średnio więcej niż 1 kg na tydzień, ale myślę, że po 2 miesiącach dietkowania będzie szło w tych granicach. Po 4 około 0,7 kg a potem 0,5 na tydzień (oczywiście średnio). Staram się obserwować mój organizm, czy czegoś mu nie brakuje w diecie. Zaczęłam łykać „falvit” i „silica”. W sumie brałam je jeszcze przed rozpoczęciem diety, ale niezbyt systematycznie. Teraz staram się pilnować i brać podczas śniadanka. Wydaje mi się, że chyba muszę kupić wapno, żeby ciut wzmocnić kości.
    Ehhh do urlopu mam jeszcze 6,5 tygodnia, trochę się boję, o to jak będzie wyglądało moje dietkowanie nad morzem.
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  9. #259
    Jarecka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Cześć

    Dzięki za chęci wspierania, faktycznie w grupie raźniej
    Znam ten portal już od 2004 jest naprawde profesjonalny i bardzo go lubie!

    Od 2004 zaglądałam turzadko aż do teraz bo motywacja schuduniecia znów jest duża.

    Pierwszy raz znalazłam taką motywę w 2003 przed ślubem - schudłam wtedy 10 kg na diecie Cambrige i Kopenhaskiej - super wyniszczające diety co? Ale dałam rade te 10 kg w 1,5 miesiąca!!! jak narazie mój najlepszy wynik! Pamietam do dziś jak mnie duma rozpierała gdy przyszłam na przymiarkę sukni slubnej i okazało się, że trzeba ją dużo zwexić, bo uszyta została wg moich wymiarów z marca gdy wazyłam 73 kg przy wzroście 164 cm a w sierpniu wazyłam już 63! Panie w sklepie sie troche zmartwiły a ja byłam taaaaka dumna!

    Ale okres DUMY i super wagi nie trwal zbyt długo. Już w kolejnym roku przybrałam 5 kg , w następnych,czyli 2006 kolejne 4 kg a teraz dobiłam do kolejnych 10,czyli suma sumarum po 4 latach od szczesliwego schudnięcia ważę 83 kg!!!! KOSZMAR! Nie nawidze sie za to

    Ja zawsze musiałam uważać na to co jem i pilnować wagi. W szkole podstawowej byłam grubaską, ale już w liceum zaczełam o siebie dbac i udało mi sie trzymac wagę na właściwym poziomie. Myślę , ze to nawet nie dzięki temu co jadłam a temu ,że duzo sie ruszłam - rowery, spacery ze szkoły do domu, dyskoteki ... wiadomo

    Tak samo było na studiach,tutaj dietę zastępował mi stress- bardzo przezywałam wszelkie kolokwia,egzaminy itp a dodatkowo wyjechałam na 3 miesiące na stypendium zagraniczne, gdzie liczac grosz do grosza oszczędzałam na jedzeniu - BOŻE jaka ja byłam wtedy szczupła - 56kg!!! Po prostu cudo! Czułam się cudownie.

    Patrząc z perspektywy na moją tusze w dużej mierze wpłynęła stabilizacja zyciowa i pewnosć, że już mam prawie wszystko co chciałam i nie musze sie starac a do tego ponad 8h praca biurowa

    Jendak zycie pokazało,ze nie tylko dla swojego zdrowia i urody musze sie postarac - lekarz powiedział mi wyraźnie, że jeśli nie schudne 20 kg będę miała poważne problemy z zajściem w ciąże

    Tak długo czekam już na swojego Maluszka i musze to zrobić dla siebie, dla niego no i dla mojego małżeństwa.

    Na szćzeście Mąż mnie wspiera i motywuje... nawet krzyczy na mnie jak sięgam po niedozwolonego batonika....wtedy robi mi sie głupio i faktycznie rezygnuje ....

    Najgorzej jest mi zrezygnowac ze słodyczy....czasem myśle,ze jestem uzależniona

    Ufff.. ale sie rozpisałam,mam nadzieje,ze Was nie zanudziłam!?

    Trzymajmy za siebie kciuki! tak bedzie nam łatwiej!!!

    Buziaki

  10. #260
    Awatar koczkodan
    koczkodan jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-10-2006
    Posty
    27

    Domyślnie

    witaj margus

    nie martw sie tymi kilogramami, szybbko zleca, a przy naszym wsparciu to ani sie nie obejrzysz a bedziesz laska

    a co dietkowania nad morzem..ja tez zawsze mialam z tym porblem, bo tu jakies lody wieczorem pizza, piwko.. urlop zawsze mi sie kojarzy z wypoczynkiem, a wypoczynek z jedzonkiem...

    no ale tym razem bedzie dorze, nie damy sie prawda? ;>

Strona 26 z 67 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •