Wątek: Odchudzanie pod opieką dietetyka!

Ciiiiiii nie zdradzaj mnie z moimi małymi grzeszkami. Nic na to nie poradze, ze mam słabość do ładnych klieliszków, a w pubach nie chca mi odpsrzedac

tekstu niegdy nie czytam drugi raz, a czasami w szybkim toku myslenia zapomne napisać calego wyrazu to o błędach ortograficznych czy literówkach już nie wspomne. Mam nadzieje, że wybaczycie mi to

Widzę, że miałaś bardzo udany weekend i nawet przyniosłaś do domu trofeum
Ja na imprezie żadnej nie byłam od wieków , taka czasami jest dola Matki Polki. Muszę mojego "M" namówić na jakiś wypad w czasie urlopu. Młodego może mi się uda siostrze podrzucić, bo też będą w tym czasie na wakacjach i to tylko 15km od nas.
Co do spódnic i spodni na imprezach to też kiedyś chodziłam tylko w spodniach. Potem przestałam się w nie mieścić i zostały mi tylko spódnice . No, ale już niedługo i mam nadzieje, że znowu się w coś wcisnę .
Daj znać, co tam u gina, mam nadzieję, że wszystko będzie OK .

Oj, zazdroszcze imprezki i powiem Ci, że mam tą samą słabość

Zamieszczone przez mmaarriiaa

Oj, zazdroszcze imprezki i powiem Ci, że mam tą samą słabość

kradzieje jedne

My? Ależ skad

Muszę podzielić sie z Wami moim przerażeniem to troche mi ulży. MIanowicie w piatek wylatuję do Malagi. Ostatni raz leciałam samolotem jak miałam 5 lat wiec na dobra sprawę nie pamiętam tego. Po drugie wylatuję z Berlina i tu się zaczynaja schody. Znam angielski w stopniu komunikatywnym wyzszym więc jako tako nie powinno być teoretycznie problemu ale masakrycznie boję sie, ze zgubię sie na lotnisku i ostatecznie nie wylecę. Najgorsze jest to, ze lecę sama Naprawdę mniej boję sie ewentualnego "lądowania na nieznanym terenie" niz samego poruszania się po obcym lotnisku.

Ostatnio postanowiłam zostać "podróżnikiem" (na starość mnie rąbie) więc muszę sie przełamać ale to nei zmienia faktu, że się boję. Ja się denerwuje jak muszę sie przesiaść z jednego pociągu do drugiego a co dopiero wielkie lotnisko i samoloty. RATUNKUUUUUUUU!!!!

Dietkowo wszystko ok. Waga spadła juz do pewnego 96, ale nie zmieniam jeszcze tickerka bo nie wiadomo jak to bedzie po powrocie z Hiszpanii - wolę niezapeszać.

W zeszłym roku kupiłam sobie spódnice na poprawiny poweselne u mojej kuzynki. Niestety ja k tylko wróciłam z nia ze sklepu moja mam poinformowała mnie, ze z coponiektórych miejsc sie za dużó wylewa i jest ona po prostu na mnie za mała. Dzisiaj rano ja przymierzyłam i jest dobra! Oczywiście nei taka, ze luźno opada na biodra ale dopinam sie spokojnie i nie wylewa
się. Takie chwile są wspaniałe. Dla takich chwil warto się odchudzać!

Duża dziewczynka jesteś i na pewno dasz sobie radę na lotnisku. Ja jeszcze nigdy nie leciałam samolotem, a bardzo bym chciała .

Może tickerem lepiej zmień na 96kg, to będziesz musiała się pilnować
Ja swój zmieniam zawsze w czwartki. W przyszłym tyg. też zmienię w czwartek, ale gdyby się coś zmieniło do soboty to jeszcze raz go przestawię przed wyjazdem, żeby mieć jasny obraz jak wpłynął na mnie sam urlop.

Ja kupiłam sobie spódniczkę na allegro rozmiar 46 (długa, wąska z cienkiego jeansu) i moim zdaniem wyglądam super . Coraz bardziej po mnie widać, że chudnę, jestem cała w skowronkach. Już mam 10 cm w biodrach mniej

juz sie spytalam w watku Marg ale w sumie lepiej tu, z jakiego lotniska lecisz?
ja dosyc czesto latam wiec sluze pomoca

gratuluje wmieszczenia sie w kiecke! to naprawde fantastyczne uczucie

Nargila!
Bardzo się cieszę, ze wyjeżdżasz w tak fantastyczne miejsce, że nawet Ci zazdroszczę troszkę, że wypoczynek przed Tobą. Co do obaw na lotnisku to przecież odrobina niezbędnego do życia dreszczyku emocji, napewno się wszystko uda, ale lęk przed nieznanym tylko nam pomaga wiem co mówię.
Co do imprezowania, chodzenia w spódnicy to bardzo fajnie, ze to robisz, ze jakiś krok milowy za Tobą, teraz może być tylko lepiej.... jesteś odważną dziewczyną i myślę, ze tutaj na forum taka postawa jest wzorem dla nas wszystkich - bardzo fajnie i jescze raz gratuluję
Dziękuje Ci także za odwiedziny na moim wątku bardzo miłe znaleźć wpis kiedy samemu nie ma sie czasu na zaglądanie na forum - to daje jeszcze większe poczucie, ze warto tu być

Marg75 - koniecznie musisz pobalować, nic tak nie działa pozytywnie jak taniec i nieskrępowana zabawa

Verseau - Berlin Schonefeld. Chcesz mnie odwieźć